Marek Rapnicki: Problemem Olendra jest rozwijająca się Polska?
- Wróciłem z urlopu bez komputera, stęskniony za wielką oraz lokalną polityką. Otworzyłem „Nowiny Raciborskie” z 8 sierpnia i zobaczyłem list do redakcji autorstwa Piotra Olendra. Moje zdumienie rosło z każdym przeczytanym zdaniem, a ponieważ znam gościa, odpisuję! - pisze radny Marek Rapnicki.
Są, według mnie, trzy filary stabilnego, mądrego państwa: suwerenność (powiązana z obronnością i niezależnością, energetyczną), stan gospodarki oraz poczucie wspólnoty państwowej i narodowej, inaczej – świadomość historyczna. W tych trzech kwestiach zachodzi w Polsce od ostatnich wyborów radykalna zmiana. Ich uzupełnieniem są konieczne zmiany w systemie prawa, zresztą na wzór państw zachodnich oraz oczywiście pełne respektowanie swobód obywatelskicgh. Ale skoro, zdaniem Piotra Olendra, jest tak fatalnie, pytam go, czy wie, że:
- posiadamy najdroższy w Europie gaz, „wynegocjowany” z Rosją przez premiera Pawlaka; Piotr Naimski, podsekretarz stanu odpowiedzialny od 2015 za dywersyfikację źródeł energii, zapowiada niezależność w tej sferze już w 2022 roku;
- dochody z uszczelnienia podatku VAT wzrosły w I półroczu 2017 o 18 mld (cytuję z głowy)w stosunku do roku poprzedniego;
- zaczęły działać i przynosić zyski m.in. polskie kopalnie i stocznie, a polski przemysł zbrojeniowy (Łabędy, Stalowa Wola, Jelcz itd.) otrzymuje zamówienia od polskiej armii;
- na rynku prasy nareszcie istnieje pluralizm, więc każdy czyta i ogląda to, co chce, a ministerstwa nie mają obowiązku prenumerować „Gazety Wyborczej”;
- polska policja chroni i rozdziela demonstrantów i nie strzela już z gumowych kul do nikogo i nie pacyfikuje brutalnie obywateli jak zdarzało się to przed 2015 rokiem;
- prezydent Rzeczpospolitej nie przyjmuje już takich gości jak Nikołaj Patruszew, najbardziej zaufany KGB-ista Putina, co miało miejsce za czasów Komorowskiego i Sikorskiego;
- Polska prowadzi w interesie obywateli aktywną politykę zagraniczną, opartą na prymacie polskiej suwerenności oraz m.in. na idei Międzymorza;
- w Polsce od roku stacjonują siły zbrojne NATO, a stosunki szefa MON i Departamentu Bezpieczeństwa USA mają szczególną klauzulę, czego widomym efektem jest zapowiedź uzyskania najnowszej generacji rakiet Patriot;
- służby specjalne nie wchodzą już interwencyjnie do niepokornych redakcji, jak miało to miejsce onegdaj w siedzibie tygodnika „Wprost”;
- i na koniec: pełna prawda o Lechu Wałęsie (którego dzisiejsza opozycja czepiła się z nadzieją jak pijany płotu) znana jest już każdemu Polakowi, który chce się oprzeć na źródłach.
To wyrywkowe tematy, które pokazują ogrom zmian. Dla mnie osobiście III RP wyzionęła ducha ostatecznie, kiedy Adam Borowski, jeden z najodważniejszych ludzi podziemnej „Solidarności”, dostał na Krakowskim Przedmieściu w twarz oraz kiedy miesiąc później Władysław Frasyniuk przemawiał w towarzystwie Cimoszewicza i płk. Mazguły, a potem usiadł na bruku, blokując przemarsz żałobników smoleńskich. Zaiste, Platforma Obywatelska to dziś, pod rządami Grzegorza Schetyny i jego harcowników, polityczny bankrut. Ale to żaden powód, aby wykształceni ludzie na prowincji straszyli współbraci faszyzmem, autorytaryzmem i końcem demokracji. W związku z tym mam dla Piotra Olendra, złą dla niego, ale uczciwą wiadomość: ta jedna trzecia to już wg najnowszych sondaży 40% wyborców, a liczba może się jeszcze powiększyć, do rozmiarów większości konstytucyjnej. Wygląda na to, że liczba „młodych wykształconych z dużych miast” w Polsce gwałtownie maleje. Co to będzie, co to będzie? Wszystkim beneficjentom uzgodnień z Magdalenki wypadnie poszukiwanie nowego społeczeństwa na emigracji bądź cierpliwość. Ogromna cierpliwość! Bo popatrzmy: Pawlak, Oleksy, Cimoszewicz, Miller, Belka, Tusk i Kopacz. Proszę sobie wyobrazić, ile lat taki ciemnogrodzianin jak ja musiał czekać na zmiany?
PS. A za pokutę, po starej znajomości, zadaję Piotrowi Olendrowi codzienną lekturę stenogramów z rozmów z lokalu „Sowa i Przyjaciele”. Do skutku, do zrozumienia! Niech tam wypatrzy choć jedno zdanie świadczące o odpowiedzialności i dbałości o Ojczyznę, kulturze i wolności, której tak pragnie, z czasów, kiedy swój styl rządzenia wcielała w życie formacja, do której on sam należy.
Marek Rapnicki
radny niezależny Rady Miejskiej
bezpartyjny
Zobacz również:
Ludzie:
Piotr Olender
Radny Powiatu Raciborskiego.
Komentarze
7 komentarzy
Pan Rapnicki stosuje metodę ćwierć prawdy to też prawda jak cała jego formacyjna organizacja, jeżeli można to tak nazwać; zapomniał że okres międzywojennym przed 80 laty skończył i jak się skończył i wystarczy parę zielonych ludzikow a jego mentor pierwszy za granicę bohatersko czmychnie; zapomniał, a to bardzo krótko temu było, że kopalnie dostały potężna dawkę pieniędzy i do dziś nie oddały ale zyski jakie mają to nawet nie 1/20 tego co dostali.; zapomnial, że to Wałęsa był inwiligowany i siedział a jego mentor wraz z kolegą dziś rządzącym Polską z tylnego siedzenia obecnie w tamtym czasie milczał i opłatami chodził ze strachu. Ja młody byłem, pamiętam jednak większość opisanych w artykule zdarzeń, jednak mi skleroza nie przesłania i nie wypacza tych faktów. Na to Panie Marku lekarstwa są, proponuję do najbliższej apteki zajść.
Co za brednie. Czytanie bolało podobnie jak w przypadku powoływanych szanownych redaktorów prawicy. Takie myślenie to chyba powoduje zmiany w mózgu, bo normalne na pewno nie jest...
Rapnicki - biedny, zaślepiony człowieczek... I tacy "politycy" rządzą miastem. Zgroza.
Poniższe wywody o procencie uprawnionych głosujących na zwycięzcę w wyborach też nie świadczą dobrze o autorze tego komentarza. Zdaje się że na Platformę rządzącą poprzednio głosowało jeszcze mniej uprawionych czyż nie? Ja bym się wstydził powoływać na pomysły Palikota.
Nie wiem na jakie to autorytety dziennikarstwa powołuje się tutaj autor tej polemiki. Taki Semka, Sakiewicz czy Wildstein też nie są dziennikarzami wiarygodnymi a raczej o trendzie narodowo-nacjonalistycznym co nie jest moją bajką. Dlaczego prezes wie lepiej co narodowi jest potrzebne? jeżeli do wyborów parlamentarnych poszło nieco ponad 46 % uprawionych czyli na "jedyną teraz słuszną partię" ok 23% uprawnionych. Hańbą jest, że ta jedyna partia powołuje się na suwerena dokonując zmian w państwie polskim.
A do przynależności do partii Antoniego to ja bym się wstydził przyznawać.
Palikot miał rację - jeżeli ktoś chce piastować stanowiska publiczne, rządowe najpierw powinien przejęć badania psychiatryczne.
Stop pisioczenia na Jacka Żakowskiego .Problem z Żakowskim polega na tym,że wiekszośc prawej ,lewej i srodka sceny politycznej nie dorasta mu do pięt-łacznie z idolami Marka i Markiem oraz Piotrkiem razem wzietymi do kupy.