środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Raciborskie muzeum, czyli pomnik po dominikanach

18.06.2017 07:00 | 0 komentarzy | red

- Liczne znalezione tu (w muzeum - red.) groby ze szczątkami ludzkimi, jak też sławna mumia egipska, skłaniają zwiedzających do zbawiennej refleksji nad przemijaniem i nad odpowiedzialnością za swój żywot przed historią i przed Bogiem - pisze ks. Jan Szywalski.

Raciborskie muzeum, czyli pomnik po dominikanach
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Budowa kościoła i klasztoru

Klasztor w początkowej fazie swego istnienia składał się zapewne z drewnianych zabudowań i małej kaplicy. Dopiero w 1317 r. (a więc 700 lat temu!) siostry rozpoczęły budowę kościoła i klasztoru pod wezwaniem Świętego Ducha i NMP. Konsekrował go biskup wrocławski Nanker w 1334 r. Do kościoła przylegał klasztor, dzisiejsze Liceum Ekonomiczne. Siostry miały bezpośrednie przejście na obszerną emporę kościoła. Klasztor był bogaty nie tylko przez fundację księcia Przemysława, a nieco później także przez jego syna Leszka (brata Eufemii), ale również przez posagi, które wniosły siostry, pochodzące często z zasobnych książęcych rodzin. Książę Leszek zabezpieczył majątek zakonnic nakazem skierowanym do mieszczan, że w przyszłości mają odmówić posłuszeństwa każdemu księciu dopóki nie zatwierdzi klasztornych przywilejów sióstr.

Rozwiązanie klasztoru

W 1810 r. rząd pruski edyktem sekularyzacyjnym rozwiązał konwent sióstr dominikanek i przejął ich majątek. Wyposażenie kościoła zostało rozprzedane po okolicznych parafiach, zaś budynek kościoła Świętego Ducha przez jakiś czas stał opuszczony i niszczał. W 1821 r. rząd pruski przekazał go raciborskiej gminie ewangelickiej, która dotąd zbierała się przy rozpadającym się zborze na placu Marcelego. Po pewnych

pracach adaptacyjnych ewangelicy zajęli kościół po dominikankach w 1830 r. Przedtem jednak, 11 maja 1821 r., katolicy ostentacyjnie przenieśli relikwie świątobliwej Ofki do farnego kościoła. Uformowała się potężna procesja ze świecami, pod przewodnictwem energicznego proboszcza Jana Nepomucena Zolondka, niosącego trumienkę z relikwiami księżnej Eufemii. Umieszczono ją na ołtarzu w tzw. polskiej kaplicy, gdzie cieszyły się czcią aż do zaginięcia jej w 1945 roku.

Kościół Świętego Ducha służył ewangelikom przez 80 lat, aż do czasu gdy w 1911 r. otrzymali nowy piękny dom modlitwy na miejscu dzisiejszej szkoły muzycznej.