Sobota, 6 lipca 2024

imieniny: Dominiki, Gotarda, Agrypiny

RSS

Krzywdy cierpliwie znosić – polecenie niełatwe

21.05.2017 06:58 | 2 komentarze | red

Każdy z nas z pewnością miał w swoim życiu chwile, gdy czuł się skrzywdzony. Jeżeli krzywda wyjątkowo głęboko nas dotknęła – niełatwo jest zapomnieć i wybaczyć. Jak sobie z tym poradzić? - pisze ks. Jan Szywalski (na zdj.).

Krzywdy cierpliwie znosić – polecenie niełatwe
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Recepta na krzywdy…

W jaki sposób odpowiadać na krzywdę? Nie nerwami, pełnym nienawiści słowem, rządzą odwetu, szukaniem sposobu odegrania się, ale milczeniem i modlitwą za prześladowców. Powiedział przecież Pan Jezus: „Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mt 5,4). Karę i odwet zostawmy zawsze Bogu, który jest Sędzią „żywych i umarłych” i tylko On zna najgłębsze motywy naszego działania.

Pewien współwięzień ojca Maksymiliana Kolbe, Żyd, zeznał, co zdarzyło się w obozie w Oświęcimiu w celi 103. Ojciec Kolbe stał się obiektem ślepej nienawiści pewnego esesmana. Gdy ten zauważył różaniec przy pasku zakonnika, wziął krzyżyk od różańca, podsunął mu pod nos i zapytał: – Wierzysz w to? – Wierzę, spokojnie odpowiedział o. Kolbe. Za to dostał cios w twarz, aż zalał się krwią. – A teraz wierzysz? – Wierzę, odpowiedział ojciec. Ponownie dostał cios w twarz. Esesman bije ojca i pastwiąc się nad nim ciągnie go po podłodze. Jeszcze wierzysz? – Wierzę! Spokój o. Maksymiliana doprowadza prześladowcę do szału... Gdy opuścił celę, więźniowie zastanawiali się, co mieliby zrobić okrutnikowi. Na to krwawiący i zmaltretowany Maksymilian uspokaja ich: Proszę was, uspokójcie się. To, co się stało, nie jest ważne. To wszystko przecież dla Niepokalanej! Takiej postawy wobec tych, którzy nas krzywdzą, można się uczyć przez całe życie….

Krzywda w rodzinie

Ileż krzywd wyrządza się dzisiaj w rodzinach, małżeństwach? Jak przebaczyć krzywdę zdrady małżeńskiej, maltretowania, bicia, niesprawiedliwego traktowania? Cóż powiedzieć, jak pomóc skrzywdzonemu upośledzonemu 18-latkowi, którego własna matka w dniu uzyskania pełnoletniości wyrzuciła z domu, bo jej przeszkadza… Ojca chłopak nie zna… Albo: Małżeństwo z trójką dzieci. Mężczyzna był nałogowym alkoholikiem. Wracał do domu późnym wieczorem znęcał się nad żoną i dziećmi: wyzywał od najgorszych, bił gdzie i czym popadło. Niewinnym dzieciom też się dostało. Żona niejednokrotnie sina z góry na dół, przebaczała raz po raz, gdy wytrzeźwiał i przepraszał. Aż w końcu miarka się przebrała. Za zgodą spowiednika zabrała dzieci i co najpotrzebniejsze i opuściła męża, zamieszkując u swojej mamy. Dwa razy wróciła, aż w końcu otrzymała zezwolenie od spowiednika na życie w całkowitej separacji. Wyjechała z dziećmi za granicę. Ona mu przebaczyła, dwaj synowie też, ale jednego syna nie stać na przebaczenie do dzisiaj… Nie potrafi pokonać nienawiści do własnego ojca…