Wtorek, 24 grudnia 2024

imieniny: Adama, Ewy, Zenobiusza

RSS

Gospodynie z Mszany zmiażdżyły radnych: czułyśmy się jak złodzieje

06.03.2017 07:00 | 29 komentarzy | art

Przewodniczące Kół Gospodyń Wiejskich dosadnie wyraziły swoją opinię o działaniach radnych.

Gospodynie z Mszany zmiażdżyły radnych: czułyśmy się jak złodzieje
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Radni sprawdzali co gospodynie kupowały???

Po odczytaniu pisma Maria Trojan w emocjonalnym wystąpieniu zwróciła się do radnych, którzy jej zdaniem wywołali to zamieszanie. – Żyjecie z naszych podatków, z naszej promocji. Jak mogliście nas tak zeszmacić, jak mogliście tak postąpić? Chodziliście po sklepach, u Tomasznego byliście, gdzie indziej pytaliście, ile kupowałyśmy rodzynek. Czemu gadacie, że sprzedajemy coś i kasujemy na swoje konto? Czemu się nas nie spytacie, jak jest? Siedzicie tu pod krawatami, a jak gospodarzycie? Sądzicie według siebie. Wstydzić się możecie. Jak któremu radnemu brakowało golonka na festynie, to czemu nie przyszedł się spytać? – nie kryła oburzenia Trojan, otrzymując oklaski od pozostałych obecnych na sesji społeczników.

Gdzie te golonka?

Polemizować z Marią Trojan próbował radny Sebastian Berger. – Nie mam nic do społeczników i ich działalności. Zadałem jedynie pytania organizatorowi, co było za darmo a co było na festynie płatne. Bo bulwersuje mnie, dlaczego tak jest, że ludzie musieli płacić za coś, co miało być za darmo – próbował tłumaczyć Berger. Przyznał też, że komisja rewizyjna zainteresowała się fakturami za golonka po kontroli w GOKiR. – Było proste pytanie. Gdzie te golonka poszły? – mówił radny, czym mocno zdenerwował Marka Leśnikowskiego. – Pan ani nie był na tym festynie, ani nie jest pan członkiem komisji rewizyjnej, a zabiera pan głos – stwierdził Liśnikowski, po czym rozpętała się awantura, którą szybko przerwał przewodniczący rady.