Niedziela, 6 października 2024

imieniny: Artura, Brunona, Fryderyki

RSS

Urzędnicy wstrzymują wypłatę 500+

22.02.2017 07:00 | 62 komentarze | art

W kwietniu minie rok od uruchomienia programu „Rodzina 500 plus”. Wielu rodziców mających prawo do świadczenia, do tej pory nie zobaczyło jeszcze ani złotówki. Bo pracują za granicą. Taka sytuacja dotyczy bardzo wielu osób z naszego powiatu m.in. z Wodzisławia, Godowa czy Mszany.

Urzędnicy wstrzymują wypłatę 500+
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Bałagan w ROPS–ie

– Docierają do nas informacje, że choć ROPS żądał różnych zaświadczeń i były one przez pracodawców wysyłane już wiele miesięcy temu, to rodzice ponownie musili je dostarczać, a do dziś nie otrzymali decyzji – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa, do którego o pomoc również już zwracali się rodzice. Jego słowa potwierdza Sylwia Mitko ze Skrzyszowa, kolejna mama pracująca w Czechach. – Przesłałam do ROPS–u przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego zaświadczenie od czeskiego pracodawcy. Taki był wymóg ROPS–u. A po jakimś czasie ROPS ponownie wezwał mnie do przesłania tego samego dokumentu. Gdzie podział się poprzedni?  – pyta pani Sylwia. O skali bałaganu panującego w ROPS–ie wiele mówi też sytuacja, z jaką spotkała się szefowa OPS–u w Mszanie. – Przyszedł do nas rodzic, z pretensjami czemu nie wskazaliśmy mu wszystkich dokumentów, jakie miał dołączyć do wniosku. Bo ROPS każe mu ciągle coś dosyłać. Daliśmy mu więc teczkę z całą jego dokumentacją, która trafiła od nas do ROPS–u. Zaproponowaliśmy, żeby sam ją zawiózł do Katowic. Zdajemy sobie sprawę, że był to kłopot dla tego rodzica, ale on zdecydował się pojechać. Pokazał im teczkę. Okazało się, że jest w niej wszystko, co potrzeba do wydania decyzji – opowiada Mirela Ledwoń.

Lepiej pracować na czarno

Do dziś jednak bardzo wielu rodziców nie otrzymało żadnej decyzji i nie zobaczyło w ramach programu 500 plus ani złotówki. – W Polsce premiuje się kombinatorstwo. Okazuje się, że być może lepiej byłoby pracować na czarno lub nie pracować w ogóle. Wtedy bez problemu otrzymałabym 500 plus i to nie na dwoje, a na całą trójkę dzieci, a do tego dostałabym jeszcze inne świadczenia. Ale, że pracuję uczciwie na umowie, to ani ja, ani moje dzieci nie zobaczyły nawet jednej złotówki – kwituje Barbara Szymik.

Artur Marcisz