Parkomat nie działa? Płacić nie trzeba
– Gdy jest awaria systemu i parkomat nie działa, kierowca nie musi płacić – zapewnia Krystian Stępień, prezes spółki Domaro.
Wracamy do tematu, który bulwersuje wielu kierowców. Chodzi o psujące się parkomaty. – Podjeżdżam na parking, chcę kupić bilet, ale parkomat jest nieczynny. Nie mam czasu szukać innego, bo muszę załatwić sprawę na mieście. Wracam i mam wezwanie do zapłaty. Przecież to nie moja wina, że w Wodzisławiu są niesprawne parkomaty – denerwuje się nasz czytelnik. – Parkomat był zepsuty, więc poszłam do innego, żeby kupić bilet. Niestety, za wycieraczką samochodu już czekało wezwanie do zapłaty – opowiadała nam jedna z mieszkanek.
Fakt, że w opisanych sytuacjach dodatkowe opłaty zostały anulowane. Niesmak jednak pozostał, bo każde tego rodzaju wezwanie potrafi podnieść ciśnienie. Trzeba też wziąć pod uwagę, że część kierowców – mając wezwanie w ręku – po prostu zapłaci.
Postanowiliśmy zapytać prezesa Domaro – czyli miejskiej spółki, która obsługuje parkomaty – jakie prawa mają kierowcy, gdy parkomat nie działa? Powinni szukać innego i płacić? Czy może są wtedy zwolnieni z opłaty?
Odpowiedź jest dla kierowców bardzo korzystna – gdy parkomat jest nieczynny, nie trzeba płacić! Dalszy ciąg odpowiedzi trzeba jednak zróżnicować w odniesieniu do nowych i starych parkomatów. Już wyjaśniamy.
Komentarze
7 komentarzy
To samo ostatnio zdarza się w Rybniku przy czym u nas jest na szczęście sporo parkingów bramkowych gdzie zawsze wszystko działa. Ale psujące się parkomaty to trochę wstyd dla władz miejskich bo przez to mają mniejsze wpływy do budżetu. @mhl999 - i tak należałoby zrobić. Jeśli parkomaty są zepsute to obsługę przejmują pracownicy służb komunalnych. Widać jednak, że to trochę za trudne dla decydentów.
to trzeba zatrudnić więcej osób do kontroli ;)
Wielce pojawiło się zainteresowanie parkingami gdy obsługą zajmuje się spółka....pierwotnie w urzędzie a potem w straży miejskiej. Nikogo to nie interesowało że parkomat na ul. Powstańców koło Klockiewicza stoi bez części i nie działa...że osoba kontrolująca tylko jedna i praktycznie był brak kontroli....ledwo 9 czy 10 działających parkomatów...ale tak to jest, że jak zaczyna się kompleksowo coś robić, zaczynają się sypać wezwania to i niezadowolenie rośnie.
W Wodzisławiu Śląskim też można opłatę uiścić w drodze przelewu, można zapłacić w kasie UM oraz w siedzibie spółki. Regulamin uchwalony przez RM nie daje możliwości anulowania wezwania czy przyjęcia pieniędzy na miejscu przez osobę kontrolującą. Kwestia zmiany zapisów regulaminu i możliwości się pojawiają.
Prezes Damaro powinien podać się do dymisji. To co proponuje to działanie na szkodę spółki. W zasadzie miejskiej spółki jeśli ktoś miałby jakieś wątpliwości, udziałowcem w 100% jest przecież miasto. Udowodnienie, że parkomat (nie)działał przez chwilę będzie trudne dla obu stron, a wykluczyć "chwilowego" przestoju nie można. W cywilizowanych miastach kwotę za brak opłaty można uiścić przelewem. Na wezwaniu jest także numer telefonu do parkingowego, dzięki czemu można zadzwonić i uregulować odpowiednią kwotę na miejscu. Wodzisław Śląski jednak do tego jeszcze nie dorósł. Zupełnie też nie rozumiem argumentu, o parkingach zarządzanych przez SKM. Czy SKM czy Damaro to i tak obie jednostki to 100% udziału miasta.
Należy skorzystać z najbliższego....tak mówi regulamin uchwalony przez RM...nie jest wymysł Prezesa
wrzuciłem 2 złote parkomat sie wyłączył ani biletu ani kasy