Co wybuchło w Chwałowicach? [ZDJĘCIA], [FILM]
Na ponad milion złotych oszacowano straty po pożarze przy KWK w Chwałowicach. Już wiadomo, że było to najprawdopodobniej podpalenie. W czasie pożaru doszło również do wybuchu.
Materiał wideo:
Rybnicka straż pożarna podsumowała wielką akcję ratunkową, która trwała od niedzieli do poniedziałkowego popołudnia. Ogień w budynku przy 1 Maja zauważono w niedzielę około godziny 23.00. W akcji brały udział jednostki z JRG Rybnik, JRG Żory, JRG Wodzisław Śląski, JRG Gliwice, OSP Chwałowice, OSP Boguszowice, OSP Kłokocin, OSP Gotartowice oraz OSP Golejów. Podczas prowadzenia akcji doszło do wybuchu oraz zawalenia części budynku. Pożar został opanowany przez strażaków około godziny 1:00. Budynek, który uległ spaleniu będzie rozebrany, ponieważ nie nadaje się do użytku. W wyniku pożaru budynku nikt nie został poszkodowany. Akcja Ratowniczo-Gaśnicza trwała do następnego dnia i zakończyła się około godziny 15:00.
Podczas pożaru budynku w Chwałowicach w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej w Rybniku stacjonowały Jednostki z OSP Kamień oraz OSP Popielów, które podczas zabezpieczenia rejonu chronionego JRG Rybnik były dysponowane do jednego zdarzenia, polegającego na pomiarze stężenia tlenku węgla w Rybniku, przy ulicy Lompy.
Co było przyczyną pożaru? – Ze wstępnych oględzin wynika, że prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie – mówi młodszy brygadier Bogusław łabędzki, rzecznik prasowy KM PSP w Rybniku. – Straty oszacowano na 1,4 miliona złotych. Dementujemy informację, że w budynku doszło do wybuchu pieca centralnego ogrzewania. Podczas akcji gaśniczej doszło do wybuchu, jednak nie wiadomo co eksplodowało. Sprawę bada policja – dodaje strażak.
Starsza sierżant Anna Karkoszka z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku potwierdza, że policja bada okoliczności pożaru w Chwałowicach. – Kluczowe dla sprawy będą oględziny miejsca zdarzenia. Ze względu na stan w jakim znajduje się budynek, te dopiero zostaną przeprowadzone. To da nam odpowiedź jak pojawił się ogień i co eksplodowało podczas gaszenia pożaru – mówi policjantka.
(acz)