Doniesienie do prokuratury i NIK po audycie w kopalniach
Podejrzane umowy, doradcy, brak przetargów – to tylko niektóre z nieprawidłowości w byłej Kompanii Węglowej, które będzie badać prokuratura i Najwyższa Izba Kontroli. Sprawa dotyczy także kopalni Marcel, Rydułtowy oraz Jankowice. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył dziś senator Adam Gawęda.
Adam Gawęda był szefem zespołu, który w miesiącach luty - kwiecień 2016 r. przeprowadził audyt w Kompanii Węglowej. Eksperci przez kilka tygodni szczegółowo analizowali sytuację poszczególnych kopalń wchodzących w skład Kompanii Węglowej oraz politykę spółki w zakresie produkcji, sprzedaży, inwestycji i zatrudnienia. O wynikach audytu, który trafił do Ministerstwa Energii pisaliśmy szczegółowo na łamach portalu nowiny.pl. Jak się okazuje, ze względu na kaliber stwierdzonych nieprawidłowości sprawa ma dalszy ciąg. – Po głębokiej analizie zgromadzonego materiału, w dniu dzisiejszym wniosłem do prokuratury o przeprowadzenie postępowania sprawdzającego w Kompanii Węglowej S.A. oraz w kopalniach i zakładach spółki (obecnie Polskiej Grupy Górniczej Sp. z o.o.) w związku z ujawnionymi nieprawidłowościami, które mogą wyczerpywać znamiona czynu zabronionego określonego w art. 296 § 1k.k. –poinformował senator Adam Gawęda.
Jak się dowiedzieliśmy, niepokój budzą między innymi umowy, zawarte przez Zarząd Kompanii Węglowej S.A. w latach 2011-2015, na świadczenie usług doradztwa, w tym procesów wsparcia, których szacunkowa wartość wyniosła 44,7 mln zł. – Istnieje uzasadnione podejrzenie możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na niekorzystnym rozporządzeniu majątkiem Kompanii Węglowej S.A. poprzez zlecanie opracowań, ekspertyz i usług doradczych o znacznej wartości, co w konsekwencji mogło skutkować narażeniem spółki na stratę. Prokuratura powinna także zbadać czy decyzje podejmowane przez kolejne Zarządy lub Członków Zarządów KW SA w okresie 2011-2015 nie nosiły znamion przekroczenia uprawnień oraz czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez organy nadzorcze spółki w powyższym zakresie – wylicza Gawęda.
Czy nieprawidłowości dotyczą także kopalń w naszym regionie? – Oczywiście. W zawiadomieniu znajduje się sprawa między innymi podziału złoża w kopalni Marcel. Sposób w jaki to zrobiono może w perspektywie kolejnych lat przynieść ogromne straty, bo nie zostanie wykorzystany potencjał złoża. W trakcie audytu kopalń zauważono, że spółki zależne Kompanii, realizujące zadania z tzw. wolnej ręki podzlecały roboty innym firmom. Takie praktyki stosowane były przy gospodarowaniu odpadami skałą płonną miedzy innymi w kopalniach Jankowice, Chwałowice, Rydułtowy. Jest również kopalnia Rydułtowy, gdzie nie wykorzystuje się metanu – wylicza Gawęda.
O nieprawidłowościach została poinformowana również NIK. Ta ma sprawdzić czy Rada Nadzorcza Kompanii prawidłowo kontrolowała działania zarządu. – W zawiadomieniu skierowanym do Najwyższej Izby Kontroli wnoszę między innymi o sprawdzenie w zakresie prawidłowości sprawowania przez Radę Nadzorczą Kompanii Węglowej S.A. stałego nadzoru nad działalnością spółki we wszystkich dziedzinach jej działalności zgodnie z treścią art. 382 § 1 k.s.h. oraz skontrolowanie obowiązującej „Polityki zabezpieczenia produkcji w zakresie świadczenia usług remontowych i niektórych robót budowlanych oraz świadczenia usług serwisowych maszyn i urządzeń użytkowanych w Kompanii Węglowej S.A.” w szczególności w zakresie organizacji procedur udzielania zamówień oraz nadzoru technicznego nad remontami, demontażu maszyn, urządzeń przez obce podmioty gospodarcze – informuje szef zespołu.
(acz)
O audycie czytaj także tutaj:
http://www.nowiny.pl/biznes/116435-wyniki-audytu-w-kompanii-czyli-glowne-grzechy-wielkiej-spolki-tresc-audytu.html
Ludzie:
Adam Gawęda
były poseł i senator
Komentarze
50 komentarzy
Szanowni Czytelnicy, pragnę poinformować, że kiedy byłem szefem inwestycji na Kopalni Anna to rocznie wydawaliśmy ok. 10 do 12 mln zł, i wystarczało na wszystkie gruntownie przemyślane inwestycje. Przypomnę, że po połączeniu kopalni Anna z kopalnią Rydultowy to kopalnia Anna przez wiele lat utrzymywała swoim wydobyciem obydwie połączone kopalnie. Koledzy z pracy to pamiętają.
I jeszcze jedna bardzo ważna informacja, po połączeniu kopalń nie zgadzając się na ponad miarę zakupy i niepotrzebne koszty dla kopalni straciłem stanowisko szefa inwestycji. Zresztą nie tylko ja, wielu bardzo dobrych i uczciwych kolegów znalazło się w podobnej sytuacji.
Z poważaniem, Adam Gawęda.
Przecież ten gość zajmowoł wysoki stanowisko na kopalni... To o co chodzi? Wcześniej nie widzioł tego przekrętu, skoro nawet zwykły robotnik to zauważoł, to je po prostu polityka i populistyka a nic więcej. Jak zajmowoł wysoki stanowisko na grubie, to mógł coś zrobić z patologią a widać wtedy ona mu nie zawodzała, ciekawe czamu nagle zaczła zawodzać......
Niestety ale dla mnie pan Gawęda( jak wielu) TO ZWYKŁY KABOCIORZ, był w PiSie po czym się pozniej wpisał do PJN a kiedy stwierdził że PiSiaki rosną w siłę wpisał się ponownie.
Jak na rydułtowach cała dyrekcja pójdzie do kicia, to kto tam będzie administrował,przebywał czy pierdział w stołek ???
zezem jak zwykle koment z d...
pytam: po co tyle tekstu? Wystarczyło napisać że należy skontrolować wszystkich od prezesa rady nadzorczej do sprzątaczki. Wszyscy podejrzani i tyle. Ja tylko podpowiem żeby senator zgłosił możliwość popełnienia przestępstwa przez związki zawodowe które mogły działać na szkodę górnictwa. Czekam na działania senatora.
dobrze napisane :)
Panie senatorze tak trzymać ,wierzę w pana że zrobi pan porządek w kopalniach , brawo ,brawo jeszcze raz brawo , mamy już dosyć prezesów i prezesek z olbrzymią administracją wiedzą o kopalniach zerową ,z niepotrzebnymi firmami zewnątrz - którzy pobierali wysokie wynagrodzenia nie za pracę ale za to że są ,przez których za nieumiejętne zarządzanie i rabunkowe decyzje oraz cwaniactwo Śląskie kopalnie i górnictwo były by pogrzebane ,dla Polski liczyły się tylko 32 podatki które górnictwo odprowadzało - zaś kopalnie i tysiące ludzi tam zatrudnionych z swoimi rodzinami mieli głęboko w d..ie , a to jeszcze jedyny przemysł którego nie udało się zniszczyć i pogrzebać, tu także potrzeba skierować ukłon w kierunku twardych chłopów braci górniczej którzy walczyli i walczą o przyszłość Śląska i swoje zakłady pracy , z całego serca życzę powodzenia Szczęść Boże......
Cała sprawa wyląduje pod dywan pprzecież Prezesi i koledzy za miliony gage byli usadzeni z Warszawy i nie Śląsacy . Pies Psu oka nie wygrycie ,a w Polskiej koloni na Śląsku mmożna bezkarnie rabować , kraść, szabrować,oszukiwać ile się da , stare przysłowie nie ma cwaniaka nad warszawiaka.Na polecenie z góry Prokurator się niczego nie dopatrzył.
Czekamy na pierwsze aresztowania o 6.00 przez wszystkie agencje 3 literowe