Pracownicy RAFAKO pomogą dotkniętym powodzią na Bałkanach
Największa od 120 lat powódź pustoszy Bałkany. Dotknięte są miasta, z którym raciborski zakład współpracuje od ponad 40 lat.
- Okazuje się, że najbardziej poszkodowanymi terenami są Obrenovac w Serbii oraz okolica Tuzli w Bośni i Hercegowinie. Jako RAFAKO S.A. od ponad 40 lat współpracujemy z elektrowniami znajdującymi się w tych miastach. Miasto Obrenovac zostało kompletnie zalane i zostali ewakuowani wszyscy jego mieszkańcy. Na podstawie naszych doświadczeń z 1997 roku, możemy sobie tylko wyobrazić ogrom zniszczeń jaki spowodowała woda - napisali w liście do swoich kolegów pracownicy rynku bałkańskiego RAFAKO S.A.
W zakładzie trwa zbiórka środków czystości, środków higienicznych, pościeli i koców (nowych) oraz pieluch dla dzieci. Zebrane dary oraz zakupiona w ramach zbiórki pieniędzy pomoc zostanie przekazana pracownikom elektrowni TENT w Obrenovacu oraz TE w Tuzli.
Zbiórka prowadzona jest za pośrednictwem Raciborskiego Funduszu Lokalnego i póki co ma charakter koleżeński. Po uzyskaniu zgody ministerstwa, akcja będzie mogła wyjść poza mury zakładu. Będziemy o niej informować na bieżąco.
Komentarze
3 komentarze
Artykuł jasno pokazuje, jak można się dorabiać na fundacji. W Raciborzu jednak chyba tak nie było. Bardziej wiązał bym to z chęcią osiągnięcia celu i próbą zebrania środków na funkcjonowanie ze wszystkich możliwych źródeł. Można wtedy łatwo stracić czujność w tym, co jest w granicach naszego zagmatwanego, polskiego prawa, a co już jest poza tym prawem. A często prawo zależy od interpretacji - raz tak, raz inaczej. Tak niestety działają nasze sądy i urzędy. Mnie zastanawia jednak inna rzecz.. Otóż adres fundacji jest taki sam jak adres centrum, którego dotyczył wyrok - ulica Rzeźnicza. Dodatkowo w prowadzonych programach fundacji widnieje "Pozyskanie i przekazanie Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych kwoty 50.000 zł. na rozbudowę Ośrodka" i myślę, że jest to ten sam ośrodek. Tu z kolei: http://www.nowiny.pl/egazeta/nowiny-raciborskie/2005-05-10/5405-chcialam-zrobic-cos-dobrego.html napisano, że prezes fundacji była zatrudniona jako dyrektor tego ośrodka. Nie wiem, jaka jest chronologia i czy to się jakoś zazębia. Jednak pełnienie w jednym czasie funkcji wice w radzie miasta i informacje o zabieganiu o dotacje z miasta na działanie swojego miejsca pracy po raz kolejny mogą zasiać ziarno wątpliwści. Niestety takie informacje są podane w linkowanych przeze mnie artykułach.
Tu o tym, kto kieruje fundacją: http://www.ffl.org.pl/pl/czlonkowie/czlonkowie/17
A tu o pewnej sprawie sprzed kilku lat: http://www.nowiny.pl/egazeta/nowiny-raciborskie/2006-08-08/18923-apelacja-podtrzymala-wyrok.html
W artykule zapomniano jednak wspomnieć, że zbiórka dotyczy również pieniędzy, tylko zastanawia mnie, czy to celowo? Człek jakoś traci zaufanie jeśli zbiórkami pieniędzy zajmują się takie fundacje.