Nie wiem, dlaczego podpalałem
Zatrzymany z końcem kwietnia 22-letni strażak z Bogunic przyznał się do dwóch podpaleń na terenie gminy. Jak twierdzi, nie wie dlaczego podpalał. Razem ze swoimi kolegami ofiarnie gasił wywołane prze siebie pożary.
Sprawa dotyczy serii podpaleń, do których dochodziło w ostatnich tygodniach najpierw w Żytnej, a później w Bogunicach. W gminie płonęły stodoły, budynki gospodarcze oraz tereny leśne. Po jednym z pożarów policjanci zatrzymali młodego mężczyznę. Zatrzymany 28 kwietnia mieszkaniec Bogunic to członek miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej w Bogunicach. – Mężczyźnie zostały postawione zarzuty. Przyznał się do wywołania dwóch pożarów – mówi nam prokurator Jacek Sławik z Prokuratury Rejonowej w Rybniku. Jak się dowiedzieliśmy mężczyzna nie potrafi logicznie wytłumaczyć dlaczego podkładał ogień we wsi. Najprawdopodobniej chodziło o chęć gaszenia wywołanych prze siebie pożarów. Wcześniej ochotnicy z Bogunic wyjeżdżali do zdarzeń stosunkowo rzadko, niewielka gmina nie obfitowała w spektakularne zdarzenia. – On rzeczywiście brał udział jako strażak przy tych wszystkich pożarach. Nie wykluczamy, że mężczyźnie zostaną postawione kolejne zarzuty. Obecnie sprawdzamy czy mógł mieć związek z pozostałymi podpaleniami – mówi prokurator. 22-latek musi regularnie stawiać się na komisariacie, bo zastosowano wobec niego dozór policyjny. Prokuratura postawiła mu zarzuty z artykułu 163 kodeksu karnego czyli: kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
(acz)