Są zarzuty dla krewkiego pracodawcy
Przedsiębiorca budowlany, który w poniedziałek przystawił do głowy swoim pracownikom broń musi regularnie meldować się na komendzie policji.
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu zastosowała wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. -Mężczyzna ma również całkowity zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Ma to zagwarantować prawidłowy przebieg postępowania przygotowawczego. Postawiliśmy podejrzanemu dwa zarzuty - mówi prokurator Rafał Figura, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim. Dotyczą one kierowania gróźb karalnych i posiadania broni bez zezwolenia.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w poniedziałek, 13 stycznia. Do jednej z firm mieszczącej się przy ulicy Pszowskiej w Wodzisławiu przyszło dwóch pracowników. Mężczyźni chcieli uzyskać od swojego szefa zaległą wypłatę. 35-latek powiedział że nie da im żadnych pieniędzy a gdy ci się mu przeciwstawili wyszedł z biura i wrócił z bronią w ręku. Przystawiając pistolet do głowy zagroził im że ich załatwi jak nie dadzą mu spokoju. Mężczyźni zadzwonili na policję. Mundurowi zabezpieczyli broń którą 35-latek groził pracownikom. Nie była to jednak jedyna broń jaką posiadał. Drugi egzemplarz wraz z amunicją schowany w pomieszczeniach firmy mężczyzna oddał dobrowolnie. Jak się okazało na oba pistolety nie posiadał zezwolenia.
(acz)