Blacharz zarabiał na pozorowanych stłuczkach
REGION. Funkcjonariusze z komendy miejskiej walczący z przestępczością gospodarczą rozpracowali grupę zajmującą się wyłudzaniem odszkodowań z firm ubezpieczeniowych. Jednego dnia zatrzymano osiem osób. W ciągu czterech lat podejrzani wyłudzili prawie 300 tys. zł.
W czasie śledztwa zebrano dowody przeciwko 19 osobom, które uczestniczyły w procederze wyłudzania odszkodowań. W przestępstwo zamieszanych było także dwóch lekarzy – wiedzieli o oszustwach i poświadczali zaistnienie fikcyjnych obrażeń fizycznych oraz szkód psychicznych u członków grupy. Miały się one objawiać u „pokrzywdzonych” po kilku dniach od kolizji. Kolizji, dodajmy, pozorowanych.
Po żmudnym śledztwie policjanci wpadli na trop organizatora oszustwa. Pomysłodawcą okazał się 51-letni właściciel warsztatu blacharskiego. Wszystkie zatrzymane osoby usłyszały zarzuty, czekają na proces karny i wyroki. Prokuratura oraz sąd zastosowały wobec nich poręczenia majątkowe i dozory. Podejrzanym grożą kary wieloletniego pozbawienia wolności.
(acz)