Wsadził rękę do pieca i nie potrafił wyjąć. Uwolnili go strażacy
5 listopada około godziny 8:30 dyżurny Straży Miejskiej w Rybniku odebrał telefon od mężczyzny, który poinformował strażnika, że utknął przy piecu w kotłowni w domu przy ulicy Buhla.
56-letni mężczyzna zachował trzeźwość umysłu i o zdarzeniu powiadomił odpowiednie służby. Okazało się, że podczas czyszczenia pieca centralnego ogrzewania właściciel domu wsadził rękę do podajnika węgla, a ten unieruchomił mężczyznę na dobre, uniemożliwiając wyjęcie kończyny. Strażnicy udali się we wskazane miejsce i zgodnie ze wskazówkami poszkodowanego weszli przez garaż do piwnicy. Odcięli zasilanie od pieca i sprawdzili, czy mężczyźnie nie grozi niebezpieczeństwo. Na miejsce przyjechali również strażacy. - Trzeba było rozkręcić podajnik, bo ręka nie chciał w inny sposób wyjść z automatycznego podajnika węgla. Mężczyzna został zabrany przez pogotowie do szpitala - mówi Bogusław łabędzki z rybnickiej straży pożarnej.
(acz)