Krew i dym na tartaku - strażacy ćwiczyli w Lyskach
Wszystko poszło według scenariusza. Ponad 60 strażaków z 11 jednostek wzięło udział w gminnych ćwiczeniach, zorganizowanych na szeroką skalę na lyseckim tartaku. Zdziwieni mieszkańcy myśleli, że faktycznie wybuchł pożar.
Założeniem ćwiczeń był wybuch i pożar tartaku. Po dwóch strażaków z każdej jednostki miało okazję poćwiczyć pracę w aparatach ochrony dróg oddechowych w sytuacji dużego zadymienia. Przy okazji również trzeba było udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym z zastosowaniem odmiennych metod dla każdego przypadku. Dzięki sztucznym ranom i krwi wszystko wyglądało bardzo realistycznie. Dodatkowo pozostali strażacy rozwinęli linię gaśniczą, aby ugasić symulowany pożar łąk. Ogień według założenia przeniósł się z wiatrem na nieużytki, które zajęły się w dwóch miejscach. Przygotowano linię gaśniczą długości prawie 450metrów. W ćwiczeniach udział wziąły jednostki OSP z Lysek, Szczerbic, Jejkowic, Suminy, Zwonowic, Bogunic, Adamowic, Raszczyc, Żytnej, Pstrążnej i Dzimierza.
Czytaj więcej w najbliższym wydaniu Tygodnika Rybnickiego!
Czytaj więcej we wtorek w Tygodniku Rybnickim