Alkohol przyczyną tragedii na Grodzisku
Wstępne badanie kierowcy, który wczoraj doprowadził do tragedii na Grodzisku dało wynik 0,69 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Policjanci z wodzisławskiej komendy wyjaśniają okoliczności wypadku do którego doszło w dniu 25 lipca około godziny 17.10 w Wodzisławiu Śląskim na ulicy Grodzisko. O sprawie pisaliśmy wczoraj na portalu. Przypomnijmy, 34-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego jadąc samochodem marki opel omega ulicą Grodzisko od strony Marklowic w kierunku ulicy Łużyckiej na łuku drogi, na podwójnej linii ciągłej podjął manewr wyprzedzania samochodu, widząc nadjeżdżający z przeciwka pojazd gwałtownie zjechał na pobocze, tracąc panowanie nad pojazdem, wjechał do rowu, a nastepnie uderzył w przydrożne drzewo. Jeden z pasażerów siedzący na tylnym siedzeniu wypadł z samochodu, natomiast kierowca oraz dwie inne osoby zostały zakleszczone w pojeździe.
Straż pożarna pomogła w wyciągnięciu ich z samochodu. Jak się okazało w samochodzie podróżowało łącznie sześć osób - byli to mieszkańcy powiatu wodzisławskiego w wieku 25, 34, 39, 48 51 i 57 lat. Wszystkie osoby zostały przewiezione do szpitala z obrażeniami ciała. W akcji uczestniczyło również pogotowie lotnicze. Jednego z mężczyzn pomimo podjętej reanimacji nie udało się uratować. 48-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego zmarł w wyniku odniesionych obrażeń ciała. Pozostałe osoby, w tym kierowca pozostały w szpitalu.
Wstępne badanie kierowcy na alkosensorze wykazało u niego 0,33 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu co daje prawie 0,7 promila. Została również pobrana od niego krew na badania. Policjanci pod nadzorem prokuratury będą wyjaśniali szczegóły zdarzenia.
(acz)
O tragedii czytaj tutaj:
http://www.nowiny.pl/patrol/92788-wypadek-na-grodzisku-pasazer-nie-zyje-nowe-fakty.html
Komentarze
5 komentarzy
Posadzą.
Pytanie jedno, czy szofera posadzą.
W niemczech 0,5 promila jest dopuszczalne . Szkoda że Zygmunt zginął . To dobry chłop był,trochę pił ale dobrym człowiekiem był . Tak się właśnie kończy zabawa jak pracodawca toleruje picie w pracy . Sam dowoził ludzią alkohol i z nimi pił i tak się to skończyło...Amen
pijanych kierowców pełno na naszych drogach,niestety
Myślenie typu- "po 3 piwach nic mi nie ma" albo "Na kacu można jechać"