W Rudyszwałdzie strażacy gasili na czas już szósty raz
18 ekip przyjechało rywalizować na łąkę w Rudyszwałdzie. Byli wśród nich goście z Czech i drużyny kobiece. Świetny rezultat osiągnęli gospodarze wykonując zadanie w nieco ponad 26 sekund. Bardzo dobrze prezentowały się również Tworków i Bolesław.
Jaki był sposób na sukces strażaków z Rudyszwałdu? - Mamy młody skład. Z powodu pracy nie mogłem uczestniczyć w treningach i może trochę luzu jaki dałem młodzieży podczas przygotowań tak dobrze zaowocowało - stwierdził Paweł Nawrat prezes miejscowego OSP.
Impreza toczyła się dwóch kategoriach: polskiej oraz czeskiej. Czescy strażacy zwykle są dla Polaków nie do pokonania, bo ich motopompy mają większą moc i wydajność. Są zatem w stanie wykonać zadanie bojowe nawet w 13 sekund. OSP Rudyszwałd miał szczególny powód by uzyskać jak najlepszy rezultat bo przed rokiem musiał ustąpić palmy pierwszeństwa sąsiadom z Roszkowa.
Zawody w Rudyszwałdzie podobne są swym charakterem do słynnej rywalizacji w Bolesławiu, gdzie nocą ściga się kilkadziesiąt ekip z regionu. Nie ma tu składek pieniężnych i nagrodą są wyłącznie okolicznościowe puchary.