Syn rybnickiego posła otrzymał 300 zł mandatu
Mandatem karnym w wysokości 300 złotych zakończyły się manewry 22-letniego rybniczanina, który wjechał w ogródek piwny.
Do zdarzenia doszło jeszcze w kwietniu na płycie rynku. 22-letni Michał J. podczas cofania staranował ogródek piwny należący do jednej z restauracji. Zanim na miejscu pojawiła się policja, kierowca zniknął porzucając samochód. Nie udało się również sprawdzić jego trzeźwości. Szybko okazało się, że kierowcą był syn rybnickiego posła Grzegorza Janika. Przesłuchani świadkowie zaprzeczyli, że Michał J. pił tej nocy alkohol. Nie widać również tego na nagraniach z monitoringu miejskiego. W tej sytuacji policja potraktowała sprawę jako wykroczenie i nałożyła na kierowcę mandat karny.
(acz)
Czytaj więcej:
http://www.nowiny.pl/patrol/90858-syn-posla-staranowal-ogrodek-piwny-i-oddalil-sie-z-miejsca-zdarzenia.html
Komentarze
5 komentarzy
Dobrze wiedzieć panie pośle, że wolno jeździć pijanym i powodować wypadki. Jak ja pojadę pijany i spowoduje wypadek, to pan poseł uruchomi swoje poselskie kontakty i pan prezydent zapewne da ułaskawienie. W sumie już powinien ułaskawić wszystkich co siedzą w więzieniach za wypadki pod wpływem alkoholu.
No i tym sposobem chłopaczek może się teraz wśród rówieśników pochwalić jaki to on jest kozak i że jemu to wszystko wolno, w dodatku bezkarnie - bo chyba mi nikt nie powie, że te śmieszne 300 zł to dla synalka posła to jakaś kara. W taki sposób rodzi się właśnie patologia w Polsce - jak mawiają "co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie" - taki przykład mamy z góry (syn Wałęsy też przecież bezkarny i wiele innych przykładów). Nie życzę temu dzieciakowi źle, ale za którymś razem niestety podwinie mu się za mocno noga i całkiem możliwe, że dopiero wówczas coś do tej pustej główki dotrze.
równi i równiejsi, normalny obywatel straciłby prawko bo uznany by został za nietrzezwego. żenada teraz widać jakie ugrupowanie rządzi Rybnikiem, pewnie AF się wstawił za swoim pupilem
och Michcio Michcio hahha. żenadaaa, racja, chore.
nietykalny poprzez dziedziczenie... chyba nie muszę się rozpisywać co za taki wybryk groziłoby zwykłemu szaraczkowi? Chory kraj.