Syn posła staranował ogródek piwny i oddalił się z miejsca zdarzenia
W nocy z wtorku na środę w budowany na rynku ogródek piwny wjechał samochód osobowy. Kierowca oddalił się z miejsca zanim policjanci sprawdzili jego trzeźwość. Jak ustaliliśmy za kierownicą siedział 22-letni Michał J., syn byłego posła Grzegorza Janika.
Rybnicka komenda policji ustala okoliczności zdarzenia do którego doszło w nocy z 23 na 24 kwietnia na płycie rybnickiego rynku. Kierowca samochodu staranował jeden z ogródków piwnych. Mimo później pory i sporej ilości miejsca na płycie rynku kierowca pojazdu miał wyraźne problemy z manewrowaniem. Podczas cofania wjechał w podest z których powstawał jeden z ogródków piwnych na rynku. Świadkami zdarzenia była ekipa, która budowała ogródek. – Mężczyzna zostawił dowód osobisty po czym oddalił się z miejsca zdarzenia pozostawiając pojazd – potwierdza nadkomisarz Aleksandra Nowara z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
Na miejsce wezwano policję. Szybko ustalono, że pojazd należy do jednej z firm. Jej pracownicy zabezpieczyli porzucony samochód. Jak ustaliliśmy, za kierownicą siedział Michał J., syn Grzegorza Janika, byłego parlamentarzysty i już wkrótce znów posła. Dlaczego młody kierowca chciał jak najszybciej opuścić płytę rynku? – Niestety nie udało nam się go przebadać. Będziemy ustalać na podstawie nagrań z monitoringu jak przebiegało zdarzenie oraz to czy ta osoba nie spożywała wcześniej na rynku alkoholu. Kluczowe w tej sprawie będą zeznania świadków.
Na rynku jest kilka kamer rybnickiego systemu monitoringu, który obsługują strażnicy miejscy. Zapytaliśmy o przebieg i nagranie ze zdarzenia Dawida Błatonia, rzecznika rybnickiej straży miejskiej, wskazując miejsce, datę i dokładną godzinę. Jak wyjaśnił, przejrzenie takiego zapisu to skomplikowana czynność i na odpowiedź możemy liczyć nie wcześniej niż... w przyszłym tygodniu. Co na to poseł Grzegorz Janik? – Nie rozmawiałem jeszcze z Michałem na ten temat, sprawę znam szczątkowo. Wiem, że zostawił swój dowód i zobowiązał się do naprawienia wszelkich szkód – mówi Grzegorz janik.
Janik swoją karierę parlamentarną rozpoczął w 2005 roku, kiedy z listy Prawa i Sprawiedliwości został wybrany posłem V kadencji w okręgu rybnickim. Po raz drugi uzyskał mandat poselski w 2007 roku. W wyborach parlamentarnych w 2011 roku uzyskał czwarty wynik z listy PiS i nie dostał się do Sejmu. Po niedzielnych wyborach w których wybrano dotychczasowego posła PiS Bolesław Piechę na senatora, Grzegorz Janik może zająć jego miejsce. Musi oczywiście wyrazić na to zgodę.
Adrian Czarnota, (mark)
Ludzie:
Grzegorz Janik
Poseł na Sejm
Komentarze
6 komentarzy
wy się podniecacie aż wstyd !!! wyechał do doniczki , hdzie miał szukać ranych ??? pomyśleć troszka a potem pisać. pa
Prawo i Sprawiedliwość , pewnie wypił parę małpek i widział drogę między ogródkami
Uciekł z miejsca zdarzenia, na to jest paragraf, nie sprawdził czy ktoś został ranny, tylko uciekł z miejsca wypadku, to już wystarczy aby wsadzić go do aresztu tymczasowego aby nie mataczył i nie próbował wpłynąć na świadków zdarzenia.
rozumiem że jeśli miejski monitoring nie potwierdzi że synalek pił alkohol na rynku sprawa skończy się jedynie na mandaciku??? A jeśli pił poza rynkiem? Qrwa,co za chory kraj.
haha :d michał J syn grzegorza JANIKA xd cenzura jak niewiem :D
...a kto bogatemu z koneksjami zabroni? :]