Na Chabrowej wybuchł gaz. Strażacy z trudem dojechali
Dwie osoby poszkodowane w wyniku wybuchu gazu w mieszkaniu w jednym z bloków przy ul. Chabrowej.
Przed godziną 15.00 rybnickim osiedlem Chabrowa wstrząsnęła potężna eksplozja. Powodem mogło być niedotrzymanie standardów bezpieczeństwa przez pracownika firmy konserwująca sieć gazową w mieszkaniu. – W lokalu na ósmym piętrze, gdzie doszło do wybuchu wymieniano licznik gazowy – mówi młodszy brygadier Bogusław Łabędzki z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku. Dwie osoby - lokator oraz pracownik firmy zostali przewiezieni do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak się dowiedzieliśmy, licznik wymieniała prywatna firma, wynajęta przez Rybnicką Spółdzielnię Mieszkaniową, do której należy blok. Wybuch był na tyle silny, że z mieszkania wyleciały wszystkie szyby, niektóre wraz z oknami. – Aby doszło do wybuchu musiała powstać mieszanina gazu i powietrza. Patrząc na skutki, wyciek gazu nie mógł być mały. Niewykluczone, że siłę wybuchu spotęgowała szafka, którą obudowany został licznik i w której mógł się zebrać gaz – dodaje strażak.
Na miejsce został wezwany między innymi inspektor nadzoru budowlanego, który sprawdził stan konstrukcji budynku. Ta nie została naruszona i lokatorzy pozostałych mieszkań w bloku będą mogli do nich wrócić. Szanse na powrót do mieszkania mają również lokatorzy mieszkania gdzie doszło do eksplozji. Pracownicy spółdzielni jeszcze dziś mają zabezpieczyć okna w mieszkaniu.
Ogromnym utrudnieniem dla strażaków okazały się zaparkowane bez wyobraźni auta lokatorów bloku. – Chcieliśmy jak najszybciej dotrzeć na miejsce zdarzenia. Nie wiedzieliśmy jaką sytuację zastaniemy na miejscu, jednak zatrzymały nas auta na osiedlu – mówi strażak. Ciężkie wozy na centymetry przeciskały się uliczkami blokowiska. – Na miejsce został wysłany wóz z drabiną, ale gdyby trzeba było z niej skorzystać, nie mielibyśmy gdzie jej rozstawić. Od lat apelujemy aby nie zastawiać dróg pożarowych. Kiedyś naprawdę może dojść do tragedii, bo zwyczajnie nie wjedziemy – mówi młodszy brygadier Bogusław Łabędzki.
Wśród osób, które poniosły straty w związku ze zdarzeniem są także inni lokatorzy bloku. Kilka samochodów ma powybijane szyby, częśc także głęboko porysowaną karoserię. Siła wybuchu wyrwała ramy okien oraz inne elementy umeblowania mieszkania, które zlądowały na przyblokowym parkingu. Trwa szacowanie strat.
(mark), (acz)
Komentarze
24 komentarze
faktycznie zawory gazowe w mieszkaniach rsm-u wymieniane sa pod cisnieniem a to z powodu braku wielu mieszkancow w danym pionie.Brak czasu nie pozwala na wylaczenie calkowite pionu gazowego.Gdyby tak bylo to zakonczenie robot ,wymiana zaworow gazowych gl. w mieszkaniach trwal by cala noc, zgodnie z przepisami.Lamie sie dlatego przepisy bhp.itp co wcale nie oznacza ze mieszkancow w budynku nalezy narazic na odlot przez okna.Firma INS BUDEKS POWINNA BYC ODSUNIETA NATYCHMIAST OD WYKONYWANIA ROBOT W OBIEKTACH RSM NOWINY.Dobrze wam radze ,szanowny kier.DZIAD.juz czas na zmiany w RSM
u pana w rajchu inaczej wygladaja osiedla, parkingi podziemne itd, wiec nie madruj, zapomniałeś juz jak się w pl żyje ty pseudo niemcu!
Ja u siebie nie pozwolę na wymianę zaworu stożkowego. Całą instalację zrobiłem na własny koszt po pisemnej zgodzie RSM i wiem, że główny zawór oraz licznik należą do gazowni i spółdzielnia dokonuje wymianę takiego zaworu bez ich wiedzy i bez wyłączenia gazu na głównym zaworze tak jak opisał to instalator oraz rozważny instalator. Panowie co chodzą dokonywać corocznych pomiarów szczelności gazu wyglądają jakby sami byli na gazie. Co do drogi pożarowej to można zrobić jeszcze wolne miejsca parkingowe zabierając ławeczki i zieleńce wokół bloków, gdzie tylko siedzą i piją, a psy srają. Ale po co, tu walczą o ekologię, a tu fuszerkę odwalają zatrudniając taką firmę do wymiany gazu. PS za naprawę wind też się wezmą dopiero jak ktoś w takiej windzie zginie - w moim bloku winda jeździ tak, że jadąc niż pierwszy raz masz wrażenie, że jedziesz nią ostatni raz w życiu.
U nas w niemcach nikt nie parkuje na drogach pozarowych bo w momencie zostanie odholowany i po sprawie.
niech na chabrowej zrobia parkingi to nie bedzie sie stawać pod blokiem, ale po co!!!! parkingi zrobione za prl-u jak mało kto miał auto a teraz aut przybywa a parkingów nie.
do yntej.Gańba pszowikom robisz śmierdzielu podpisujący sie pszowik jo jest dołowik
a kto inny miałby to zrobić jak nie oni? Gazownia powinna usunąć to na koszt RSM- skoro i tak Spółdzielnia za to zapłaci to lepiej komuś kto ma pojęcie! Prace na instalacji pomiędzy zaworem głównym w budynku, a mieszkaniowymi to do siebie mają, że więcej w nich logistyki aniżeli samej roboty- zamknięcie zaworu głównego wymaga przy jego napełnianiu obecności wszystkich lokatorów. Niestety w blokach może znaleźć jeszcze piecyki do podgrzewania wody starego typu z tzw.świeczką i w przypadku zamknięcia zaworu świeczka gaśnie, przy napełnianiu instalacji sama się nie zapali, a gaz będzie leciał- nie dużo ale jednak... Jest na to rada taka, że te konkretne osoby muszą być odpowiedzialne/mieć pod swoim dozorem budynki których instalacje powinny znać jak przysłowiową kieszeń. Wtedy wiedzieliby na które mieszkania przy napełnianiu powinni zwrócić uwagę. Rozwiązaniem jest również konieczność "wyrzucenia" liczników i zaworów mieszkaniowych na klatkę schodową- wtedy zamyka się wszystkie zawory i przy napełnianiu po kolei idzie od mieszkania do mieszkania i gdzie lokator jest- gaz się puszcza, gdzie nie ma zostawia kartkę z informacją.
Gdybym był członkiem RSM to skrupulatnie przypilnowałbym kto pokryje straty (za uszkodzone samochody na parkingu i za remont mieszkania)- w końcu jeśli to firma zewnętrzna świadcząca usługi dla Spółdzielni to sama powinna odpowiadać za prace swoich ludzi!
Gaz to gaz!
tak, z chabrowej ale nie ta klatka :P
a kiery to był blok
biydne te ludziska w tym bloczku ojjj biydne
instalator ty masz racje
ale najlepsze jest to ta firma po tym jak o mało nie wysadzila bloku wieczorem prowadzila dalej prace polegające na próbie zagazowania tego pionu dlaczego ktoś ze spółdzielni dopuścił ich dalej do pracy tym powinien zająć się też prokurator
prawdopodobnie St. Quentin jest przyjemniejszym miejscem do życia od Chabrowej.Dyskretny urok blokowiska
To zdarzylo sie u mojej znajomej z pracy
Jeśli prace wykonywane były przez firmę prywatną to na pewno nie obejmowały wymiany licznika gazowego (licznik jest własnością gazownik i tylko ona ma prawo jego wymiany). Zapewne po corocznej kontroli instalacji stwierdzono nieszczelność przed zaworem lub zakwalifikowano zawór stożkowy do wymiany, a co wiem z doświadczenia pracownicy prywatnej firmy świadczącej usługi dla RSM takie wymiany przeprowadzają na instalacji "pod ciśnieniem" chwilowo przytykając rurę mokrą szmatką, na czas pokrycia gwintu uszczelnieniem... Mam nadzieję, że moja teoria jest mylna, ale jeśli mam racje to może w końcu RSM przemyśli postępowanie i zleci prace na swoich zasobach profesjonalistą, a nie firmie z pomarańczowymi samochodami...
takie kretyńskie komentarze zostaw sobie dla siebie!!
Tam ludzie nie mieszkają, bo ludzie w chałpach mieszkają a nie w klotkach jak zwierzęta.
a gdzie jest straż miejska aby na co dzień udrożnić drogi pożarowe?????
Przykre teraz wkoncu moze sie wezmą sie za ta spółdzielnie
Jaaaaaaaki wielki króliczok!!!!! wiela tam mjyszko gorolów??? o jeju z 4 tysiące pewnie jest
Nowiny piszą o Nowinach :) @niet - dokładnie, Grubson jest z Chabrowej ;)
było zadzwonić po fadromy i te zgnite stare auta zaparkowane które grodziły dojazd auta strazackiego było od razu na złom wywalić i tyle!!
POlskie firmy
ja cie nie kręcę, szok, nie wiem co powiedzieć/napisać, takie rzeczy powiadacie? ło jo jo joj, aż się za głowę chwycę, ale, ale, żeby tak gaz, gaz wybuchł ehhh, nie, niemożliwe
Grubson jest z chabrowej chyba ;d