Niedziela, 13 października 2024

imieniny: Edwarda, Geralda, Teofila

RSS

Nożownik z rybnickiego rynku stanie przed sądem

25.12.2012 19:59 | 7 komentarzy | acz

Oskarżony o usiłowanie zabójstwa 26-letni Krzysztof W. twierdzi, że chwycił za nóż, bo chciał bronić wyzywanej kobiety. Co dokładnie wydarzyło się 23 czerwca na rybnickim rynku?

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Do rybnickiego wydziału Sądu Okręgowego w Gliwicach wpłynął właśnie akt oskarżenia w sprawie usiłowania zabójstwa, do którego doszło w czerwcu tego roku. Prokuratorzy twierdzą, że 26-letni mieszkaniec Rybnika chciał zabić swojego o pięć lat młodszego znajomego - Jacka R. Oskarżony Krzysztof W, od czerwca przebywa w raciborskim areszcie śledczym i czeka na proces. Grozi mu nawet kara dożywotniego więzienia. – Nie mamy wątpliwości, że działał z zamiarem pozbawienia życia – mówi nam prokurator Jacek Sławik, szef Prokuratury Rejonowej w Rybniku.

Do zdarzenia doszło w nocy z 22 na 23 czerwca około godziny 3.00 w nocy w ogródku piwnym na rybnickim rynku. Jak ustalili śledczy, feralnego wieczoru Jacek R. wraz z grupa znajomych bawił się w rybnickich lokalach. Grupa zmieniała miejsca by w końcu trafić do ogródka piwnego. Krzysztof W. i Jacek R. znali się z wiedzenia, więc starszy z mężczyzn przysiadł się do towarzystwa. W pewnym momencie Krzysztof W., jak twierdził już podczas przesłuchań, miał stanąć w obronie znieważanej dziewczyny.

Pomiędzy mężczyznami doszło do kłótni. – Od słowa do słowa doszło do awantury, podczas której Krzysztof W. wyciągnął nóż typu „motylek” i zranił 21-latka. Koledzy rannego mężczyzny obezwładnili napastnika odbierając mu nóż i wyrzucając przedmiot do fontanny – mówi prokurator. Nożownik zbiegł z rynku. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie i policję. Po chwili rysopis sprawcy znały wszystkie patrole pełniące służbę na mieście. Policjanci z jednego z nich wypatrzyli i zatrzymali mężczyznę. Był pijany. Na alkomacie wydmuchał 1,97 promila alkoholu. Śledczy twierdzą, że Krzysztof W. co najmniej dwukrotnie ugodził nożem Jacka R. 21 latek został ugodzony w klatkę piersiową. – Nóż spowodował bardzo poważne obrażenia, między innymi krwotok i odmę. Poszkodowany miał również ranę kłutą uda - wylicza prokurator. Obrażenia zagrażały życiu i tylko szybka pomoc medyczna uratowała 21-latka.

26-latek był już wcześniej znany policji. Wcześniej był karany między innymi za rozbój, paserstwo oraz przestępstwa narkotykowe. Krzysztofa W. badali psychiatrzy, którzy stwierdzili, że jest całkowicie poczytalny. Równocześnie stwierdzono u niego zaburzoną osobowość. W. został oskarżony o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. – Mężczyzna twierdzi, że nie chciał zabić  a jedynie postraszyć swoja ofiarę. W naszym postępowaniu kluczową rolę odegrała opinia lekarska, z której wynika, że obrażenia były realnie zagrażające życiu. Ważny jest również sposób zadania tych ciosów. Napastnik działał z bardzo duża siłą i celowo wybrał cios w klatkę piersiową w okolice serca. Musiał się liczyć z tym, że może zabić. Tak też przyjęliśmy w akcie oskarżenia, że sprawca działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia – mówi prokurator Jacek Sławik.
(acz)