Strażacy szukali gospodarza w studni w Krostoszowicach
Nietypową interwencję odnotowali w miniony weekend wodzisławscy strażacy i policjanci. Mimo dramatycznego zgłoszenia sytuacja zakończyła się szczęśliwie.
W sobotę około godziny 21.00 dyżurny wodzisławskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące mieszkańca Krostoszowic. Policję wzywała żona mężczyzny, który na terenie swojej posesji prowadził prace remontowe w pobliżu studni. Zgłaszająca poinformowała policjantów, że mężczyzna mógł wpaść do studni bo nigdzie go nie ma a koło studni leżą porzucone narzędzia. Na miejsce skierowano zastęp straży pożarnej, który rozpoczął poszukiwania mężczyzny. Ze studni wypompowano wodę, jednak nie znaleziono śladu po zaginionym. Sytuacja wyjasniła się około pólnocy, kiedy mężczyzna wrócił do domu dziwiąc się całemu zamieszaniu.
(acz)
Komentarze
11 komentarzy
no toż jo to wiedzioł
tak było, jo był z nim a on godo co by poszoł do tyj somsiadki ale łona je tak szpetno że na trzyźwo nie idzie, no to my poszli do baru żeby se przeinaczyć gusta i my se tam przisiedzieli, a potym jak już do tyj somsiadki szoł to zaglondo a tam pełno strażokow wele chałupy to se pomyśloł ze gore a tu go baba napadła i jyno - kaj eś był i kaj eś był - a łon nij godo - jako kaj ? jak mie jeszcze ni ma u somsiadki no to chyba normalne że sie przigotowywuja w barze. a strażoki sie jyno śmioły. i tak to było !
haha, dobre ty poniżyj. moze poszoł piyrsze sam do szynku sie napic a potym jeszcze do somsiadki ?
a jej sie spómniało do czego jeszcze wieczór jest chłop potrzebny, a jymu przed tym przypómniała sie gryfno siómsadka
somsiadka, skoncz. przeca kożdy jedyn wiy, że łon sie był ożrać w szynku
Nie da ci żona,nie da ci matka tego co może dać ci sąsiadka,i już wiadomo gdzie był
hanys podymnom dobrze prawi.
prziszoł du dom pewnie z szynku. mioł doś roboty i szoł sie ożrać
wszystko przez ten brak komunikacji miedzyludzkiej :)
za co obciążyć..??
Obciążyć kosztami