Zatruty alkohol z Czech zabił mieszkańca Kietrza
Prokuratura Rejonowa w Głubczycach czeka na wyniki sekcji zwłok 52-letniego mieszkańca Kietrza, który śmiertelnie zatruł się alkoholem metylowym. Rodzina potwierdziła, że alkohol pochodził z Czech.
Mężczyzna stracił przytomność w niedzielę, po tym gdy w domu spożywał alkohol. Nieprzytomnego przewieziono z Kietrza do szpitala w Głubczycach a po południu do szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. Jeszcze w niedzielę lekarze zadecydowali o przeprowadzeniu badań toksykologicznych. Ich wyniki w poniedziałek potwierdziły, że mężczyzna zatruł się alkoholem metylowym. Mężczyzna zmarł następnego dnia rano nie odzyskując przytomności. W środę odbyła się sekcja zwłok kietrzanina. Jej wyniki mają być znane za kilka tygodni. - Wówczas będziemy wiedzieć czy zgon miał związek z alkoholem z Czech - mówi prokurator Artur Piela, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Głubczycach. Rodzina zmarłego w pomieszczeniu gdzie leżał mężczyzna znalazła kilka butelek po wódce. Wśród nich jedna z czeską etykietą.
(acz)