Poniedziałek, 28 października 2024

imieniny: Szymona, Tadeusza, Judy

RSS

24.09.2012 18:43 | 3 komentarze | acz

Czescy policjanci zlikwidowali w Opawie magazyn z blisko sześcioma tysiącami litrów toksycznego alkoholu. To najprawdopodobniej stąd trucizna trafiała na rynek zabijając ponad dwadzieścia osób.

Toksyczny alkohol pochodził z Opawy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zabójczy trunek znaleziono tuż za naszą czeską granicą w Opawie. Jak podaje czeski tygodnik Region Opavsko, 20 września czescy policjanci weszli na teren jednej z firm mieszczącej się na terenie dawnej fabryki czekolady przy ulicy Fidora Lepařová w Opawie. Zabezpieczono sześć tysięcy substancji wykorzystywanej do produkcji płynu do spryskiwaczy, która mogła służyć do produkcji skażonej wódki. Wieczorem policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy metanol legalnie kupili od innej firmy, wytwarzając z niego na przełomie sierpnia i września tony trującej substancji. Sprzedali ją dystrybutorowi spirytualiów, a ten domieszał ją do napojów. Za głównego sprawcę uznano 32-letniego mężczyznę z Ostrawy.

Mimo zatrzymań w Czechach, nie wiadomo ile jeszcze zatrutych butelek z metanolem znajduje się na rynku. Czescy śledczy szacują, że do obrotu trafiło do 15 tys. litrów alkoholu etylowego z domieszką metanolu. W Polsce co najmniej do 17 października będzie obowiązywało zarządzenie Głównego Inspektora Sanitarnego, zakazujące handlu czeskim alkoholem o zawartości alkoholu powyżej 20 proc. – Niewykluczone, że decyzja zostanie przedłużona. Do 23 września skontrolowaliśmy 8329 punktów gdzie sprzedawany jest alkohol. Takich miejsc tylko na Śląsku jest blisko 40 tysięcy – mówi nam Beata Kempa, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach. 

Już jutro od rana w kioskach obszerny materiał na temat metanolu w Opawie, przypadków zatruć w Polsce oraz stratach polskich i czeskich handlowców. Piszemy również o tegorocznych przypadkach kiedy pacjenci trafiali do szpitala z ośmioma promilami po metanolu a z oddziału wychodzili bez najmniejszych konsekwencji zdrowotnych. O sprawie czytaj w Tygodniku Rybnickim, Nowinach Wodzisławskich i Nowinach Raciborskich.