37% pracodawców w Polsce nie może znaleźć pracowników
Grupą zawodową, którą najtrudniej znaleźć na rynku pracy okazali się być inżynierowie. Wskazują na to wyniki 7. edycji globalnego badania „Niedobór talentów”, opublikowanego dzisiaj przez agencję doradztwa personalnego ManpowerGroup.
Wyniki badania w ostatnich 5 latach wskazują na stałe i rosnące problemy pracodawców z pozyskiwaniem kandydatów z tym wykształceniem. Pracodawcom najczęściej brakuje inżynierów mechaników, elektryków a także inżynierów lądowych. Czterech na dziesięciu pracodawców w Polsce ma trudności ze znalezieniem właściwych kandydatów.
- W Polsce obserwujemy stałe i rosnące trudności pracodawców w pozyskiwaniu kandydatów z wykształceniem inżynieryjnym. Podobnie jak w przypadku wykwalifikowanych pracowników fizycznych, ogólny popyt znacznie przewyższa podaż. To problem na skalę globalną. W wielu krajach na całym świecie coraz mniejszą popularnością cieszą się studia techniczne. Mimo promocji tych kierunków i zachęt ze strony państw, ciągle liczba absolwentów uczelni technicznych nie zaspokaja potrzeb na krajowych rynkach pracy. Tymczasem technologizacja kolejnych dziedzin naszego życia generuje ogromne zapotrzebowanie na wiedzą inżynieryjną. Można zakładać, że ten proces będzie z czasem pogłębiał się – komentuje Paweł Lisowski, ekspert Experis Engineering, marki ManpowerGroup specjalizującej się w rekrutacji inżynierów.
Wykwalifikowani pracownicy fizyczni, którzy dotychczas w ciągu wszystkich pięciu edycji badania w Polsce, zajmowali pozycję pierwszą, w tegorocznym sondażu znaleźli się na drugim miejscu. Za nimi, pośród najbardziej poszukiwanych zawodów pracodawcy wskazali kolejno techników (poz. 3.), kierowców (poz. 4.) oraz przedstawicieli handlowych (poz. 5.) – ta grupa po trzech latach wróciła do pierwszej dziesiątki, co wskazuje na popyt firm na doświadczonych sprzedawców, którzy pomogą im zwiększać przychody. Rośnie również niedobór wykwalifikowanych pracowników działów IT (poz. 6.) oraz szefów kuchni i kucharzy (poz. 7.). Pracodawcy poszukują również menedżerów projektów (poz. 8.) i operatorów maszyn (poz. 9.), którzy po raz pierwszy w historii badania znaleźli się na liście najbardziej poszukiwanych zawodów. Zestawienie zamykają pracownicy księgowości i finansów (poz.10.).
10 ZAWODÓW NAJBARDZIEJ DOTKNIĘTYCH NIEDOBOREM TALENTÓW W 2012 ROKU*
POLSKA
1. Inżynierowie
2. Wykwalifikowani pracownicy fizyczni
3. Technicy
4. Kierowcy
5. Przedstawiciele handlowi
6. Pracownicy działów IT
7. Szefowie kuchni/ kucharze
8. Menedżerowie projektów i finansów
9. Operatorzy maszyn
10. Pracownicy księgowości i finansów
EUROPA**
1. Wykwalifikowani pracownicy fizyczni
2. Inżynierowie
3. Przedstawiciele handlowi
4. Technicy
5. Brygadziści produkcji
6. Niewykwalifikowani pracownicy fizyczni
7. Pracownicy działów IT
8. Pracownicy księgowości
9. Szefowie kuchni/ kucharze
10. Członkowie zarządu/ kadra najwyższego szczebla
ŚWIAT
1. Wykwalifikowani pracownicy fizyczni
2. Inżynierowie
3. Przedstawiciele handlowi
4. Technicy
5. Pracownicy działów IT
6. Pracownicy księgowości i finansów
7. Kierowcy
8. Członkowie zarządu/ kadra najwyższego szczebla
9. Niewykwalifikowani pracownicy fizyczni
10. Pracownicy sekretariatu, asystenci dyrekcji, asystenci ds. administracji
* Wg opinii respondentów, którzy zadeklarowali w badaniu trudności z pozyskiwaniem pracowników i odpowiedzieli na pytanie „Ze znalezieniem przedstawicieli jakich zawodów ma Pan(i) problem?”.
** Ranking dla regionu EMEA (21 państw Europy + Izrael + Republika Południowej Afryki).
W badaniu poproszono respondentów o wskazanie przyczyn niedoboru talentów. Duże znaczenie dla wszystkich firm dotkniętych tym problemem, niezależnie od tego, jakiej kategorii dotyczy, mają czynniki środowiskowe i organizacyjne. Najważniejszą przyczyną trudności w rekrutacji jest ogólny brak kandydatów (33%). Na drugim miejscu natomiast znalazł się brak umiejętności technicznych (33%), a więc czynnik związany z samym kandydatem. Jako trzeci czynnik, pracodawcy najczęściej podawali brak doświadczenia kandydatów (24%). Wszystkie te wskaźniki znacznie wzrosły wobec wyników z roku ubiegłego.
(źródło: manpowergroup.pl)
Komentarze
9 komentarzy
Taka prawda... państwo okrada pracodawców, a pracodawcy pracowników, którzy niby zarabiają 3000 zł z tego 1200 podatki, ubezpieczenia, jacyś darmowi lekarze itp i na rękę dostaje jak dobrze pójdzie 1800 zł. Jestem zdania, że każdy powinien decydować sam za siebie, a nie żeby za mnie państwo decydowało na co idą moje ciężko zarobione pieniądze. Po co pracodawca musi opłacać mi lekarza, jeśli ja wole chodzić prywatnie. Wolałbym jakby te pieniądze nie poszyły na tego lekarza tylko do mnie. No tak ale to jest przecież dobre państwo według PO, PiS, SLD, PSL ...
a ilu z was pomyślało o tym aby założyć własną firmę ?
a kto bedzie robic za 1000zł miesiecznie jak dwa razy tyle musimy placic za rachunki, podatki i jeśc też coś trzeba , kto może to za granicą pracuje bo w polsce złodzieje w polityce siedzą .
Ta, jasne. Co jakis czas jest wygrzebywana ten mit o braku inzynierow itd. A prawda jest taka, ze jest to jedna wielka bajka. Na ktora i ja sie dalem nabrac. Niedawno temu czytalem o tym w niemieckiej prasie. Powoli zaczyna sie nawet mowic juz o nadprodkcji mlodych inzynierow. Ale taki wieczny placz, ze brak inzynierow, daje same korzysci - uczelnia i pracowdawca. Uczelnia - bo maja duzo chetnych na malo popularne kierunki - a w zwiazku z tym pieniadze. Pracodawca, po pierwsze - bo moga przebierac w duzej ilosci kandydatow, a po drugie i przede wszystkim - poziom wynagrodzen pozostaje na niezmienionym poziomie, lub wrecz spada. Gdyby faktycznie bylo takie zapotrzebowanie to by drastycznie musieli podniesc pensje (=mniejszy zysk), aby znalezc chetnych. Wiec, drodzy przyszli studenci, nie dajcie sie na to nabrac. Wybierajcie studia wedlug zaintersowan, badz aktualnej sytuacji na rynku pracy. I nie sluchajcie tych pseudo ekspertow, ktorzy tylko widza wlasny zysk - a nie wasze dobro. Obecie najbardziej poszukiwanymi zawodami sa programisci (przynajmniej w Niemczech).
w Polsce to jest zachód, tyle że dziki przez prywaciarzy, co w swoje dupska pchają a pracownikowi dają, ale przymierać głodem
Bredzisz człowieku. Wielki ,,biznesmen" rozbija sie furą , jeżdzi na wczasy za granicę, a pracownikowi wypłaca te marne 1500 zł na trzy raty, bo go nie stac na wiecej gdyż tłumaczy się tak jak ty poniżej, że to państwo okrada. A do spowiedzi chodzisz??? Jeśli tak to sie wyspowiadaj.
wyzyskiwany przez prywaciarza - jestes frajer bo nie widzisz, ze to nie pracodawca cie wyzyskuje ale nasze kochane panstwo. Dostajac na reke 1500, drugie tyle ZA CIEBIE twoj pracodawca odprowadza panstwu. Jestes bezczelnie okradany, w zamian obiecujac ci niby emeryture, bezplatna sluzbe zdrowia edukacje, a ty sie wyzywasz na tym co w tym systemie ma najgorsza pozycje chlopca do bicia - pracodawcy. Nie wierzysz to sprobuj zalozyc firme. Jak bedziesz sie musial zmierzyc z 30 roznymi podatkami, formularzami itp. pierdolami to moze zmadrzejesz
37% pracodawców cierpi na braki pracowników- a ile ci,,pracodawcy" płacili pracownikom gdy ich zatrudniali????? 1000, 1300 ,1500 zł ???? no wiec powinni wiedzieć że takie zarobki do d....y; ja mam czynsz za m-3 (50 mkw) 850 zł (bez opłat za prąd i gaz); a doliczyć trzeba koszty dojazdu do zakładu . I CO WY ŚMIESZNI BIZNESMENI Z BOZEJ ŁASKI. Za darmochę to sobie rodzinkę zatrudniajcie!!!!!
http://tech.wrzuta.pl/film/aPsPYlhWMlf/polacy_na_emigracji_-_gwardia_holandia
na końcu mówią dlaczego wyemigrowali....