Niedziela, 6 października 2024

imieniny: Artura, Brunona, Fryderyki

RSS

Znalazł pocisk odkopując ścianę domu

30.04.2012 11:02 | 9 komentarzy | tora

Artur Woźniak odkopywał w sobotę 28 kwietnia jedną ścianę domu. Zamierzał robić izolację piwnicy. Na głębokości około 50 cm natrafił na tkwiący w fundamencie metalowy walec.

Znalazł pocisk odkopując ścianę domu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Rydułtowianin myślał, że to kolejna metalowa, skorodowana rura. - Wcześniej natrafiłem na dwie żeliwne rury, które potraktowałem kilofem. Z tą postąpiłem tak samo. Wpadła mi do ręki. Patrzę – wygląda mi to na pocisk. Ma około 50 cm długości, i 18 cm średnicy. Zapalnik pocisku prawdopodobnie dalej tkwi w ścianie – mówi mieszkaniec.

Małżonka zgłosiła od razu znalezisko na policję. Od tego momentu terenu pilnują strażacy. Wszystko jest ogrodzone. Na plac nie ma wstępu. Wszyscy czekają na przyjazd saperów. - Mamy nadzieję, że dokładnie przeszukają teren. Już dość życia na bombie – mówi rydułtowianin.

Artur Woźniak rozmawiał o pocisku z sąsiadami. Dowiedział się, że w marcu 1945 roku Sowieci prowadzili ostrzał kościoła św. Jacka w Radoszowach. Prawdopodobnie Rosjanie zobaczyli błysk z kościelnej dzwonnicy, który zinterpretowali jako sygnał dawany przez niemieckiego obserwatora i otworzyli ogień artyleryjski. - Nasz dom znajduje się naprzeciw świątyni. Prawdopodobnie więc znaleziony pocisk pochodził z tamtego ostrzału – opowiada rydułtowianin. Mniej przekonująca hipoteza mówi o zakopaniu bomby przez uciekających hitlerowców. Kościół mocno ucierpiał  podczas ostrzału. Cudem nikt nie ucierpiał.