Prezydent czuje się dyscyplinowany przez swoją radną
Krystyna Klimaszewska szef komisji oświaty ujęła się za pedagogami szkolnymi, którym władze chcą zwiększyć liczbę godzin pracy.
W magistracie nie kryją, że pedagodzy w szkołach mają więcej pracować, oficjalnie mowa jest o zwiększeni ich pensum. - Proszę o rozwagę w tej sprawie i rozmowę z pedagogami - mówiła na sesji prezydentowi Krystyna Klimaszewska. Sama też chce w takim spotkaniu uczestniczyć.
Mirosław Lenk obiecał, że sprawą zajmie się "bez nerwowych ruchów". - Czuję się dyscyplinowany przez państwa - oznajmił. Przytoczył dane o 4 gminach powiatu gdzie pedagodzy pracują więcej niż 20 godzin w tygodniu. - I nikt tam nie protestował, bo w Polsce pracuje się 40 godzin tygodniowo - podkreślił. Lenk zapowiedział, że zmiany w oświacie będę dotyczyły nie tylko pedagogów. - Ale nie należy się spodziewać szoku. Na pewno nie szykujemy zamachu na nauczycieli. Chcemy jednak by pracowali wszędzie tak samo, zwłaszcza, że często to ci sami nauczyciele i w gminach ościennych mimo większego pensum nie narzekają - podsumował.
Ludzie:
Krystyna Klimaszewska
Radna Gminy Racibórz
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Komentarze
14 komentarzy
Dla sympatycznej pani krysi pucio pucio
18 czterdziestopięciominutówek w tygodniu - czyli ok.13 godzin pracy. Ludzie, czy tylko ja wariowałem i często tyle pracuję DZIENNIE??? Sprywatyzujcie wreszcie tę oświatę, zanim wszyscy zaczną wyjeżdżać z tego kraju za EDUKACJĄ!!!
chyba z przedszkolakami pracujesz bo takie piękne bajki umiesz opowiadać ;-))
panie Lenk, albo zrobi pan porządek z tymi pazernymi i roszczeniowymi belframi, albo pożegna sie pan ze stołkiem, wybory tuż tuż...
Krysia zajmij się mężem a nie Orłem
nienawidzę tego polskiego jazgotu i kłótni
A może Pani Krysia zajmie się pensjami pielęgniarek przecież to jej podstawowy zawód o którym zapomniała bo kariera uderzyła jaj do głow . Nas pilęgniarki sciga jak psy a sama walczy o nauczycieli - żenada -zapomiaał ze wywodzi sie z takiego środowiska jak my wszyscy nie jest nikm lepszym. Krysia przypomnij sobie kim jestes i z kąd pochodzisz Ziomale
nauczyciel chce pracować 8 godzin dziennie. marzę o tym. ale żeby faktycznie było to 8 osiem godzin. bo ja siedzę w szkole od 7.45 (dyżur) do 15.05. potem kółko wyrównawcze lub dla chętnych. i wracam o 16.00. potem zjem obiad i zasiadam do książek, piszę testy, szukam fajnych materiałów na zajcia, dokształcam się. sprawdzam wypracowania (muszę dzieci przygotować do egzaminów), testy, kartkówki. są też zebrania, szkolenia, rady pedagogiczne oraz zebrania z rodzicami. marzę o pracy 8 godzinnej.chyba poszukam innej pracy...tak, myślę że poszukam.a do szkół trafią stażyści, są tani, niewykształceni. będzie dobrze.moje dzieci już odchowane,wnuki wywiozę poza kraj.bo u nas będą przełądowane klasy, przepracowani stażyści oraz katering w stołówce.kim będą dzieci kończące takie szkoły?
a dlaczego nie niech pracuja po 8 godzin dziennie leca tylko z materialem nie wazne czy dziecko w szkole zrozumie czy nie ... oni maja co 45 minut przerwe a dzieci przynosza do domu coraz to wiecej zadan, jezeli zwykly pracownik moze pracowac minimum 176 godzin to dlaczego oni nie ??
Dlaczego kręci, niech powie jasno, nie będzie żadnych dodatkowych zajęć w szkołach, tak jak to po cichu w przedszkolach chciano przeforsować, skądś na raty trzeba brać, nie panie Lenk? W UM dalej 160 etatów, czy więcej?
Dobrze DW pisze, basenik trzeba spłacać, ale podobno Lenk był dyrektorem, o pensum nie on decyduje tylko ramowe plany nauczania, więc o co chodzi? Znowu niewiedza?
Skoro pedagodzy obecnie pracują dobrze (bo taką ocenę można usłyszeć w magistracie) i wywiązują się ze swoich zadań w obecnym wymiarze godzin - to powstaje pytanie: czy zwiększenie pensum godzin nie wiedzie do innego celu tj. zmniejszenia pedagogom umowy zatrudnienia do np. 2/3 etatu. Wtedy argumentacja będzie prosta: skoro radziliście sobie w ciągu 22 godzin, to po co Wam teraz 30? Zadań macie tyle samo, uczniów też tyle samo lub mniej. Pracujcie dalej 22 godziny. Ale zapłacimy Wam tylko za 2/3 etatu...
W Gorzycach wójt obcina pedagogom godziny, a sam powołuje kolejnego zastępcę kosztem innych. Po to są właśnie władzom oszczędności. A młody pedagog z rodziną na utrzymaniu dostanie 1000 zł pensji podczas gdy wójt zarabia 14800 a jego zastępcy połowę tego!!!!!!!!!! Czy to jest uczciwe i etyczne?????
A co taki pedagog robi 6 lub 8 godzin dziennie w szkole, jak nie ma takiej potrzeby? A jak jest to nie wie jak się z tym poradzić?, może w w większych miastach , ale nie na pograniczu małego miasta i co gorsze wsi !
Alfons