Wypadkowy weekend
W Czuchowie samochód wylądował na drzewie, w Czerwionce toyota wjechała w 15-latka.
W miniony weekend na terenie Czerwionki-Leszczyn miały miejsce dwa groźnie wyglądające wypadki. W sobotę, 31 marca po zderzeniu z drzewem w przydrożnym rowie zakończył jazdę osobowy mercedes. Do wypadku doszło w Czuchowie na ul. Gliwickiej w godzinach popołudniowych. Choć przód w aucie został kompletnie skasowany kierowca miał wyjątkowe szczęście. Lekarz wezwanego na miejsce pogotowia nie stwierdził u mężczyzny poważnych obrażeń. Co było przyczyną wypadku – nadmierna szybkość czy chwila nieuwagi kierującego? –to ustala teraz policja. Dzień wcześniej natomiast, 30 marca ze złamanym barkiem trafił do szpitala 15-letni mieszkaniec Czerwionki. Około godz.16.30 chłopak prawidłowo przechodził przez przejście dla pieszych na ul. 3 Maja kiedy wjechała w niego toyota. Za kierownicą auta siedziała 27-letnia kobieta, która według ustaleń policji jechała z nadmierną szybkością dlatego nie zdążyła zahamować przed przejściem.
zdjęcia: Arek Łyko
Komentarze
11 komentarzy
A czy ktoś tu napisał że każdę ? A biedy to możesz być Ty ;)
Jak wy tu pierdzielicie, no tak, każde auto z tył napędem tam rypnie, biedne to drzewo :-)
No jak mi bozia rozum odbierze to nawet nie będę oczekiwał by mnie ktoś pożałował. Póki co 32 lata już jeżdżę i jeszcze dzbana nie zaliczyłem (odpukać oczywiście), staram się jeździć z wyobraźnią. Poza tym jestem instruktorem nauki jazdy więc drogi to moja codzienność i nikt mi nie powie, że przyczyną wypadków jest zły stan dróg, przyczyną wypadków jest brak wyobraźni, nie dostosowana prędkość i zwykła głupota. Tłukę to kursantom do głowy ale jak już idą na "swoje" to większość staje się "szosowymi bohaterami". Tyle w tym temacie, życzę szczęścia.
Wszechwiedzący Panie instruktorze gówno Pan wie o tym jak to wyglądało i czy przy wolniejszej prędkości też do wypadku by nie doszło . A tył napęd robi swoje przy takich dużych gabarytach auta i takiej nawierzchni. Lecz zarabiając jako instruktor nigdy Pan się tego nie dowie bo jeżeli miał by Pan kupić coś z tył napędem to obstawiam że był by to tylko maluch .
Jak sie jedzie ta droga pierwszy raz to napewno sie wie ze tam sa dziury.Brawo instruktorze:) I to nie jest glupie tlumaczenie bo tak bylo!
Czekaj, aż Ty kiedyś dzbana zaliczysz, też Cię nikt nie pożałuje.
Ha, ha, kolejny, który tłumaczy swoją nieostrożność stanem dróg. Słysząc takie coś mnie rozwala. Gdy stan drogi jest wątpliwy to się jedzie 50 km/h albo i wolniej, tylko wszystkim ciągle się gdzieś śpieszy. Wcale cię kierowca nie żałuję, przynajmniej jeden "rajdowiec" na jakiś czas wyeliminowany.
Oczywiście jestem kierowcą wypadku na ul.Gliwickiej
Jestem kierowca tego auta i gdyby nie te piekne drogi do niczego by nie doszlo a do tego wypadku nie potrzebna byla duza predkosc bo jechalem nie wiecej niz 80 wiec jak nie wiesz jak bylo nie wypowwiadaj sie
Nie wiesz jak bylo to nie pierdol dobra?
Znowu pod maską samochodu więcej niż pod kopułą w mózgownicach. Ci bezmyślni kierowcy niech się zabijają ale niech oszczędzą postronne niczemu winne osoby.