Likwidacja Funduszu Kościelnego to zalegalizowanie kradzieży
- tak mówi Tomasz Terlikowski, katolicki publicysta, zadeklarowany przeciwnik jego likwidacji. Kościół katolicki dostał w ubiegłym roku od państwa co najmniej 720 mln zł. Zapowiadana przez rząd reforma Funduszu Kościelnego i zmniejszenie o połowę liczby kapelanów wojskowych to jednak tylko propagandowa kosmetyka - pisze portal Money.pl.
Rząd przymierza się do reformy Fundusz Kościelnego (powstał w 1950 roku jako forma rekompensaty za zabrane Kościołowi grunty o łącznej powierzchni około 130 000 ha). Minister Michał Boni będzie rozmawiał o tym z przedstawicielami Episkopatu. Co roku Fundusz jest zasilany dotacją budżetową - w ubiegłym roku było to 89 mln zł - i jest jedną z najważniejszych pozycji w gronie tych, które ilustrują finansowe wsparcie Kościoła rzymskokatolickiego przez państwo.
Na co idą pieniądze z Funduszu? Jak wylicza Money.pl, są wydawane na dopłaty do składek emerytalnych, rentowych i wypadkowych duchownych. Księżom fundusz finansuje je w 80 procentach. Misjonarze i członkowie zakonów kontemplacyjnych klauzurowych dostają 100 proc. dofinansowania. Rząd chce to zmienić. Szef resortu administracji cyfryzacji podkreśla, że chodzi o usamodzielnienie płacenia składek: emerytalnej, rentowej i zdrowotnej.
Co o planach rządu sądzi Kościół? - Na spotkanie z ministrem przygotowane będą analizy prawne zagadnienia. Z naszej strony już nie raz padała zapowiedź propozycji, by Fundusz Kościelny przekształcić na dobrowolny odpis tak zwanego jednego procenta. Inna wstępną propozycją było uszczelnienie Funduszu, z którego dziś korzysta ponad 170 kościołów i związków - nie tylko my - podkreśla w rozmowie z Money.pl ksiądz Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
- Jeśli Tusk zlikwiduje Fundusz Kościelny to zalegalizuje kradzież. W latach pięćdziesiątych komuna ukradła Kościołowi ogromny majątek i ta kradzież miała być rekompensowana poprzez Fundusz - tłumaczy Tomasz Terlikowski, katolicki publicysta, szef portalu Fronda.pl. w rozmowie z Money.pl.
Ubogi jak ksiądz-emeryt?
Z danych ZUS - na które w opublikowanym ostatnio raporcie o finansach Kościoła powołuje się Katolicka Agencja Informacyjna - wynika, że z Funduszu finansowane są składki 23 tys. duchownych i 1,5 tys. kleryków. Przedstawiciele Kościoła podkreślają, że składki są płacone od płacy minimalnej. W efekcie emerytury, które w tej chwili otrzymuje około 6,6 tys. duchownych to średnio zaledwie 1050,9 zł. Średnia emerytura w Polsce to dziś około 1800 zł.
Kolejną zmianą, która ma dać oszczędności, jest planowane zmniejszenie o połowę liczby kapelanów wojskowych. Ministerstwo Obrony Narodowej podkreśla, że wraz z uzawodowieniem armii i spadkiem liczby żołnierzy, nie zmieniła się liczba duchownych niosących posługę duchową w wojsku. W 2011 roku na funkcjonowania zatrudniającego 171 kapelanów Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego MON wydał 19,2 mln zł.
Na pensje 137 kapelanów rzymskokatolickich - oprócz nich są kapelani: prawosławni, ewangeliccy i grekokatoliccy - poszło 10,3 mln zł. Ewentualne oszczędności zamkną się więc w kwocie kilku milionów złotych.
Pensje kapelanów w Wojsku Polskim
biskup polowy WP w stopniu generała dywizji 10 750 zł
Wikariusz Generalny w stopniu pułkownika 7850 zł
Wikariusz biskupi w stopniu pułkownika 7300 zł
Dziekani (pułkownicy) 6350 zł
Proboszczowie parafii wojskowych (podpułkownicy) 5250 zł
Administratorzy parafii (majorzy) 4600 zł
Starsi wikariusze 4030 zł
Wikariusze 3850 zł
Młodsi wikariusze 3800 zł
Pracownicy cywilni 2700 zł
Ewentualna likwidacja Funduszu Kościelnego i redukcja liczby kapelanów w armii nie zmienią faktu, że strumień pieniędzy, które płyną z kieszeni podatników do kościelnej kasy wciąż będzie bardzo szeroki.
184 duchownych pracuje na 86 etatach w Służbie Więziennej. Zarabiają od 1370 do 2240 zł. Przez cały rok ich pensje kosztują państwo około 2,4 mln zł. 11 kapelanów rzymskokatolickich w Straży Granicznej kosztuje państwo 1,3 mln zł rocznie. Średnio zarabiają 5400 zł brutto. Z kolei o duchową równowagę strażaków troszczy się 18 kapelanów. Zarabiają średnio 3450 zł.
Także Biuro Ochrony Rządu zatrudnia dwóch duchownych rzymskokatolickich. W sumie zarabiają 12,4 tys. zł miesięcznie.
Około 1500 kapelanów pracujących w: szpitalach i domach opieki społecznej zatrudnionych jest na podstawie Konkordatu, czyli umowy między Stolicą Apostolską, a Rzeczpospolitą Polską. Zarabiają średnio 2000 zł na pełnym etacie.
Edukacja z religią w tle kosztuje setki milionów
Najwięcej wydajemy na pensje dla księży i zakonnic, które uczą religii w szkole. Przedstawiciele Kościoła i katoliccy publicyści twierdzą, że nie można mówić o dotacji, a jedynie jednym z kosztów systemu edukacji, bo nauka religii to prawo, które państwo gwarantuje tym, którzy sobie tego życzą.
- Zupełnie nie rozumiem, dlaczego wydatki na duchownych katechetów uznawać za dotacje dla Kościoła. Przecież oni swoją pracą realizują postanowienia ustawowe. To tak jakby nagle uznać wszystkie fundusze przeznaczona na wychowanie seksualne jako pieniądze przeznaczone na dofinansowanie działalności Wandy Nowickiej. To absurd - mówi Tomasz Terlikowski.
Nie zmienia to faktu, że na pensje dla 11 tys. księży, 2610 zakonnic i 1152 zakonników, którzy - jak wynika z danych Komisji Episkopatu Polskiego ds. Wychowania Katolickiego - pracują na około dziewięciu tysiącach etatów idzie około 350 mln zł. Państwo hojną ręką wspiera też kościelne uczelnie. W ubiegłym roku dostały one około 221 mln zł dotacji m.in. na: kształcenie studentów i doktorantów, utrzymanie uczelni, zakup książek, podróże służbowe i stypendia.
Dofinansowanie katolickich uczelni wyższych
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II 135,6 mln zł
Akademia Ignatianum w Krakowie 22,3 mln zł
Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu 5,65 mln zł
Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie 4,95 mln zł
Kasa z Unii i na zabytki ratuje kościoły
Instytucje kościelne dostają też pieniądze na renowację i konserwację zabytków. Z danych resortu kultury i dziedzictwa narodowego - na które powołuje się w swoim raporcie KAI - wynika, że w ubiegłym roku rzymskokatolickie parafie, zakony, klasztory, opactwa i archidiecezje dostały 26,6 mln zł.
Najczęściej pieniądze wydawane były na montaż instalacji antywłamaniowych i przeciwpożarowych, osuszanie fundamentów, remonty elewacji i dachów oraz konserwację polichromii i malowideł.
Remonty świątyń są także finansowane ze środków unijnych. Z danych KAI wynika, że średnio co roku instytucje kościelne pozyskują z Brukseli 121 mln zł.Kapelani dbają o mundurowych i chorychKapelani są zatrudnieni nie tylko w armii. W Policji pracuje w tej chwili 16 kapelanów. Większość nie pracuje na pełen etat. Zarabiają średnio 2300 zł.
Wybrane źródła dofinansowania Caritas Polska:
Kancelaria Senatu (kolonie dla dzieci polonijnych) 1 mln 615 tys. zł
Kancelaria Senatu (akcja Paczka na Wschód) 410 tys. zł
MSWiA (pomoc imigrantom i uchodźcom) 607 tys. zł
PFRON2 243 tys. zł
Urząd Wojewódzki Pomorski 95 tys. zł
Urząd Wojewódzki Kujawsko-Pomorski 84 tys. zł
Państwowe wsparcie dostaje też Caritas Polska. W sumie dzięki dotacjom, które przekazały m.in.: Kancelaria Senatu, MSWiA, i urzędy wojewódzkie w województwach Pomorskim i Kujawsko-Pomorskim przekazały w 2011 roku organizacji zajmującej się działalnością charytatywną 5,5 mln zł.
Czy Kościół obawia się, że za sprawą takich głosów strumień państwowych pieniędzy może zostać radykalnie ograniczony? - Nie podejmuję się interpretacji intencji rządu. Zdaje się on jednak nie zauważać pozytywnej i potrzebnej pracy wielu ludzi z kręgu Kościoła dla ludzkich sumień, edukacji, nie dostrzega jego działalności charytatywnej. Rządy na całym świecie wspierają działania Kościołów – nie te związane z kultem, ale te, które służą społeczeństwu – w edukacji, dobroczynności czy dbałości o dobra kultury narodowej. Pieniądze idą bowiem nie tylko w jedna stronę. Sam Caritas, instytucja charytatywna Kościoła w Polsce, przeznacza na programy pomocowe rokrocznie 480 milionów złotych. To pięć razy więcej niż wartość Funduszu Kościelnego - podkreśla ks. Józef Kloch.
(źródło: Money.pl)
Komentarze
14 komentarzy
Mój ojciec nie chodził do kościoła i nie przyjmował kolendy. Po śmierci poszedłem na parafię aby uroczystość odprawił ksiądz. Proboszcz wyciągnął kartotekę i stwierdził: " po co ksiądz jak nie chodził do kaścioła!". Odpowiedziałem pytaniem: " a ksiądz na pogrzebie zaszkodzi?" To skończyło głupią dyskusją , skasował mniej niż innym, nikomu podczas ceremoni nic się nie stało!
Dla niektórych BÓG to ksiądz i dbają o jego względy,a jeżeli chodzi o pogrzeby w 99% to nie chodzi oto że pochówek przy asyście księdza zagwarantuj nam niebo ,ale o uniknięcie plotek i pomówień przez sąsiadów, bo nikt nie chce być tym najgorszym i wytykanym,wyzywanym ,oraz prześladowanym przez fanatycznych ludzi którzy tu jak czytamy niektóre komentarze zieją nienawiścią gdy się ma inne poglądy jak oni,Nie chciał bym mieć za sąsiada> Andrzeja 23.I dlatego mam obawy co do normalności w naszym społeczeństwie.
Jak trwoga to do Boga! Pan Bóg może pomóc jeżeli przestrzegamy Jego zasad. A co pomoże ksiądz? Niestety, niektórzy zatrcili różnicę pomiędzy Panem Bogiem a sutannowymi traktując równo !
Jak trwoga to do Boga
do Andrzej 23: są rózne obyczaje. Jest wielki post a ile katoli przestrzega tych zasad? A ile się spowiada? A ile z faktyczną potrzebą przyjmuje kolende? Lata wciskania głupot o piekle spowodowało że tak na wszelki wypadek ksiądz na pogrzebie się przyda. 99% pogrzebów z księdzem wcale nie przekłada się na katolickość. Jak drogę przebiega czarny kot 99% od razu myśli o pechu. Czy to oznacza że wszyscy nienawidzą kotów?
Andrzej 23 ,nie obrażaj!
W Raciborzu 99% pogrzebów to pogrzeby kościelne. Widać że ten 1% łachmaniarzy pisze na tym forum
Czarna zaraz niech trzyma swe rączeta pod sutannami i nie wyciąga ich po nasze pieniądze. A co do Caritasu to jedna wielka pralnia brudnych pieniedzy.
Czy ktoś mnie zapytał czy się zgadzam na haracz kościelny NIE ,to tym samym zostało złamane prawo i bez mojej zgody i wiedzy przeznacza się część moich podatków na coś na co nie wyraziłem zgody,uważam że żyję w kraju bezprawia i wymuszania pieniędzy a to jest karygodne!.
Pieniądze trzeba dać pracującym,a nie chodzącym w sukienkach.Sukienki można zdjąć i do roboty.
no cóż,mamy państwo kościelne,
Trza było zostać chłopcem w sukience. Śpiewać lubię, wypić lubię, kasa leci ...... ; )
"- Jeśli Tusk zlikwiduje........ "- czy każda katolicka łachudra ma prawo o premierze mówić peer Tusk, a nam każe się łachmaniarzy w czarnych kieckach nazywać "ojcami", "proszę księdzami" i innymi "jego świętobliwościami"? Rzymsko-katolicyzm pełną gębą!
niezłe pensje,a rząd nie powinien dawać pieniędzy na kościół,to prywatna instytucja.sama powinna sobie radzić.i to jeszcze z naszych podatków,a jak przyjdzie co do czego to jeszcze trzeba płacić księżom za śluby ,pogrzeby itp.