Suknia ślubna - na parę dni czy na zawsze?
Dla panny młodej wybór odpowiedniej sukni ślubnej stanowi nie lada dylemat. Zanim znajdzie się tę wymarzoną, trzeba liczyć się z co najmniej kilkoma wizytami w salonach i wieloma przymiarkami, szukaniem dodatków, takich jak buty, rękawiczki czy welon.
Zakup sukni w salonie
Jeśli decydujemy się na kupno sukni w salonie, powinnyśmy najlepiej zacząć nasze poszukiwania sześć miesięcy przed, tak aby na spokojnie móc sobie przejrzeć kolekcje, przymierzyć i wybrać tę najodpowiedniejszą. Jest również duża szansa, że uda się kupić wybraną przez nas suknię w czasie wyprzedaży, spośród tych, które zostaną w sklepie na koniec sezonu. Jej cena jest najczęściej niższa o 10-30%. Ponadto jest ona czyszczona i przerabiana tak, aby pasowała do naszej sylwetki, co zajmuje około od miesiąca do dwóch tygodni. Jeśli nie ma danego modelu dostępnego w sklepie, czas oczekiwania na przywiezienie go od producenta może nawet osiągnąć 3 miesiące.
Wypożyczenie sukni
W przypadku wypożyczenia jej z wypożyczalni, też należy rozpocząć poszukiwanie nieco wcześniej, tak aby przed samym ślubem zająć się innymi rzeczami, a nie przymierzaniem na ostatnią chwilę oraz by mieć pewność, że dany model będzie dostępny. Wówczas wybrana przez nas suknia jest także dopasowywana do naszej sylwetki. Jest ona wypożyczana na 7 dni. Za każdy dzień zwłoki ponosi się dodatkową opłatę. Dość często pobierana jest kaucja zabezpieczająca przez wypożyczalnie, oddawana w dniu zwrotu sukni. W tym przypadku ponosi się koszt wypożyczenia, opłatę za każdy dzień przetrzymania oraz ewentualnie dodatkową w przypadku zniszczenia sukni.
Kupić suknię ślubną czy wypożyczyć?
Wiele pań młodych zadaje sobie to pytanie. Niektóre salony próbują wyjść naprzeciw tym dylematom i oferują możliwość nie tylko zakupu, ale i wypożyczenia sukni ślubnej.
Pierwsze wypożyczenie tzn. kiedy jesteś osobą, która pierwsza nosi suknię, zwykle kosztuje 50% ceny nowej. Jeżeli w okolicy są porządne wypożyczalnie i ma się dość standardowe wymiary (nie są potrzebne poprawki), wypożyczenie to ciekawa opcja. Ale trzeba się śpieszyć na przykład z sesją zdjęciową, bo wypożyczenie trwa tylko kilka dni. Pewnie bardziej opłaca się suknię wypożyczyć niż kupić, jednak niektóre panie wolą mieć nową, której jeszcze nikt inny nie miał na sobie. Nie mają zamiaru ją później sprzedawać, bo traktują tę sprawę bardzo sentymentalnie. Są zdania, że co jak co, ale na własny ślub na sukience nie powinno się oszczędzać. Chcą by została na pamiątkę, leżała w szafie do końca ich życia i pragną mieć możliwość pokazania jej kiedyś swojej córce i zaproponowania, by wzięła ona w niej swój ślub. Obawiają się też, że w wypożyczonej przez cały wieczór będą zestresowane, będą musiały się pilnować, żeby gdzieś nie zahaczyć, nie porwać jej, żeby nikt na niej nie stanął, bo poźniej trzeba za to zapłacić.
Panie bardziej praktyczne uważają, że nie warto sukni kupować, biorąc pod uwagę, że w dzisiejszych czasach każdy liczy się z groszem, a późniejsza ewentualna sprzedaż jest dosyć problematyczna, nie zawsze się udaje i wynosi zazwyczaj zaledwie 1/4 ceny zakupu.
Jeżeli zdecydujecie się na wypożyczenie sukni, pamiętajcie, dokładnie przeczytajcie umowę. W większości przypadków do zasugerowanej przez salon ceny wypożyczenia sukni dodajcie kwotę w wysokości 500-700 zł kaucji na wypadek zabrudzeń lub poprawek. Nie zamawiajcie sukni z dużym wyprzedzeniem, np. na rok lub półtora roku przez ślubem. W przypadku znaczącej zmiany rozmiaru lub ewentualnej ciąży salon może odmówić wykonania należytych poprawek.
Wystawiając używaną suknię ślubną w internecie należy pamiętać o tym, żeby podać jej rozmiar, stan oraz ogólne informacje, na przykład kto jest producentem sukienki. Najlepiej jest wstawić od razu zdjęcia, aby użytkowniczki internetu mogły na własne oczy zobaczyć jak ona wygląda.
Wypożyczanie sukien ślubnych jest zjawiskiem szeroko rozpowszechnionym na Zachodzie, u nas pojawiło się stosunkowo niedawno. Spowodowane to jest zapewne innym podejściem do kwestii ślubu i tradycji. Podczas gdy na Zachodzie popularne jest kilkukrotne zamążpójście i unieważnianie ślubów kościelnych, u nas zdarza się to niezwykle rzadko. To jest powodem tego, że każda panna młoda wyobraża sobie ślub, jako jedyny taki dzień w życiu.
(źródło: slublog.pl; mmlodz.pl)
Komis Sukien Ślubnych NOVIA
Komis Sukien Ślubnych NOVIA to jedyne takie miejsce w regionie. Tylko tam do kupienia są suknie ślubne z najnowszych kolekcji w niskich cenach. Sukienkę można kupić już od 500 zł. Komis posiadaj około 150 modeli do wyboru w różnych kolorach i fasonach. Na miejscu wykwalifikowana stylistka doradzi odpowiedni fason, a w razie potrzeby salon dokona przeróbek krawieckich. W komisie NOVIA przekonają każdą pannę młodą, że aby być wyjątkową nie trzeba wydawać majątku.
Komis Sukien Ślubnych NOVIA, ul. Reja 2 (I piętro – wejście od biura podróży Wakacje.pl), Rybnik, tel. 32 422 11 77.
Studio Ślubne SZYK
Studio Ślubne SZYK działa na rynku od 11 lat. W tym czasie nawiązało współprace z wieloma znanymi producentami sukien ślubnych z Polski i zagranicy. Znajdziemy tam głównie fasony proponowane przez polskie firmy: CLASSA, MS MODA.
W salonie można zakupić suknię gotową lub zamówić szycie na wymiar. Nowością w kolekcji 2012 są kolorowe dodatki, tj. koronki, kwiaty, wstążki, lamówki (w kolorach: czarnym, szarym, granatowym, bordowym).
Wieloletnie doświadczenie pozwala im traktować każdą pannę młodą indywidualnie, aby w najważniejszym dniu swojego życia czuła się i wyglądała wyjątkowo.
Studio Ślubne SZYK, ul. Podwale 12 a, Racibórz, tel. 32 415 21 82.
Tekst sponsorowany
Komentarze
22 komentarze
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
za co kupić ta kiecka jak wypłata 1500 zł suknia koszutje dwa razy wiyncy a jeszcze cza coś zarć , gości zakfaterować itp i kto mi po wie za co ? jak poltonie rozkradli ten kraj do zera !!!
Jak Cie nie stac na wesele to go nie rób. Wesele to wydatek przeszlo 25 tys ( skromnie) wiec trzeba miec ta kase i zwyczajnie wydac , a jesli nie masz tej kasy to sie robi mala skromna uroczystosc rodzinna, a nie wesele. Panna młoda sie musi ubrac i pan mlody tez musi miec wszystko nowe, sale trzeba wynajac , fotografowi trzeba zaplacic za sesje .
Ja też kupiłam suknię w Evicie. Na ten jeden jedyny dzień szukałam czegoś wyjątkowego. To nie czas na kompromisy :)
Raz w życiu wsióry macie szanse, żeby dobrze wyglądać i jeszcze szukacie obniżonych kiecek ?? Naprawdę śląsk to jakiś mega szmateks , wszystko , stare, używane , niemodne. Kupcie se nowe firanki do chałupy bo na to wam nigdy nie jest szkoda kasy, hanysy.
Dlaczego tak radykalnie oceniacie? Co jest złego w poszukiwaniu sukni marzeń? Ja odkładałam długo by kupić suknię jaką wyśniłam sobie jako dziewczynka. "Zwiedziłam" wiele salonów, pojechałam nawet do Poznania, a idealna suknia czekała na mnie w Evicie. Kupiłam ją niemal od ręki i nie żałuję ani złotówki! Niech każdy postępuje jak uważa za słuszne.
jestem zdziwniona cenami w Raciborzu i Rybniku. Bo w katowicach, sosnowcu nowe kosztują 1000/1200 zł. Dlatego wolę kupić używaną a tez dobrą za połowę ceny. na jeden raz tyle kasy jest mi szkoda - wolę sobie za to gdzieś pojechac i cos zobaczyć. Ale jest to tylko moje zdanie. jeśli komuś nie ma szkoda tyle kasy wydawac - to cóż jedgo decyzja
jak to teraz jest w tych nowoczesnych czasach,kto placi za suknie? to juz nie jest tak ze rodzice pani mlodej? a tradycja?
Niedawno kupowałam suknie w wodzisławiu śląskim w salonie AFRODYTA i jestem niesamowicie zadowolona! Świetna obsługa, znakomita nowa kolekcja i ceny całkiem przystępne w porównaniu z innymi salonami, oprócz tego cały czas można dostać jakiś rabat a co jest najlepsze mają też sklep z alkoholem gdzie kupiłam trunki o połowę tańsze niż w makro czy w innych hurtowniach! Naprawdę polecam i mówię to z własnego doświadczenia :)
Płaci się za to, że suknia jest piękniejsza, modniejsza, z droższego salonu itp. od sukienek koleżanek. Każda chce być wyjątkowa i jedyna, to napędza spiralę kosztów i przesłania zdrowy rozsądek. Snobizm i tyle.
ja kupowałam sukienkę w Sosnowcu i chcę ją odsprzedac,bo po co ma wisiec w szafie jak może jakaś inna kobieta w niej pójśc...do ceny zawsze można się dogadac...a ceny sukienek naprawdę czasami są z kosmosu,bo płaci się za nazwę;SUKNIA ŚLUBNA...
Większość facetów nie ma wpływu na wesele i koszty z tym związane poza zapłaceniem rachunków. Te decyzje podejmuje panna młoda wraz ze swoją mamusią, facet powoli staje się dostarczycielem gotówki na wygórowane zachcianki swojej damy. Więc niech się przyzwyczaja już od momentu wyboru sukienki, potem będzie już tylko gorzej. Po kilku latach jest już tak tym sfrustowany, że ma dość wszystkiego ale brakuje odwagi powiedzieć NIE. No ale co zrobić, tych rozsądnych i praktycznych kobiet jest znacząca mniejszość.
chcecie moje panny wychodzić za maż to płać se za kiecke!!! a co może znowu biedny młody pan ma z kasy wyskoczyć i wam zafundować suknie ślubna i tak przez reszte zycia będziecie żerować na biednym męzu jak pijawki i 3/4 wypłaty na swoje duperele wywalać pomijajac fakt że to wy (kobiety) wkopaliście nas w wesele/ślub
poszukujaca, ja mialam wesele 3 lata temu i placilam za wypozyczenie 1100zl + 1000zl kaukcji. ubior mlodej panny jest drogi, wiec nie wiem skad zdziwienie ze ceny sa jakie sa. 2500zl za kiecka to normalna cena. wesele kosztuje.
Ceny sukienek w Raciborzu i Rybniku są kosmiczne. 2500 na jeden raz to dużo.
Wypożyczenie sukienki w raciborskim centrum mody to koszt koło 1000 zł + 500 kaucji - dużo!!!
Sukienki w w/w komisie za 500 zł? tak ale tylko niemodne modele i zazwyczaj duże rozmiary. Normalna sukienka to koszt koło 1300 zł. Wypożyczenie jak to powiedziała właścicielka "nie opłaca się bo tysiąc zł to taniocha" - ciekawe dla kogo?
To jest paranoja!!!
W Sosnowcu za nową sukienkę zapłacimy tyle. JA nie wiem skąd Rybnik i Racibórz biorą te ceny.
Dlatego dziękuję za wasze usługi. Wolę szukać używanej i odkupić ją za 500 zł - taniej i nie muszę dopłacać jak coś się uszkodzi.
Głupota..wyprzedaz kolekcji,cos tam cos tam...Kiecka za 2ooozł.....Ja mialam odkupiona pae lat temu za 80 zł,hihihi. Wystarczy poszukac ogłoszenia. Sukieneczki nawet za 300 zł mozna kupic. A wiecie co? Moja szwagierga kupiła sukienkę cudo za 450 zł.....I sprzedała za 760 zl!!!!!!!!!!!!! Hahahhahh. Piękne sumienki sa proste,w stylu Syrenki. Rękawki z koronki,lub z giupiury. Albo cos jak sukienki grecki,przewiązane wstęgą w innym kolorze. Cudo. Ach,żebym mogła jeszcze raz wyjśc za mąz. Albo,kurcze sukienki krótkie. BAJERA!!!!!!!!!! I do tego bukiecik kwiatków. Szczytem jednak jest ubrać do ślubu białe,haftowane kozaczki,wiązane...MAsakra. Powodzenia młode panie....
Czy w kupionej czy w pożyczonej i tak wszystkie w dniu ślubu wyglądają jak bezy.
Ja moją też wypożyczyłam, nie dość, że nową miałam, to po weselu ją oddałam i po kłopocie. A na różnych portalach kiecek ślubnych jest multum...
Ja bym swojej nie oddała!!!
Jak sie ma xxl sie nie dziwie że oddałaś pewnie już była za ciasna -,-
ja suknie wypozyczyłam, oddałam po 2 tygodniach - kłopot z głowy:)
Tak,ładnie panny niewinnie wyglądaja w tych sukniach zwłaszcza jak do ołtarza idą,,,szkoda że to tylko złudzenie optyczne ;]