Poniedziałek, 21 października 2024

imieniny: Urszuli, Hilarego, Celiny

RSS

Służby komunalne w ofensywie - żeby było czyściej

13.02.2012 17:29 | 12 komentarzy | tora

Od tego roku mieszkańcy Radlina mają odczuć wyraźną poprawę czystości terenów miejskich jak place, skwery, place zabaw, chodniki, ulice.

Służby komunalne w ofensywie - żeby było czyściej
Ekipa Zakładu Gospodarki Komunalnej czyści jedną z działek przy ul. Letniej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ma to umożliwić opracowana w urzędzie mapa czystości miasta i wysłanie w teren większych sił z Zakładu Gospodarki Komunalnej, niż dotychczas. - To jest zobowiązanie, że przyjmujemy pewne standardy. Dotąd niektóre tereny w ogóle nie były zagospodarowane, albo były czyszczone interwencyjnie. Pojawiały się również zarzuty o zaniedbaniach - mówi Zbigniew Podleśny, zastępca burmistrza. Mapa dokładnie określa, które miejskie działki ile razy mają być sprzątane, zamiatane, koszone. Zależy to m.in. od tego, co na tych działkach się znajduje, gdzie te tereny leżą - blisko, bądź daleko od zabudowań. Cieszyć się powinni m.in. właściciele domków jednorodzinnych graniczących z zielonymi gruntami miejskimi. Te działki mają być koszone 4 razy do roku, co powinno zmniejszyć rozplenianie się chwastów i ograniczyć ryzyko pożarowe.
Z kolei tereny leżące w dużym oddaleniu od zabudowań będą przeglądane raz do roku, głównie by zapobiec rozrostowi samosiejek w pełnowymiarowe drzewa. Tym samym nie trzeba będzie uzyskiwać pozwolenia na wycinkę w razie planowania inwestycji na tym terenie. Takie tereny pod potencjalne inwestycje znajdują się np. przy ul. Letniej czy na Głożynach przy granicy z Wodzisławiem. Z kolei place zabaw, park Rogozina, rejon MOK, domu sportu, urzędu miasta, pomnika na Redenie, źródełka na Wypandowie, zieleniec Hallera mają być zadbane jak domowe. 
Pierwszy rok traktowany jest jako test. Być może okaże się, że gdzieś potrzeba częstszych wizyt ZGK, a gdzieś rzadszych. Trudno też powiedzieć, ile miasto zapłaci za dokładniejsze utrzymanie czystości. - Mamy działki od lat nie czyszczone. Nie sposób więc określić, ile będzie kosztowac utylizacja masy zielonej. Pierwszy rok na pewno będzie droższy niż kolejne, bo dane działki raz się wykarczuje, a potem wystarczy je doglądać - mówi zastępca burmistrza. Natomiast mapa czystości na pewno zostanie. Między innymi po to przekształcono Zakład Gospodarki Komunalnej w jednostkę budżetową, żeby skupił się na bieżącym utrzymaniu, zamiast np. na budowie dróg.
Względy praktyczne to jedno. Natomiast nie da się ukryć, że łąki i zarośla to miejsca siedlisk zwierząt. Jedno chcieliby zachować te tereny nietknięte. Inni woleliby staranne trawniki. - Musimy znaleźć złoty środek, czyli np. planować koszenie uwzględniając okresy wegetacji - mówi zastępca burmistrza. Mapa czystości konsultowana jest z radnymi. Potem ma być udostępniona mieszkańcom.