Nawet na dzielnicach mamy zasrane ulice
Radny Michał Fita przekonał prezydenta miasta do rozstawienia większej liczby stanowisk z torbami na psie odchody.
Tzw. dyspensery z papierowymi torebkami stoją przy wejściach do parków: Miasta Roth, Franciszka Stala i Moniuszki. Zdaniem radnego Fity właściciele psów nie tylko tam wyprowadzają swoje czworonogi by załatwiły potrzeby. - Ustawmy takie zasobniki w centrum, w dyskretny sposób niech się pojawią na ul. Długiej, w okolicy Rynku, na ul. Staszica czy Sienkiewicza. Tam także chodzi się z psem - zauważył rajca na dzisiejszym posiedzeniu komisji rozwoju i budżetu.
Prezydent Mirosław Lenk przyznał mu rację, dodając, że "ludzi jest trudno nauczyć" sprzątania po swych pupilach. - Nawet na dzielnicach mamy zasrane ulice - przyznał. Zapisał wniosek Fity, obiecując wydanie polecenia szefowej wydziału komunalnego. Nowa komórka urzędu na razie jest w trakcie przystosowywania nowej psiej toalety - starego boiska nieopodal byłego "Słoneczka" przy zbiegu ulic Lwowskiej i Warszawskiej.
Ludzie:
Michał Fita
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Komentarze
10 komentarzy
a kto pamieta,ze jak Andrzej Markowiak wiele lat temu próbował ten problem rozwiazac..to wszysscy sie smiali...tak to juz jest..musi wiele czasu upłynac,pomysłodawca pojśc w zapomnienie,,zeby cos sie zrealizowało..nie pamietacie juz koszy na psie kupy w kształcie łaciatych piesków??
Być może Prezydent użył tego słowa akcentując je w odpowiedni sposób, np. ściszając głos albo by podkreślić wagę tego problemu. Ale o tym media już nie napiszą. Bardziej razi nas słowo czy to jak jest w rzeczywistości? Pewnie jedno i drugie, ale cytowanie takich wypowiedzi - bez wskazania kontekstu - nie czyni z prezydenta erudyty. Więc można było to cytowanie pominąć, albo dodać coś w stylu "z żalem użył określenia zasrane", bo wątpię by tak po prostu rzucał na sesji mięsem bez zająknięcia.
zniesmacza mnie słowo "zasrane" z ust prezydenta i to bardzo. Co innego jak używa go Wojnar, wybrany na prezia przez Radę. Czy prezydent na co dzień używa jeszcze bardziej wulgarnych słów. Panie Lenk, jeśli użył Pan tego słowa, a nie wymyślił to dziennikarz, żądam przeprosin, bo używanie publicznie słów wulgarnych to zwykłe chamstwo i prostactwo. Albo zatem jest Pan chamem i prostakiem, albo za chamów i prostaków ma Pan mieszkańców tego miasta.
do dziennikarza/-rki/ : w języku polskim pisze się " W DZIELNICACH" /a nie "na"/ !
obrzydliwe i wulgarne!!! szczegolnie temat... jaka gazeta, jacy radni taki obskurny temat... niektorych slow sie po prostu nie publikuje panowie i panie
Problem mamy taki sam jak w sejmie. Większość posłów nie ma nic do powiedzenia w ważnych dla kraju sprawach (brak kompetencji), więc zajmuje się pierdołami bo tu wiedzy nie potrzeba.
zastanawiające jest, że temat pojawił się na komisji rozwoju i budżetu ;) czy temat psich kup dotyczy rozwoju naszego pięknego grodu ?
Michale to miasto ginie a ty się zajmujesz kupami, nie po to glosowałem na ciebie.
jacy rajcy taki temat
Ale mają problemy - o to o co powinni walczyć, to buzi nie otworzą.