zniesmacza mnie słowo "zasrane" z ust prezydenta i to bardzo. Co innego jak używa go Wojnar, wybrany na prezia przez Radę. Czy prezydent na co dzień używa jeszcze bardziej wulgarnych słów. Panie Lenk, jeśli użył Pan tego słowa, a nie wymyślił to dziennikarz, żądam przeprosin, bo używanie publicznie słów wulgarnych to zwykłe chamstwo i prostactwo. Albo zatem jest Pan chamem i prostakiem, albo za chamów i prostaków ma Pan mieszkańców tego miasta.
Napisany przez ~Podpisz się, 27.09.2011 11:29
Najnowsze komentarze