Uczeń mówi: nie warto być w szkole uczciwym
Uczniowie ściągają. Uczniowie kopiują wypracowania z internetu. Uczniowie podpowiadają sobie na sprawdzianach. Ale czy skala tych zjawisk faktycznie powinna nas alarmować?
Temat uczciwości w polskiej oświacie wraca jak bumerang. Głośno było o wycieku zadań maturalnych, plagiatuje się prace magisterskie i doktorskie. Panuje powszechne przyzwolenie na małe oszustwa pomagające w zdobyciu wykształcenia. Ale tak naprawdę źródło tych procederów jest dużo wcześniejsze.
Portal edukacyjny Zadane.pl zbadał to zagadnienie i wyniki zebrał w opublikowanym właśnie raporcie pt. „Uczciwość w szkole”. Przepytano ponad 6,5 tys. polskich uczniów na wszystkich poziomach edukacji.
Projekt badawczy serwisu Zadane.pl dostarcza bardzo cennych i użytecznych informacji na temat potrzeb, preferencji, oczekiwań, ale także satysfakcji uczniów jako podmiotów rynku usług edukacyjnych – komentuje raport dr n. hum. Michał Kaczmarczyk z Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego. – Może stanowić on wartościowy materiał źródłowy dla osób zarządzających oświatą i decydujących o kierunkach polskiej polityki edukacyjnej.
Jestem uczciwy, inni niekoniecznie?
Najważniejsze pytanie brzmi: czy uczniowie uważają się za uczciwych? Tak. Przeważająca większość postrzega się jako osoby uczciwe.
Zaskakujące w tym kontekście są odpowiedzi na pytanie: czy uważasz szkolnych znajomych za osoby uczciwe? Okazuje się, że uczniowie wytykają większości kolegów i koleżanek nieuczciwość. Aż 72% ankietowanych uważa, że osoby uczciwe stanowią połowę lub mniej niż połowę jego szkolnych znajomych.
Uczciwość fajna, ale dla frajerów
Prawie 40% uczniów uważa, że nie warto być w szkole uczciwym. Rysują obraz placówek edukacyjnych jako miejsca, w którym obowiązuje specyficzny etos – solidarności ważniejszej od uczciwości oraz niechęć do osób zwracających uwagę ściągającym.
Ale być może najbardziej niepokojącym wynikiem jest ten, mówiący nam, że 61% tych uczniów określa nieuczciwość jako spryt i umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach, a 53% postrzega osoby uczciwe jako „naiwnych nieudaczników”.
Czy odpowiedzią na pytanie o przyczynę takiego stanu rzeczy jest fakt, że 2/3 ankietowanych deklaruje, że w ich szkole temat uczciwości nie jest w ogóle poruszany?
Serwis Zadane.pl Zaprasza do dyskusji na stronie www.uczciwoscwszkole.pl
Metodologia:
Badanie zostało przeprowadzone na przełomie kwietnia i maja 2011 roku za pośrednictwem ankiety internetowej umieszczonej w serwisie Zadane.pl. W analizie uwzględniono odpowiedzi 6595 uczniów wszystkich typów szkół, którzy wypełnili kwestionariusz w całości.
(źródło: Zadane.pl)
Komentarze
2 komentarze
Wzorce idą z samej góry. Co gorsza nie słychac by ktoś promował uczciwość, szacunek dla drugiego człowieka, prawdomówność. Wątpie, by ktoś startował do wyborów pod takimi hasłami. To jest przeszłość, niemodne, wręcz głupie. To widzą dzieci i tego od dorosłych się uczą. Rośnie społeczeństwo nielojalnych kombinatorów i nieuczciwych krętaczy. Strach sie bać....
Paradoks polskiego systemu edukacji polega na tym, że nie ważne ile się uczy, czy korzysta się ze ściąg, czy się oszukuje, czy nie, to robi się to po to, żeby szkoła była "odbębniona". Dzieje się tak dlatego, że późniejsza praca jest wynikiem wtyków, pleców, układów, a nie posiadanej wiedzy. Powiedzcie mi jakim cudem ktoś może doprowadzić jedną placówkę do upadku, a nominowany jest na kolejne wysokie stanowiska? Jak ktoś z "gońca" może awansować w dziwnych okolicznościach na kierownika wydziału? Po co się uczyć? Po to, żeby zapieprzać na takich właśnie cwaniaczków? To lepiej się nie przemęczać i być skazanym na to samo... więcej energii zostanie...