Rzucają butelkami, dewastują klatki i piwnice
Popijawy w rejonie sklepu nocnego przy Odrzańskiej nie dają spać mieszkańcom. Radny Jan Wiecha apeluje o patrole straży miejskiej.
Wiecha interpelował w tej sprawie do prezydenta miasta. W godzinach nocnych pod blokiem przy ul. Odrzańskiej „w obrębie sklepu nocnego, przód (nowe ławki) bloku, tył, śmietnik, zaplecze bloku oraz strefa płatnego parkowania przed blokiem" to miejsca codziennej konsumpcji alkoholu. - Często rzuca się butelkami na zieleńce przy parkingu, na sam parking oraz deptak i schody przy sklepie zielarskim - opisują nocne życie mieszkańcy, którzy poprosili radnego o pomoc.
Po remoncie elewacji bloku "w niewyjaśnionych przyczynach w godzinach nocnych" rozbite nowe drzwi na klatce. Śmietnik i stacja transformatorowa znalazły szczególne uznanie u amatorów pijackich burd, również jako toalety. Konsumpcja alkoholu trwa od wieczora do rana i przenosi się często do klatek i piwnic pobliskiego bloku. Najbardziej odczuwalne jest to w weekendy i prawdopodobnie nasili się w wakacje - nie kryją obaw mieszkańcy ul. Odrzańskiej.
Radny Jan Wiecha wie jak rozwiązać problem - sugeruje zwiększenie patroli straży miejskiej wspomaganej siłami policji oraz skupienie tych działań na godzinach nocnych i w weekendy.
Ludzie:
Jan Wiecha
Były radny Gminy Racibórz, pracownik Rafako SA.
Komentarze
14 komentarzy
chcesz polske zniszczyć bez wojny to daj im władze
komuno wróć to i porządek będzie. jeszcze trohe sprzedać w tym rac i można go za orać bo tu i tak już roboty dla młodych niema tak że niech się nie dziwią co się dzieje
Straż miejska zawsze znajdzie jakąś wymówkę, by nie interweniować w terenie. Raz zwalą na policję, że to ich działka, raz stwierdzą, że teren nie jest w całości miejski, raz że nie są uzbrojeni. Ciągle coś, byle nie ruszać tyłków z bezpiecznej siedziby w piwnicach urzędu.
Krótko - SM to zbędna instytucja ,finansowana z naszych podatków .
Podobne miejsce to Żółkiewskiego 22,krzyki,śpiewy,walenie po blaszanej obudowie lokalu o 2-3-4 w nocy to NORMA,to że budzeni są mieszkańcy osiedla nagminnie ,ALE DLA RADNYCH I PANA PREZYDENTA ważniejszy jest BIZNES niż dobro mieszkańców RACIBÓRZ-NA SZCZĘŚCIE CORAZ WIĘCEJ LUDZI DEKLARUJE ,ŻE BĘDĄ O TYM PAMIĘTALI PRZY NASTĘPNYCH WYBORACH
To nie jedyne takie miejsce w Raciborzu, jest ich więcej. Najgorsze jest to, że policja nie chce się tym bawić, lepiej pilnować i wozić Mazura niż dbać o bezpieczeństwo na ulicach.
Brooklyn na ulicy Browarnej też nie daje spać. I niestety nikt jak na razie nie rozwiązał problemu, ale co się dziwić, skoro i policjanci i strażnicy miejscy świetnie się bawią w tym lokalu.
Atrakcje te trwają na zapleczu bloków 2 i 4 w przejściu i na murkach wewnątrz.
Młodzi ludzie piją hałasują i ta przysłowiowa czwarta zmiana jest nie gorsza.
Imprezki trwają często do samego rana a panów w mundurkach ani śladu
zresztą to nic dziwnego najlepiej z daleka od problemów?.Najbardziej
przebojowo jest wtedy gdy na rynku lub placu organizowane są imprezy
przez Miasto.Wtedy watahy młodych i starszych trochę ( oblewa ) wszystkie
zakamarki jakie się znajdują na tych podwórkach.Na ulicy i placu widać
pełno Policji ,Straży i Ochroniarzy ale żadnemu nie przyjdzie do głowy wejść
na zaplecze bloków na podwórka i tam zrobić porządek.Po co mają ci panowie
w mundurkach robić problemy sobie niech się martwią lokatorzy tych bloków.
Pseudo strażnicy potrafią tylko dobrze trząść portkami. Zlikwidować niepotrzebną instytucje.
masakra
tam samochód policyjny parkuje na noc więc co się dziwisz Janie, centrum a patologia rządzi
.przecież panowie Strażnicy Prezydenccy pracują tylko w godzinach kiedy pracuje ich pryncypał,a póżniej maja wolne,nocki i święta i całe weekendy SM nie pracuje.
Tak jest prawie na każdym podwórku. Dzisiejsza noc - młodzi popijają (towarzystwo mieszane) ,głośno się zachowują, tłuką butelki, najbardziej dziw3:45 nadchodząca burza ich wypłoszyła. Spać nie można, ale kogo to obchodzi . Przeraża mnie fakt,że dziewczyny gorzej zachowują się niż ci chłopcy-masakra:(
Szanowni Radni i straż miejska!! Polecam również zaplecze sklepu przy ul Opawskiej 21 tzw. skwerek (korty) za garazami. Właśnie dzisiaj i teraz panowie palą ogniska i nie niepokojeni popijają jabola i piwko!! Kiedyś wydzwaniałem na straż i policje i efekty są takie, że dzisiaj panów jest 6- ciu a policji i strazy "zero"