Piątek, 5 lipca 2024

imieniny: Karoliny, Antoniego, Filomeny

RSS

W centrum Czyżowic przy ruinach imprezuje młodzież

08.06.2011 21:01 | 29 komentarzy | art

Z zapomnianej działki cieszy się młodzież, która ma gdzie popić. Mniej powodów do zadowolenia mają okoliczni mieszkańcy

W centrum Czyżowic przy ruinach imprezuje młodzież
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Mieszkańcy Czyżowic po raz kolejny interweniują w sprawie zapuszczonej działki na ulicy Środkowej. To centrum wsi, choć sama działka znajduje się nieco na uboczu. O sprawie pisaliśmy już przed rokiem. Mieszkańcy skarżyli się na to, że właściciel terenu, czyli Urząd Miasta w Wodzisławiu o niej zapomniał. W znajdujących się na działce ruinach domu miejsce wieczornych schadzek i imprez zakrapianych alkoholem zrobiła sobie młodzież. Zarośnięta działka była też siedliskiem szczurów i kun. Po naszej interwencji miasto zapewniło, że zrobi porządek. Skończyło się na wykoszeniu wysokiej trawy oraz na zburzeniu ruin. Teraz na działce straszy nie uprzątnięte gruzowisko, wokół którego znów rośnie wysoka na metr trawa. Młodzież dalej się spotyka, już nie w ruinach domu, ale obok gruzowiska. Nikt nic w sprawie nie robi. A dla okolicznych mieszkańców sytuacja jest coraz bardziej uciążliwa.

 

            Młodzież bawi się w najlepsze

Gruzowisko i otaczające je „dzikie pole” od dawna upatrzyła sobie młodzież jako miejsce zakrapianych alkoholem spotkań. Pozostawione w zagajniku śmieci nie pozostawiają złudzeń co do tego, że urządziła sobie w tym miejscu melinę. Nie brakuje puszek po piwie, pustych opakowań po papierosach i tabace. –  Nikt nie potrafi tych młodych ludzi przyprowadzić do porządku. Władza tym terenem się nie interesuje, woli problemu nie widzieć. Podobnie policja. A wystarczyłoby gdyby co jakiś czas z niezapowiedzianą wizytą podjechał tu policyjny patrol – mówi nasz rozmówca. – Ani do komisariatu w Rogowie ani do dzielnicowego z terenu Czyżowic nie było zgłoszeń w tym temacie – odpowiada na zarzuty mieszkańców Marta Czajkowska, rzecznik wodzisławskiej policji.

 

Bo prawo nie zezwala…

– Kun jest tu więcej niż gdziekolwiek indziej. W dodatku w ogóle nie boją się ludzi. Nie wiem czy nie są wściekłe. Szczurów też nie brakuje, biegają po zagrodach – martwi się jedna z mieszkanek Środkowej, która poprosiła nas o interwencję. – Przecież to centrum wsi, a wygląda jak jakieś slumsy – dodaje. Okazuje się, że obecnie z zaniedbaną działką nie ma komu zrobić porządku. Urząd Gminy do sprawy w ogóle się nie poczuwa bo nie jest stroną w sprawie. Odsyła do Urzędu Miasta w Wodzisławiu. Tu przyznają, że chociaż zgodnie z wpisem do ksiąg wieczystych działka należy do miasta, to jednak nie może ono obecnie angażować tu swoich środków. – Chcieliśmy zbyć tę działkę, ale okazało się, że znalazł się potencjalny spadkobierca. Obecnie toczy się postępowanie w sprawie tego do kogo będzie ona należeć. Na razie więc nie możemy wydać na jej utrzymanie ani złotówki bo może się okazać, że jej właścicielem nie jesteśmy, a z zgodnie z prawem gmina może wydawać środki tylko na własnym mieniu – tłumaczy Barbara Chrobok, rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu. Mieszkańcom przyjdzie więc cierpliwie czekać, aż sąd rozstrzygnie sprawę własności. I znosić zagrożenie dla zdrowia. Najważniejsze, że urzędnicy mają prawny parasol.

 

            (art)