Halloween czy Wszystkich Świętych? [FELIETON]
W przededniu katolickiego dnia Wszystkich Świętych coraz częściej, szczególnie młodzi ludzie, obchodzą anglosaskie Halloween. Czy te dwa zwyczaje są dla siebie konkurencyjne? A może – jak chcą niektórzy – To ostatnie ma być zagrożeniem dla wiary katolickiej w Polsce?
Odpowiedź na pytania postawione we wstępie wymaga sięgnięcia do genezy tych dwóch świąt. Halloween odwołuje się do starego celtyckiego święta Samhain, czyli jesiennego słońca. Trwało trzy dni 31 października - 2 listopada i było początkiem roku. Wierzono, że w tym czasie na ziemię przybywają duchy osób, które zmarły w ubiegłym roku. Wówczas palono ogniska, które miały przyciągnąć duchy dobre, a odegnać duchy złe. Znicze, które stawiamy współcześnie na grobach bliskich, są odbiciem właśnie tego pradawnego zwyczaju.
A skąd się wzięło Wszystkich Świętych? Data obchodów 1 listopada pojawiła się w roku 741, kiedy papież Grzegorz III ufundował w Rzymie oratorium poświęcone różnym świętym, nie tylko męczennikom. Święto to dla całego Świętego Cesarstwa Rzymskiego ustanowił papież Grzegorz IV (827-844). W 935 r. papież Jan XI rozszerzył obchody tego święta na cały Kościół.
Już choćby z tego krótkiego opisu zauważamy, że obydwa święta uznają, że jest rzeczywistość pozaziemska, gdzie przebywają dusze zmarłych. Niewykluczone, że chrześcijańskie święto miało zaadoptować pogańskie obrzędy i nadać im pełniejszy wymiar – zgodny z nową wiarą jej przesłaniem, a więc życiem wiecznym w niebie. Mają dostąpić go dusze ludzi zbawionych, czyli świętych. Natomiast na dzień 2 listopada przypada Dzień Zaduszny, czyli zmarłych, którzy odbywają pokutę w czyśćcu. W Polsce zarówno 1 jak i 2 listopada odwiedza się groby bliskich, zapala znicze czy ustawia kwiaty na grobach, aby w ten sposób wyrazić pamięć o zmarłych. Jest to dzień pełen refleksji i zadumy. Może właśnie dlatego sposób obchodzenia Halloween jest przez niektórych trudny do przyjęcia, gdyż przebiega w zupełnie inny sposób.
W czasie Halloween ludzie, szczególnie dzieci, przebierają się za duchy, postacie z horrorów czy kościotrupy. Ten sposób świętowania to efekt współczesnej komercji, przybyły ze Stanów Zjednoczonych. Można powiedzieć, że to próba oswojenia tego, co przerażające i nieznane. Wesoły i humorystyczny nastrój, jaki panuje w czasie tego święta, może być odreagowaniem śmierci i nieznanych losów, jakie czekają na dusze człowieka. Zresztą chrześcijaństwo uznaje istnienie złych mocy i duchów, które próbuje się zwalczać egzorcyzmami.
Czy przebieranie się dzieci i młodzież za postacie mające symbolizować owe złe duchy można traktować za coś więcej, niż tylko zabawę? Czy można podejrzewać uczestników Halloween o to, że próbują nawiązać kontakt ze złymi mocami, wywoływać duchy czy oddawać im kult? Raczej nie poszłabym aż tak daleko. Uczestnicy tego typu inscenizacji zapewne nie mają aż takich zapędów. Bardziej wszystko traktują w kategoriach ironii i żartów. Raczej nie myślą też o propagowaniu kultury pogańskiej. Powodów tego, że część z nich nie uczęszcza na religię, nie należy poszukiwać w Halloween, bo to problem zdecydowanie bardziej złożony.
Dlaczego zatem Halloween wydaje się być – przynajmniej dla młodego pokolenia – bardziej atrakcyjne? Być może ma tu znaczenie, że jest to okazja po prostu do dobrej zabawy, wygłupów, fantazji. Myślę, że nie należy przed młodymi ludźmi stawiać wyboru albo Wszystkich Świętych, albo Halloween. Wbrew pozorom doskonale zauważają oni różnicę pomiędzy tymi zwyczajami. Nie ma konfliktu w tym, że 31 października w sposób humorystyczny odnoszą się do rzeczywistości duchowej z innego świata, a 1 listopada zapalają znicze na grobach. Tym bardziej że przecież palenie ognia właśnie w tym szczególnym okresie ma genezę pogańską. To chrześcijanie nadali mu zupełnie inne znaczenie, jak zresztą innym wcześniejszym obrządkom.
Komentarze
9 komentarzy
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Pogańskie obyczaje i największe święto satanistów. Jakie to słodkie, nie?
Mnie z kolei ciekawi, dlaczego Wszystkich Świętych a nie Święto Zmarłych! ale wiadomo kto to ustalał!
~Jagna
To przeczytaj sobie czym to jest, "nie widzę w tym nic złego". Właśnie przez takich ludzi jak ty, dzieci mają sprane łby.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Jestem pewna że dzieci nawet niewiedzą co to HALLWEEN.Poprostu dobra zabawa a że zabraniane to jeszcze bardziej smakuje.Nic złego w tym nie widzę, nich się bawią a w nastepny dzień z refleksją na cmentarz wspominac tych którzy odeszli.Palenie ognia na grobach to też obrzęd pogański a wszyscy to robimy.
Porównanie Wszystkich Świętych do Hellowen jak oko ku du,ie Anka i wszystko jasne
Nieważne, jak to nazwiemy.
Ważne, żeby pójść i dać na tacę "co łaska" + VAT.