Piątek, 8 listopada 2024

imieniny: Seweryna, Gotfryda, Hadriana

RSS

Michał Woś zakłada, że Adam Bodnar może go podsłuchiwać. "Chodzi o gonienie króliczka, a nie jego złapanie"

18.09.2024 21:53 | 30 komentarzy | ma.w

Poseł z Raciborza podejrzewa, że prokurator generalny mógł zawnioskować o podsłuchiwanie Wosia, jako wiceprezesa opozycyjnej partii - Suwerennej Polski. Mówił o tym w studiu TVP Katowice.

Michał Woś zakłada, że Adam Bodnar może go podsłuchiwać. "Chodzi o gonienie króliczka, a nie jego złapanie"
Poseł Michał Woś mówił o możliwości podsłuchiwania jego telefonu w programie TVP Katowice
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Gdzie poseł Woś będzie głosował w wyborach prezydenckich?

Zdaniem Wosia ma on status podobny do podsłuchiwanego wcześniej Krzysztofa Brejzy z PO, jako szefa sztabu wyborczego. Woś wskazuje, że to sąd zdecydował, że należało go podsłuchiwać. Jeśli teraz sąd także wydał zgodę na podsłuch, "to niech Adam Bodnar sobie słucha". - Bo nie ma świętych krów - podkreślił Michał Woś w programie Protokół Rozbieżności w TVP Katowice.

Prowadzący program Marcin Zasada pytał, kiedy PiS wchłonie, transferuje Suwerenną Polskę? Pytał też o najlepszego kandydata prawicy na prezydenta RP. Woś odparł, że Patryk Jaki byłby tu świetny, bo ma predyspozycje, a Polska potrzebuje człowieka, który przypilnuje polskich interesów.

- Skąd pan będzie oddawał głos w tych wyborach? - spytał autor programu. Gdy Woś odparł, że w Raciborzu, to Marcin Zasad zapytał o status posła. - Prokuratura twierdzi, że jestem podejrzanym, ale to uzurpatorzy - powiedział poseł.

- Pan dostał zarzuty, ale ich nie przyjmuje? - pytał dziennikarz.

Michał Woś porównuje się ze Zbigniewem Bońkiem

Tu Woś oznajmił, że mógłby o tym porozmawiać ze Zbigniewem Bońkiem, który także usłyszał zarzuty od prokuratorów, którzy zdaniem Wosia działają nielegalnie. - Ale składa pan zażalenia od ich postanowień - zauważył Zasada. - Zainspirował mnie Roman Giertych, on przetarł szlak. Chodzi i mówi, że nie przyjmuje zarzutów to dlaczego inni mają je przyjmować?

- Tu chodzi o gonienie króliczka, a nie jego złapanie. Chcą przeciągać tę sprawę. Teraz powołali biegłego, a taki biegły to jest 2 lata pracy sądu. Przed kampanią 2027 wyślą sprawę do sądu i tak się będziemy bawić. To śmieszne, żenujące, dotyka mojej rodziny. Tu chodzi o Polskę! - oznajmił Michał Woś.

Czy w wolnej Polsce Michał Woś dostałby za swoje działania medal? - dopytywał prowadzący. Woś odparł, że posłowie nie są odznaczani.

Dostał zakaz kontaktów, ale połowy z nich nie zna

Powiedział jeszcze, że nałożony przez prokuraturę zakaz kontaktowania się, to represja polityczna, szykanowanie posła opozycji. Zakaz dotyczy ponad 30 osób. - Połowy z nich nie znam - przyznał Michał Woś.

Na koniec oświadczył, podnosząc telefon, że podejrzewa podsłuchiwanie go przez prokuratora generalnego Adama Bodnar, bo jest wiceprezesem opozycyjnej partii. - Jeśli sąd tak zdecydował, to niech słucha. Nie ma świętych krów - podsumował Michał Woś.



Ludzie:

Michał Woś

Michał Woś

Poseł na Sejm RP