On złamał jej serce, ona złamała prawo. Rybniczanka odpowie m.in. za znieważenie mundurowych
Mieszkanka Rybnika odpowie za czyn zagrożony 2-letnim więzieniem. To efekt jej nocnych odwiedzin u byłego, który nie miał już zamiaru widzieć się z kobietą.
Nie mogła pogodzić się z rozstaniem, przez co weszła w konflikt z prawem. 32-latka na długo zapamięta tę piątkową noc, kiedy to postanowiła odwiedzić swojego byłego. A ponieważ próby spotkania z mężczyzną spełzły na niczym, złość - pod wpływem wcześniej spożytego napoju z procentami - przerodziła się w agresję. Na miejscu interweniowała policja.
- Pierwsze wezwanie na osiedle 700-lecia Żor mundurowi otrzymali tuż przed godziną 23:00. Według zgłaszającego, jego była dziewczyna, znajdując się pod wpływem alkoholu, od kilku godzin dobija się do klatki bloku - informuje o szczegółach oficer prasowy komendy miejscowej komendy, asp. Marcin Leśniak.
Przybyli na miejsce policjanci porozmawiali z pobudzoną kobietą, lecz ta oświadczyła, że chciała tylko porozmawiać i wraca do swojego domu.
Tak się jednak nie stało. Zaledwie kilkanaście minut później sytuacja się powtórzyła. 32-latka z Rybnika ponownie zaczęła dobijać się do drzwi klatki. A kiedy nie zdołała ich sforsować i dostać się do wnętrza, swoją agresję skierowała na policjantów.
- Używała słów wulgarnych oraz awanturowała się, zakłócając przy tym porządek publiczny, a następnie w wulgarny sposób zwracała się względem interweniującego patrolu - dodaje asp. Marcin Leśniak.
Chwilę później kobieta została zatrzymana do wytrzeźwienia. Za wykroczenie i znieważenie mundurowych odpowie przed sądem, grozi jej do dwóch lat więzienia.