5,4 mld zł - tyle możemy dopłacić do górnictwa w 2025 roku

Obserwator_R mamy podobną opinię na ten temat, ponieważ nie posiłkujemy się tylko medialną papką. Wiem o tym, że górnictwo węgla kamiennego ( nie mylić z kokosowym) w szybkim tempie zostanie wygaszone, aczkolwiek państwo nic nie robi w tym aspekcie, by przygotować się na transformację. Przez 15 lat powołania spółki ds budowy elektrownii, nie wybrano nawet lokalizacji a zmarnowano kilkaset milionów na wynagrodzenia zarządów. Chcemy stawiać wiatraki a dlaczego mamy dawać zarabiać zagranicznym koncernom? Chcemy budować wielką armię a nie długo całą stal będziemy sprowadzali z Chin, które w każdej chwili będą mogły powiedzieć "stop". Energia nie może być oparta wyłącznie na wietrze i słońcu, ponieważ już ta zima w europie pokazała jak brak energii może sparaliżować państwa.

~ciekawy_1 ja jestem ciekaw, czy miałbyś jaja powiedzieć prosto w oczy górnikowi, że jest rylem i powiedzieć, że żeruje od 30 lat na podatkach pani z Biedronki.

Poza tym o którego ryla ci chodzi? Podszedłbyś i pytał gdzie pracuje? We wcześniejszym poście pokazałem ci, że jest wiele spółek górniczych z różnymi wynikami finansowymi i tak powinno się patrzeć na górnictwo, jednak wtedy nie byłby to chwytliwy temat.
Odnośnie związków zawodowych to masz rację, że jest ich za dużo, bo powinno być ich mniej i powinny być silniejsze. Odnośnie 18 wypłat to może napiszesz skąd czerpiesz takie informacje?

@MGol to co napisałeś nie przekona zatwardziałych zwolenników zlikwidowania górnictwa na które trzeba patrzyć - tak jak piszesz - wielopłaszczyznowo. Prawda jest taka, że dla produkcji energii elektrycznej z węgla nie mamy i bardzo długo nie będziemy mieć alternatywy. Podobno ma powstać elektrownia atomowa w 2040 r. Tyle że takich, które by były zdolne zastąpić węglowe potrzebujemy kilka. Przy dotychczasowym tempie budowy (od 2009 roku) może się pojawią za 100 lat. Gaz od niedawna podobno truje dwutlenkiem węgla tak samo jak węgiel, więc odpada. Elektrowni wodnych nie ma gdzie zbudować. I to tyle jeśli chodzi o elektrownie konwencjonalne. Ignorantów którzy są przekonani że całą energię zapewnią nam wiatraki i fotowoltaika uprzedzam że to się nie uda. No chyba że zrezygnujemy z przemysłu (to akurat powoli sie dzieje) oraz elektrycznego transportu kolejowego i drogowego, no i pogodzimy się z wyłączeniami zasilania w okresach bezwietrznych i z małym albo "zerowym" nasłonecznieniem.

Brawo MGol Cieszę się bardzo że są jeszcze ludzie którzy widzą i wiedzą jaka jest prawda prawdziwa !!!!!!!!....

Nowiny uprawiacie typowy clickbait. Piszecie, że państwo może w tym roku dopłacić do górnictwa ponad 5 mld zł. "Kopalnie w 2025 r. mogą otrzymać obligacje o wartości do 5,4 mld zł na likwidację mocy produkcyjnych, a minister cyfryzacji może otrzymać papiery skarbowe warte do 2,7 mld zł na wsparcie „strategicznych inwestycji półprzewodnikowych” Piszecie o obligacjach, które spółki są przynajmniej teoretycznie zobowiązane odkupić.
Państwo daje pieniądze na zmniejszanie mocy produkcyjnych, dlaczego o tym nie informujecie opinii społecznej?
Zapominacie o tym, że górnictwo to też oprócz wyżej wymienionych spółki JSW, KGHM, PGNiG czy Bogdanka oraz inne mniejsze. podmioty, które przynoszą miliardy do budżetu. Nawet słowa nie piszecie o przyczynach zapaści górniczej a tych jest kilka. Branża Górnicza jest obciążona 34 podatkami z czego 9 dotyczy tylko górnictwa. Rozumiecie to 9 podatków, które dotyczą tylko tej branży. Mało tego, gdy rozpoczęła się wojna to sprowadzono do kraju około 40 mln ton, nie węgla a breji, która do niczego się nie nadaje a rozwaliła rynek. Prąd drożeje bo emisję sprzedawaliśmy za grube miliardy, jednocześnie przenosząc opłaty na elektrownię, które dyktują ceny kopalniom. W 2022 roku JSW miało 7 mld zysku. JSW musiało zapłacić 1,345 mld Citi i 1,6 mld nowego podatku( uwaga od zysków normatywnych). Zyski zamiast zainwestować w proces technologiczny oddano częściowo państwu. Cała umowa społeczna jest nic nie warta, bo zarówno wcześniejszy jak i obecny rząd wiedzą, że górnictwo zostanie wcześniej zlikwidowane, ponieważ usilnie do tego dążą i nawet się z tym nie kryją.