Piątek, 1 listopada 2024

imieniny: Seweryna, Wiktoryny, Warcisława

RSS

"Wysłuchałem tego bełkotu". Michał Woś po przesłuchaniu w Prokuraturze Krajowej

27.08.2024 18:41 | 11 komentarzy | sqx

Jeszcze przed wejściem do budynku Prokuratury Krajowej, Michał Woś spotkał się z dziennikarzami, zapowiadając, że chociaż stawia się na wezwanie, wyjaśnień nie będzie składał. Jako powód wskazał, iż prokuratorzy ci są nieskutecznie powołani, w związku z czym nie mogą postawić mu zarzutów.

"Wysłuchałem tego bełkotu". Michał Woś po przesłuchaniu w Prokuraturze Krajowej
Tusk rękami bodnarowców niszczy opozycję - komentuje poseł Michał Woś po przesłuchaniu w Prokuraturze Krajowej.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Michał Woś w prokuraturze

Michał Woś, polityk Suwerennej Polski, miał się stawić w Prokuraturze Krajowej we wtorek (27.08.) o 11:00 na przesłuchanie w sprawie śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości. To trzecie wezwanie.

- W końcu gumisie z prokuratury, tak ich nazywam, doczytali kodeks postępowania karnego i wiedzą, jak wyznaczać terminy. Pierwsze wezwanie wysłali mi po terminie, ja je odebrałem w czwartek, a wezwanie było na poniedziałek nie ten co będzie, a ten, który minął. Drugiego wezwanie w ogóle do mnie nie dotarło, nie wysłali wcale. Publicznie mówili o tym, że ścigają mnie policją. Chociaż jako poseł byłem w Warszawie na posiedzeniu Sejmu, a w tym czasie Korneluk wysyłał policję do mnie do domu i nękał moją rodzinę. Ja nie będę mdlał jak Giertych, jak szukają kogoś, kto się boi, to niech popatrzą na pana mecenasa - mówił dziś o poranku w studiu RMF FM.

Nie będzie wyjaśnień

Przed wizytą w prokuraturze spotkał się z dziennikarzami. Zapowiedział wówczas, że nie będzie składał wyjaśnień, ponieważ prokuratorzy, którzy zajmują się sprawą są "nieskutecznie powołani" w związku z czym nie mogą postawić zarzutów, a co za tym idzie - nie może składać wyjaśnień.

- Ściga się mnie za to, że państwo polskie przestało być ślepe na kryminalistów, że zyskało bardzo proste narzędzia do tego, żeby ścigać przestępców - łapówkarzy, złodziei, szpiegów, rosyjskich szpiegów. Pegasusa miało i ma kilkanaście państw UE, Hiszpania, Niemcy, Luksemburg, Francja - podkreślał.

Około 17:30 przedstawił oświadczenie w sprawie. Jak stwierdził, wysłuchał słów prokuratora i przekazał mu, że działa on w sposób nieuprawniony. Przedłożył również swoje stanowisko, obejmujące ponad 20 stron. Zgodził się także na podawanie pełnego imienia i nazwiska.

Michał Woś podkreślił, że cała sytuacja to efekt politycznych rozgrywek Bodnara i Tuska, którzy "pseudorozliczeniami odwracają uwagę opinii publicznej od własnej nieudolności".

Sprawa dotyczy przekazania 25 mln złotych ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania „Pegasus” dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

"Wysłuchałem tego bełkotu"

We wtorek około 18:30 Michał Woś opublikował post na swoim fanapge'u, w którym odniósł się do swojej dzisiejszej wizyty w Prokuraturze Krajowej.

- Tusk rękami bodnarowców niszczy opozycję. Usiłują mi nałożyć zakaz kontaktowania się z kilkunastoma osobami, w tym wieloma posłami i współpracownikami z polityki, którzy nie mają nic wspólnego ze sprawą dofinansowania dla CBA narzędzia do kontroli operacyjnej. To kolejne represje polityczne. Oczywiście złożę zażalenie do sądu - zapowiada poseł.

Dalej relacjonuje, że "neoprokuratorzy, działając jako niewłaściwie umocowany organ usiłowali mi przedstawić zarzut". Zaznacza, że czynność ta jest nieskuteczna, a on sam przełożył swoje stanowisko w sprawie, co zajęło ponad 6 godzin.

- Jeszcze raz wysłuchałem bełkotu, że dofinansowanie na podstawie ustawy narzędzia dla CBA do wykrywania przestępców było działaniem na szkodę interesu publicznego. A „korzyść majtkową” którą tak epatuje TVN, to „łapówka CBA” w postaci tego dofinansowania… Nienawiść do Pegasusa odczuwa Tusk, broniąc przyjaciela Nowaka i 5 mln zł łapówki schowanej w nodze od stołu (jak podały media wykrytej dzięki temu systemowi). Nienawiść do Pegasusa odczuwa też Pablo Gonzales vel Rubcov (osobiście witany przez Putina w Moskwie), bo jego obrońca Boye jest głównym prawnikiem CitizenLab (od nich zaczęła się dyskredytacja Pegasusa) oraz… obrońcą katalońskich separatystów. To rosyjska dezinformacja, w którą wpisuje się PO, zohydza Pegasusa w Europie (to narzędzie ma większość państw UE), by ruskim szpionom łatwiej się działało - odnosi się Woś do sprawy.

Podsumowując stwierdza, że zawsze podejmował decyzje zgodnie i w granicach prawa.

Sprawdź także: Michał Woś z zarzutami i dozorem policji. Prokuratura Krajowa wydała komunikat po przesłuchaniu posła

Ludzie:

Michał Woś

Michał Woś

Poseł na Sejm RP