Marcin Piwoński: Innym dano znacznie więcej czasu, a efekty były mizerne
Po zaskakującym odwołaniu II wiceprezydenta Wodzisławia Śląskiego ze stanowiska, publikujemy komentarz Marcina Piwońskiego. Funkcję prezydenta pełnił 99 dni.
Marcin Piwoński: Innym dano znacznie więcej czasu, a efekty były mizerne
- Choć wielu mi odradzało tę współpracę, to zdecydowałem się na nią, bo przede wszystkim chciałem poprawić sytuację organizacji, a co za tym idzie, również mieszkańców miasta. Chciałem, by urząd miasta po partnersku oraz sprawiedliwie, a nie politycznie, traktował społeczników i członków organizacji, a zaniedbane obszary mogły liczyć na poprawę. Miałem swoje pomysły, które w ocenie fachowców nie tylko z urzędu, ale również społeczników z organizacji, z którymi się konsultowałem, miały spore szanse na poprawę obecnej sytuacji. Mam nadzieję, że pracownicy z którymi rozpocząłem realizację dość opóźnionych w pracach - przez wybory - projektów europejskich, nie stracą energii do tego, byśmy w Wodzisławiu zauważyli poprawę jakości życia – mówi odwołany w środę 14 sierpnia Marcin Piwoński.
Były już wiceprezydent odnosi się także do zaplanowanych inwestycji. Przypomnijmy, że część z nich znalazła się w umowie, którą po pierwszej turze wyborów spisali Mieczysław Kieca i Marcin Piwoński, kiedy ogłaszał swoje poparcie dla dotychczasowego prezydenta.
Sprecyzowaliśmy zakres rozwoju Rodzinnego Parku Rozrywki, na co powinniśmy uzyskać środki z programu funduszy europejskich dla rozwoju infrastruktury i żyję nadzieją, że współpracujący w tym temacie zespół nie zostanie zahamowany. Wybrany został, po wizytach i analizach specjalistów, teren pod budowę sztucznego boiska i wnioski o fundusze na projekt techniczny miały zostać na najbliższych sesjach rady miasta złożone przez odpowiednie biura. Rozpoczęliśmy rozmowy również w Ministerstwie Sportu na temat możliwości udziału w projektach ministerialnych, dotyczących budowy hal sportowych, do których w założeniach i harmonogramach ramowych aplikować mieliśmy już oficjalnie z początkiem przyszłego roku. Po środki na wstępne projekty również aplikować mieliśmy w najbliższym czasie – zaznacza Piwoński.
Jednym z sektorów urzędu, które przez krótki czas nadzorował Marcin Piwoński był wydział informatyki.
- Również udało się przeprowadzić badanie rynku i otrzymać odpowiednie wyceny zakupu aplikacji mobilnej dla mieszkańców oraz nowych systemów IT, które obecnie działają w urzędzie dość średnio. Całość miała zostać również sfinansowana z uruchomionych programów ministerialnych i europejskich. Tutaj zakres prac specyfikacje do projektów też zostały przygotowane. Mam nadzieję, że już niedługo taką aplikację będziemy mogli w Wodzisławiu użytkować. W tym mieście można i trzeba pracować by znów ruszyć do przodu – oby niektórzy pracownicy, z którymi miałem okazję współpracować, nie stracili tej iskierki do działań, które wspólnie rozpoczęliśmy. Mam nadzieję, że przygotowane również w porozumieniu z prawnikami i pracownikami od zamówień publicznych konkursy dotacyjne dla wszystkich klubów sportowych w mieście będą opublikowane i wszyscy otrzymają dodatkowe środki na swoją działalność jeszcze we wrześniu, zgodnie z wypracowanymi i przyjętymi założeniami Biura Sportu i Rekreacji.
Niestety, jak widać, nie dano mi zbyt wiele czasu na realizację i dokończenie pewnych projektów jak i założeń z podpisanego porozumienia, bo raptem 3 miesiące. Innym dano znacznie więcej czasu, a efekty były mizerne – podsumowuje Marcin Piwoński.
Marcin Piwoński ma jeszcze dwutygodniowy okres wypowiedzenia umowy, bez świadczenia pracy.
W artykule, który ukazał się w naszym portalu przed drugą turą wyborów, znajdziecie zapisy umowy, którą podpisali Mieczysław Kieca i Marcin Piwoński:
Dla jednych szok, dla innych duma. Marcin Piwoński poparł Mieczysława Kiecę >>>
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
15 komentarzy
To hasło czy powiedzenie jest od lat i kolejny się na to nabrał _-_ " Nikt ci tego nie da co ci Kieca obieca"
Tak samo obietnice wyborcze miesiące mijają a zero absolutna cisza.
To trzeba być cynicznym ch......
Ale jeszcze większymi są klakierzy tych darmozjadów.
Panie Piwonski - skopano ci boleśnie poślady i napluto w twarz. A ty nic na to . 0 obrony i 0 pretensji. Udajesz że deszcz pada. Tak cię Miecz wydymał z PO!
Marcinku co zawaliłeś, że Prezydent wywalił Cię "na zbity pysk", a Ty nawet się nie bronisz i decyzji Prezydenta nie podważasz?
Jak to jest, że w innych , sąsiednich samorządach ludzie potrafią ze sobą współpracować latami? W Rydultowach, Radlinie czy Marklowicach jak ktoś nawiązuje współpracę to na lata. I to procentujej. A w Wodzisławiu przez kilka lat są w stanie zmieniać zastępców, odwoływać dyrektorów, likwidować stanowiska, przywracać, brać ot tak konkurentów politycznych na zastępcę i zwalniać czlowieka z dnia na dzień… Jaka tu stabilizacja? Jak to wygląda w oczach poważnych partnerów, inwestorów?
Kieca i jego zastępczyni z wyrokiem są siebie warci. Na pierwszym miejscu ich interesy, interesy i dobro miasta - na samym końcu.
Pan Piwoński nie wyciągnął żadnej lekcji z przeszłości. Głupich nie sieją, sami się rodzą.
To w jaki sposób podchodzi to podpisanej umowy przedwyborczej pan prezydent, to dramat. Ja rozumiałem, że umowa obowiązuje pięć lat. Zakładam, że panowie ustalili sobie harmonogram działań i kamienie milowe realizacji programu. Po trzech miesiącach pracy Piwoński mógł jedynie poznać topografię i strukturę urzędu. Z Kiecą wspołpracował tak na prawdę przez miesiąc (bo przecież chorował dwa m-ce). Tak czy siak wizerunkowo wygląda to bardzo słabo i mocno nadszarpuje i tak mocno osłabiony autorytet prezydenta miasta.
Piwoński nie jesteś pierwszy i ostatni. Tak zostało potraktowanych wiele ludzi zasłużonych dla naszego miasta. Kieca to wyrachowany cynik bez odrobiny empatii dla człowieka z jego zasięgu. Jak potrafi to z satysfakcją takich udupia. Sprawia mu to swoistą satysfakcję że jest " Bogiem" .Wiem o tym wiele.
Pan w ogóle się nie odniósł na temat Kiecy a bez niego nic się nie dzieje. Albo pan się go boji albo pan jest zwykłym pionkiem . W oczach mieszkańców jest pan zwykłym konfidentem który sprzedał się Kiecy
Zaufać platformie:):) cóż:)
Ojj raczej tak
jestem ciekaw czy bedzie odpowiedz z drugiej strony
Zero konkretów tylko dyrdymałki.
Sprzedał się za stanowisko a Kieca pokazał mu środkowy palec.
Ma jeszcze szansę bo może powiedzieć że jest np.tęczowy to go zostawi
a dyr pralni byłby lepszy???
to byłaby dla miasta katastrofa więc skończ pisać pierdoły
Zwykły bełkot.
Dałeś chłopie wygrać wybory Kiecy za 3 wypłaty po 10 tys. zł.
Zdradziłeś wszystkich.
Czy z Kiecą można coś w tym mieście zrobić?
Każdy zdroworozsądkowy człowiek wie, że Kieca tylko wygrywa wybory i później udaje, że coś przez 5 lat robi.
Przynajmniej teraz niektórzy idioci podobni do Piwońskiego coś więcej zrozumieli.
A Kieca to rzecz jasna diabeł w ludzkiej skórze.