Bryja dobra na lato? Opowiada Anna Lerch-Wójcik
Lato w ostatnich dniach pokazało swoje gorące, upalne oblicze. Wszyscy zastanawiamy się, jak wytrzymać w tak wysokich temperaturach. A może dobrym sposobem będzie sporządzenie bryji? Nazwa tego specyfiku może nieco zaskakiwać, ale nie ma się czego obawiać.
![Bryja dobra na lato? Opowiada Anna Lerch-Wójcik](https://cdn.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2024/07/23/232494_1721738905_19825400.jpg)
Co to właściwie jest bryja?
Bryja to śląskie określenie na zupę owocową. Jesteśmy prawie na przełomie lipca i sierpnia, a więc owoców mamy pod dostatkiem. Jak przygotować taką letnią zupę? O tym dowiadujemy się z książki pt. „Pełny bonclok. Tradycje kulinarne w podmiejskich dzielnicach Jastrzębia-Zdroju”, autorstwa Anny Lerch-Wójcik, etnologa z Galerii Historii Miasta w Jastrzębiu-Zdroju. Kto jeszcze nie jest posiadaczem tej ciekawej publikacji, z przepisami oraz śląskimi zwyczajami, może zapoznać się z nimi na stronie internetowej: bonclok.pl
Bryja to zupa owocowa najczęściej ze śliwek, wiśni i jagód leśnych. Z oczywistych względów przygotowywano ją latem lub jesienią. Czasami też robioną ją z pieczek - suszonych jabłek, gruszek i śliwek. Można ją było jeść na ciepło i zimno.
- Dla części z nas zupa owocowa to zapomniany smak dzieciństwa. Poddawano ja z nuglami (makaronem), ajlaufym (lanym ciastem), buchtami (kluskami na parze), czornymi kluskami, ziemniakami lub śliszkami (kluskami kładzionymi) z przibronoconym (przyrumienionym) masłym i posute cukrym - wspomina Anna Lerch-Wójcik.
Przepis na bryję ze śliwek
Składniki: 1,5 kg śliwek węgierek, 2 l wody, 200 ml śmietany 18%, 1 łyżeczka cukru, 1 łyżeczka soli, ok. 1 płaska łyżka mąki (w zależności od upodobań).
Śliwki myjemy, kroimy w połówki i wyjmujemy pestki, zostawiając kilka sztuk do gotowania, dla uzyskania bardziej wyrazistego smaku. Owoce z kilkoma pestkami przekładamy do garnka, wlewamy wodę, dodajemy sól i cukier. Gotujemy ok. 20-30 minut. Wyjmujemy pestki. Śmietanę mieszamy z mąką, hartujemy gorącym płynem i dodajemy do zupy. Gotujemy jeszcze chwilkę na lekkim ogniu. Zupę podajemy na ciepło lub zimno, z dowolnym rodzajem makaronu, lanymi kluskami, kluskami na parze lub ziemniakami.
Więcej ciekawych przepisów znajdziecie w książce pt. „Pełny bonclok. Tradycje kulinarne w podmiejskich dzielnicach Jastrzębia-Zdroju” lub na stronie internetowej: bonclok.pl