- Jastrzębie-Zdrój
- Racibórz
- Region
- Rybnik
- Wodzisław Śląski
- Żory
- Rudnik
- Sławików
- Wiadomości
- Nie przegap
- Lifestyle
Pasja na kółkach. Sławików przeżywa kolejny zlot pojazdów zabytkowych [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Idziemy na rekord - mówił w rozmowie z Nowinami wójt gminy Rudnik, Piotr Rybka, odnosząc się do frekwencji na corocznym zlocie pojazdów zabytkowych w Sławikowie przy ruinach miejscowego pałacu. Przypomniał, że w zeszłym roku do wioski przyjechało 120 pojazdów. W tym roku, według Artura Osaka z Fundacji Gniazdo, naliczono około 160 pojazdów różnych typów – motocykli, samochodów osobowych oraz pojazdów rolniczych.
Rafał Koerner z Pociękarb – wsi w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim – wzbudzał spore zainteresowanie swoim pojazdem, zwłaszcza wśród rolników. To siewnik samojezdny z 1953 roku. - Oryginalny sprzęt z Niemiec - opowiadał nam mieszkaniec województwa opolskiego. Wóz przywiózł na lawecie, ponieważ osiąga tylko 7 km/h; gdyby chciał nim przyjechać bezpośrednio, podróż trwałaby całą noc. - Mam go od roku, to już drugi zlot, w którym bierze udział. Zawsze gromadzi się wokół niego sporo osób - zauważa nasz rozmówca. Podobnych pasjonatów, jak Rafał, którzy przybywają do niewielkiego Sławikowa, było wielu. Wszystkich łączy miłość do pojazdów z duszą.
O tej pasji mówił nam Marian Studnic, sołtys Zabełkowa i pomysłodawca zlotu pojazdów zabytkowych w gminie Krzyżanowice – wydarzenia, które od lat przyciąga miłośników zabytkowych maszyn. Zabełków stał się wzorem w organizacji tego typu imprez, zdobywając renomę. - Zabytki budzą zainteresowanie, ludzie widzą je w telewizji i uczą się, jak je restaurować. Przenoszą to na swoje podwórko i tak się to rozwija - wyjaśniał. Sołtys Studnic przyjechał do Sławikowa citroenem z 1930 roku.
Zloty pojazdów zabytkowych to spotkania miłośników, którzy prezentują starannie odrestaurowane samochody i motocykle z przeszłości. To okazja do podziwiania unikalnych pojazdów, wymiany wiedzy i budowania społeczności pasjonatów motoryzacji.
- Wszystkie pojazdy są przepiękne - powiedział w rozmowie z Nowinami wójt Rudnika, Piotr Rybka. Cieszy się, że liczba pojazdów z roku na rok rośnie. - Jesteśmy zaskoczeni frekwencją. Liczymy, że za rok przyjedzie jeszcze więcej. Idziemy na rekord - uśmiechnął się, dodając, że być może uda się przyciągnąć około 200 pojazdów zabytkowych. Zaprasza już na kolejny zlot w przyszłym roku, przypominając także o innym wydarzeniu – zlocie pojazdów rolniczych, który odbędzie się 8 września w Gamowie.
O tym, że do Sławikowa przyjechało około 160 pojazdów, Nowiny dowiedziały się od Artura Osaka z Fundacji Gniazdo – głównego organizatora tego spotkania. Powiedział, że w tym roku organizatorzy przygotowali 120 pakietów powitalnych, co okazało się niewystarczające, co ich cieszy, bo coraz więcej osób dowiaduje się o wydarzeniu. Uczestnicy przybywają nie tylko z powiatów raciborskiego, wodzisławskiego czy rybnickiego, ale także z sąsiedniego województwa opolskiego oraz – podobnie jak do Zabełkowa – z Czech, co nadaje wydarzeniu rangę międzynarodowego spotkania. - Cieszy mnie, że ludzie tutaj są i chcą pokazywać swoje pojazdy, bo to jest coś fajnego, coś wyjątkowego. Ktoś ma pasję i ją tutaj prezentuje - dodał.