Poniedziałek, 23 grudnia 2024

imieniny: Sławomiry, Wiktorii, Iwona

RSS

"My też mamy prawo walczyć o lepsze jutro". Przeciwnicy farmy fotowoltaicznej odpowiadają na list zwolenników tej inwestycji

12.07.2024 08:59 | 12 komentarzy | web, ż
"My też mamy prawo walczyć o lepsze jutro". Przeciwnicy farmy fotowoltaicznej odpowiadają na list zwolenników tej inwestycji
Plany budowy farmy fotowoltaicznej w gminie budzą kontrowersje wśród mieszkańców. Zdjęcie ilustracyjne
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

List otwarty jako odpowiedź mieszkańców Lubomi i Syryni protestujących przeciwko farmie fotowoltaicznej na apel właścicieli gruntów – sprostowanie faktów

Od przedwczoraj w przestrzeni medialnej funkcjonuje apel „właścicieli i spadkobierców” gruntów, które mają być przeznaczone pod budowę farmy fotowoltaicznej w Lubomi i Syryni.

My, mieszkańcy protestujący przeciwko tej inwestycji, chcemy sprostować kilka faktów w Apelu tym poruszonych oraz wyjaśnić szerzej nasze stanowisko w sprawie.

I

W pierwszej kolejności podkreślamy, że – jako protestujący przeciwko budowie farmy – nie walczymy i nie chcemy walczyć z właścicielami gruntów, którzy widzą w tej inwestycji szansę na poprawę swojej pozycji materialnej i na przyszłość.

Rozumiemy i popieramy dążenia każdego człowieka do poprawy swojej sytuacji, w tym sytuacji finansowej oraz prawo swobodnego dysponowania swoim majątkiem, a swoją kontestację kierujemy w stronę obecnych władz Gminy Lubomia, w celu ochrony dobrostanu miejsca, gdzie żyjemy.

Szanując prawo każdego z członków naszej lokalnej społeczności do swojego, nawet odrębnego czy przeciwnego zdania w sprawie tej inwestycji, jednocześnie domagamy się tego samego od tych, którzy naszego protestu nie popierają.

Dlatego jako niepotrzebne i świadomie eskalujące społeczny konflikt uznajemy słowa Apelu, skierowane do nas, protestujących, sugerujące byśmy „kupili Wasze grunty i wtedy sobie o nich decydowali”.

Stosując logikę tego Waszego wywodu, my – w ripoście - moglibyśmy Wam zaproponować: „kupcie nasze domy, a wtedy róbcie sobie tutaj biogazownie, farmy fotowoltaiczne i co tam jeszcze chcecie”.

Ale czy to ma sens? Czy zbliża nasze stanowiska i czy pozwala na wypracowanie kompromisu, niezbędnego w przypadku konfliktów społecznych takich jak ten?

Wy macie prawo do korzystania z tej inwestycji, np. poprzez dzierżawę gruntów, a my – mamy prawo nie zgadzać się z zasadnością tej inwestycji i ją krytykować. Tak działa demokracja i takie są zasady współżycia społecznego.

Nie potrzeba nam więc przypominać Konstytucji ani innych aktów prawa – szkoda na to atramentu w Apelu.

I jeszcze dwie sprawy:

· my też mamy prawo walczyć o lepsze jutro (jak Wy), dlatego nie chcemy, by nasze domy – często jedyny dorobek całego życia - traciły na wartości;

· Lubomia to nie Warszawa czy Katowice, więc nieprawdziwe są Wasze słowa, że „Państwo protestujący mają przeznaczone swoje grunty na cele budowlane, usługowe, inwestycyjne i rekreacyjne, co daje Wam uzasadnione korzyści ekonomiczne i duchowe” – to uogólnienie nie oddaje faktycznego stanu spraw, a wśród protestujących są także właściciele gruntów rolnych.