Wtorek, 5 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Sławomira, Zachariasza

RSS

Prezes WUG, Piotr Litwa: Jeden z dwóch poszukiwanych górników jest wydobywany na powierzchnię. Akcja ratownicza w kopalni Rydułtowy wstrzymana [g. 18:00]

11.07.2024 18:31 | 2 komentarze | sqx, ska

W czwartek (11.07.) o 18:00 prezes Wyższego Urzędu Górniczego przekazał informację o szczegółach działań prowadzonych aktualnie w kopalni Rydułtowy. Konieczne było przerwanie akcji ratowniczej ze względu na wzrost aktywności sejsmicznej, która może spowodować kolejny wstrząs wysokoenergetyczny, a to mogłoby być groźne dla ratowników. 

Prezes WUG, Piotr Litwa: Jeden z dwóch poszukiwanych górników jest wydobywany na powierzchnię. Akcja ratownicza w kopalni Rydułtowy wstrzymana [g. 18:00]
Na tę chwilę występują trudności w prowadzeniu akcji ratowniczej, spowodowane są dwoma takimi zagrożeniami typowo górniczymi.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jeden górnik jest wydobywany na powierzchnię, drugiego nie zlokalizowano

Do silnego wstrząsu doszło w kopalni Rydułtowy w czwartek o 8:16. W zagrożonym rejonie znajdowało się wówczas 78 górników. 76 z nich ewakuowano, część poszkodowanych trafiła do szpitali.

- W tej chwili pod ziemią przebywa jeszcze dwóch pracowników. Przy czym jeden z nich został zlokalizowany w wyrobisku w konkretnym miejscu i w tej chwili odbywa się transport tego górnika na powierzchnię - przekazał Piotr Litwa, prezes WUG.

Na razie nie ma pewności, co do tego gdzie znajduje się drugi z zaginionych pracowników. 

- W trakcie akcji są wykorzystywane psy ratownicze, które kilkukrotnie dawały sygnał w różnych miejscach, gdzie ten pracownik może przebywać. Oprócz tego system lokalizacji, który jest stosowany przez ratowników górniczych, również taki sygnał dawał. Później jednak okazało się, że ten sygnał pochodził z lampy pracownika, który wcześniej wyjechał już na powierzchnię, a wcześniej przebywał w tym rejonie - wyjaśnia prezes WUG.

W tej chwili w strefie zagrożenia nie ma ratowników, zostali wycofani.

Ratownicy musieli się wycofać

Na tę chwilę występują trudności w prowadzeniu akcji ratowniczej, spowodowane są dwoma zagrożeniami typowo górniczymi.

- Pierwsze zagrożenie to zagrożenie metanowe, które pojawiło się w rejonie, w którym miało miejsce zdarzenie. To zagrożenie objawia się nadmierną koncentracją stężeń metanu w powietrzu kopalnianym. Można przypuszczać, bo nie jest to sytuacja monitorowana do końca w 100% z uwagi na to, że część czujników, które obserwowały te stężenia, została uszkodzona na skutek wstrząsów. Można przypuszczać że w rejonie są takie miejsca, gdzie występuje nawet atmosfera wybuchowa. Z uwagi na stężenia gazu, jakim jest metan, to jest sytuacja bardzo niebezpieczna, która wymusza na kierowniku akcji prowadzenie akcji w bardzo ostrożny sposób, tak aby nie kumulować kolejnych zagrożeń - tłumaczy Piotr Litwa.

Jednocześnie prowadzone są obserwacje w zakresie aktywności sejsmicznej. Na tę chwilę sytuacja wygląda w ten sposób, że ratownicy górniczy zostali wycofani z rejonu, w którym pracowali w celu odszukania tego ostatniego pracownika, ponieważ aktywność sejsmiczna uległa zwiększeniu i w tej chwili ratownicy udają się do bazy. Po odczekaniu określonego czasu, jeszcze nie wiadomo jak długiego, kiedy będzie można wrócić do rejonu, podjęta zostanie decyzja o kontynuacji akcji ratowniczej.

Zniszczona infrastruktura

Część wyrobisk została zniszczona, część z nich w taki sposób, że wyrobiskami można przejść.

- Wszyscy ci pracownicy, którzy się wycofali o własnych siłach lub przy pomocy ratowników oni tymi wyrobiskami przeszli lub też przeczołgali się, bo na to pozwalały gabaryty. Natomiast jest też informacja taka, że w jednym wyrobisku rumosz skalny obejmuje prawie pełny przekrój wyrobiska, tylko nie wiemy na jakim odcinku. W związku z tym jest takie jedno miejsce, które powoduje nam określoną trudność. I ona też sprawia nam trudność z lokalizacją poszkodowanego - dodaje Piotr Litwa.

Prezes WUG dodał także, że w oparciu o informacje, które zebrał w sztabie, a także na podstawie swojego wieloletniego doświadczenia, zdarzenie z całą pewnością można sklasyfikować jako tąpnięcie.

Więcej informacji: AKTUALIZACJA Wstrząs w kopalni Rydułtowy. Nie żyje dwóch górników, duża liczba poszkodowanych [ZDJĘCIA, LIVE]