Tragiczny w skutkach wstrząs w kopalni KWK ROW Ruch Rydułtowy [ZDJĘCIA, LIVE]
W czwartek (11.07.) o 8:16 doszło do silnego wstrząsu. Trwa akcja ratunkowa. Na miejscu pracują służby i zastępy ratowników górniczych.
Relacja na stronie jest aktualizowana na bieżąco. Układ treści jest chronologiczny: od pierwszych porannych, aż na dół po najnowsze.
Pierwsze informacje
Jak się dowiedzieliśmy, w kopalni KWK Rydułtowy trwa akcja zawałowa, po tym jak doszło do wstrząsu. Informacje o wstrząsie potwierdziła nam rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, Aleksandra Wysocka-Siembiga.
Służby otrzymały informacje o dużej liczbie poszkodowanych, na miejsce zadysponowano trzy śmigłowce LPR.
Zgłoszenie do wodzisławskich strażaków dotarło o 9:18. Strażacy zabezpieczeją lądowiska dla śmigłowców i organizują część logistyczną do zaopatrywania poszkodowanych. Jak się dowiedzieliśmy, na miejsce zostały zabrane namioty, z Katowic jedzie przyczepa medyczna bądź kontener medyczny. Na chwilę obecną na miejscu jest osiem zastępów strażaków.
Na miejsce skierowano zastępy ratowników z CSRG i OSRG
Monika Konwerska, zastępca rzecznika Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, przekazała Nowinom, iż na miejsce zadysponowano zastępy ratownicze.
- Potwierdzam, że dyspozytor Centralnej Stacji przyjął zgłoszenie do akcji na kopalnię Rydułtowy. Do akcji wyjechały zawodowe zastępy specjalistyczne, pogotowie górniczo-techniczne z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego oraz dyżurujące zastępy z Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu - powiedziała nam Monika Konwerska.
Na miejscu trwa przeliczanie górników.
Informacje z PGG
Do wstrząsu wysokoenergetycznego doszło w czwartek (11.07.) o 8:16 na poziomie 1200, na pokładzie 713. Jak powiedziała w TVN 24 Aleksandra Wysocka-Siembiga, rzecznik PGG, w rejonie, gdzie doszło do zdarzenia, pracowało 68 górników, na powierzchnię wydobyto 15 z nich. 10 zostało przewiezionych w stanie stabilnym do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju, 5 jest badanych na miejscu.
Trwają dalsze działania ratunkowe i akcja wycofywania górników z zagrożonego rejonu. Z kilkunastoma osobami nie ma kontaktu.
Tragiczne informacje
Wg naszych dotychczasowych informacji, w zdarzeniu zginął jeden górnik, wydobyto jego ciało spod zawaliska.
Trwają poszukiwania kilku kolejnych osób. Jak przekazała, rzecznik PGG, Aleksandra Wysocka-Siembiga, z dwoma górnikami nie ma kontaktu.
Konferencja prasowa
O 11:40 przed kopalnią odbyła się krótka konferencja prasowa. Z dziennikarzami rozmawiał Zbigniew Rawicki, dyrektor Departamentu Górnictwa Podziemnego i Odkrywkowego Wyższego Urzędu Górniczego.
Jak przekazał Zbigniew Rawicki, do zdarzenia doszło niedaleko miejsca, gdzie drążone jest wyrobisko przygotowawcze, na tej zmianie, w trakcie gdy doszło do wstrząsu nie prowadzono robót związanych z drążeniem. Była to zmiana konserwacyjno-remontowa.
- Do wstrząsu doszło w wyrobiskach w których zatrudnionych było około 60-70 osób. Większość z tej załogi w tej chwili opuściła miejsce zagrożone, została wyprowadzona lub ewakuowali się samodzielnie. W tej chwili jeszcze część pracowników jest poszukiwana przez ratowników - wyjaśniał.
Nie chciał jednak podawać konkretnych liczb, bo wciąż trwa przeliczanie oddziałów, liczenie osób.
- Działania sztabu akcji są głównie ukierunkowane na ocenę stanu zagrożenia zagrożenie tąpaniami i pożarowego, a to po to, żeby też na bieżąco oceniać czy ratownicy w miarę jeżeli tak można to powiedzieć, w miarę bezpiecznie pracują w celu poszukiwania zaginionych. Z osobami poszukiwanymi w tej chwili nie ma kontaktu, ale nie wiemy ile to konkretnie osób - dodał.
Tłumaczył także na czym polega wstrząs w kopalni.
- Wstrząs to zjawisko sejsmiczne. Można go przyrównać do takich samych zjawisk, które powodują trzęsienia ziemi. Akurat energia tego wstrząsu, można mówić, że to jest blisko średniej wielkości trzęsienie ziemi. Tąpnięcie w nomenklaturze górniczej oznacza to, że dochodzi do wstrząsu, który niszczy infrastrukturę podziemnych wyrobisk. W tej chwili trudno powiedzieć, jak to wygląda na miejscu. Działania ratownicze ukierunkowane są na to, żeby poszukiwać zaginionych. Możemy mówić o setkach metrów do sprawdzenia - mówił Zbigniew Rawicki, dyrektor Departamentu Górnictwa Podziemnego i Odkrywkowego Wyższego Urzędu Górniczego.
Relacja górników z miejsca zdarzenia
Z naszych informacji wynika, że część górników, uciekając z zagrożonego rejonu, przedostała się do chodników należących do kopalni Marcel.
Górnicy, którzy przychodzą do pracy na kopalnię Rydułtowy, na kolejne zmiany, są odsyłani do domów.
Dotarły do nas informacje górników, którzy byli na miejscu zdarzenia. Z ich relacji wynika, że chodnik, który normalnie ma parę metrów wysokości, po wstrząsie obniżył się do wysokości około pół metra.
Specjalna infolinia dla rodzin górników
Uruchomiono w porozumieniu z dyrekcją kopalni specjalną linię telefoniczną przeznaczoną dla rodzin górników: informacji udziela Dział BHP pod nr telefonu 32 729 45 30.
Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Wodzisławiu Śl. zdecydowało o uruchomieniu dodatkowego wsparcia psychologicznego dla wszystkich dotkniętych dzisiejszym wypadkiem w KWK Rydułtowy. Skorzystać ze wsparcia można pod numerem telefonu: 32 455 14 30 wew. 46.
Stan na 13:45
Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportuje ciężko rannego górnika do szpitala w Katowicach-Ochojcu. Jednego poszkodowanego karetką przewieziono na SOR do Rybnika.
Jak wynika z naszych ustaleń, w zdarzeniu zginął jeden górnik (informacji tej wciąż nie potwierdza PGG), dwóch jest w ciężkim stanie. Część osób, które znajdowały się w rejonie zagrożenia trafiła do szpitali w Jastrzębiu, Rybniku i Wodzisławiu. Ich stan jest stabilny. Część osób nie wymaga hospitalizacji.
76 górników wydostało się na powierzchnię
Rzecznik PGG, Witold Gałązka, przekazał Nowinom, iż w rejonie zdarzenia było 78 górników, a nie 68, jak wcześniej podawano.
- Rejon, w którym pracowali był olbrzymi, bardzo rozległy. Ci ludzie nie pracują w jednym miejscu, tylko są rozproszeni. W momencie wstrząsu zaczynają uciekać w najróżniejszych kierunkach, a w najróżniejszych to znaczy, że mogą wyjść różnymi szybami, mogą pokonać kilometry do innego wyciągu szybowego i dopiero wtedy wyjadą na powierzchnię. Odległości tam na dole są olbrzymie - uszczegóławia Witold Gałązka, tłumacząc, dlaczego ewakuacja i liczenie osób zajęło parę godzin.
Trudna akcja ratownicza
W czasie konferencji prasowej, jaka odbyła się w czwartkowe popołudnie przed kopalnią Rydułtowy, udział wzięli Leszek Pietraszek - prezes zarządu PGG, Damian Borgieł - dyrektor biura produkcji PGG, Łukasz Pach - dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego, Marek Wójcik - Wojewoda Śląski.
Akcja ratownicza, jak oceniają specjaliści, jest bardzo trudna. Prowadzona jest z dwóch stron, z jednej strony z Ruchu Rydułtowy, z drugiej strony z Ruchu Marcel - ratowników dzieli około 400 metrów. Część górników była ewakuowana w Ruchu Rydułtowy, a część w Ruchu Marcel. Na dole pracuje 11 zastępów z CSRG w Bytomiu, z OSRG w Wodzisławiu Śląskim oraz zastępy własne z Marcela i Rydułtów.
Po informacji o zdarzeniu i liczbie osób, jakie znajdowały się w zagrożonym rejonie, służby zareagowały błyskawicznie. Na miejsce zadysponowano 20 zespołów ratownictwa medycznego, dwa zespoły motoambulansu, trzy śmigłowce LPR.
- Były zespoły z Częstochowy, Wodzisławia, Lublińca, z Woźnik, z całego regionu śląskiego, nawet zasilił nas zespół z Małopolski - z Chrzanowa. W tej chwili zostały trzy zespoły do zabezpieczenia obecnych działań - informował Łukasz Pach, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego.
Lekarze przebadali i zaopatrzyli na powierzchni ewakuowanych, wszyscy byli przytomni. 17 osób postanowiono przewieźć w stabilnym stanie do szpitali w Wodzisławiu Śląskim, Jastrzębiu-Zdroju, Rybniku, Bielsku-Białej, Mikołowie i Kędzierzynie-Koźlu.
Górnicy z Rydułtów przeszli szczegółowe badania w wodzisławskim szpitalu
Część z górników, którzy wyjechali na powierzchnię po zdarzeniu w Rydułtowach trafiła do okolicznych szpitali. W Wodzisławiu zapytaliśmy, ile osób trafiło pod opiekę lekarzy i jak wygląda zabezpieczenie medyczne na miejscu.
ciąg dalszy artykułu pod zdjęciem
W akcji psy ratownicze z przewodnikami z SGPR w Jastrzębiu-Zdroju
Do działań poszukiwawczo-ratowniczych na wniosek Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego zadysponowano również 3 psy ratownicze z dwoma przewodnikami ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej PSP w Jastrzębiu Zdroju.
Informacja i zdjęcia: Strażacy z psami z SGPR w Jastrzębiu-Zdroju w akcji w kopalni Rydułtowy [ZDJĘCIA]
Akcja ratownicza w kopalni Rydułtowy wstrzymana
W czwartek (11.07.) o 18:00 prezes Wyższego Urzędu Górniczego przekazał informację o szczegółach działań prowadzonych aktualnie w kopalni Rydułtowy. Konieczne było przerwanie akcji ratowniczej ze względu na wzrost aktywności sejsmicznej, która może spowodować kolejny wstrząs wysokoenergetyczny, a to mogłoby być groźne dla ratowników. Zostali oni wycofani z zagrożonego rejonu.
Prezes WUG podał także, iż trwa transport jednego z poszukiwanych na powierzchnię. Drugi z poszukiwanych nie został jeszcze zlokalizowany.
Więcej: Prezes WUG, Piotr Litwa: Jeden z dwóch poszukiwanych jest wydobywany na powierzchnię. Akcja ratownicza w kopalni Rydułtowy wstrzymana [g. 18:00]
PGG oficjalnie potwierdza: 41-letni górnik nie żyje
- Odnaleziony górnik został przetransportowany przez ratowników na powierzchnię, gdzie lekarz stwierdził zgon mężczyzny - przekazuje PGG.
Zmarły sztygar zmianowy miał 41 lat i 23 lata stażu pracy w górnictwie, w kopalni Rydułtowy pracował od 16 lat.
Więcej: Tragedia w kopalni Rydułtowy. Na powierzchnię wydobyto ciało górnika
INFORMACJA AKTUALIZOWANA
Wojciech Żołneczko na Facebooku prowadził transmisję na żywo sprzed kopalni w Rydułtowach:
Kopalnia Ruch Rydułtowy jest częścią KWK ROW. Oddział KWK ROW powstał 01.07.2016 roku z połączenia czterech kopalń: Chwałowice, Jankowice, Marcel, Rydułtowy. Swoją działalność eksploatacyjną prowadzi na terenie 11 jednostek administracyjnych: Rybnika, Wodzisławia Śląskiego, Rydułtów, Radlina, Pszowa, Świerklan, Marklowic, Gaszowic, Jejkowic, Mszany i Lysek.
W KWK ROW na dzień 31.05.2023 r. zatrudnionych było 11 318 pracowników w tym pod ziemią 9 111 osób, a na powierzchni 2 207 osób.
Obszar Górniczy Kopalni ROW wynosi 139,66 km2. W kopalni funkcjonuje 21 szybów, 4 Zakłady Przeróbki Mechanicznej Węgla oraz 408,5 km dróg wentylacyjnych.
- Wstrząs na KWK ROW Ruch Rydułtowy 17 wiadomości, 76 komentarzy w dyskusji, 425 zdjęć
Komentarze
26 komentarzy
Do poniżej: Jak chcesz pisać komentarze to naucz się czytać ze zrozumieniem. Jest napisane:
Według naszych źródeł wewnątrz kopalni, bilans ofiar porannego wstrząsu wzrósł do dwóch osób. Oficjalnie PGG nie potwierdza jeszcze tej informacji.
Wielkie nowiny Wodzisławskie....kpina rano podawali że zginęło 2 górników teraz piszą że jeden....zenada
Panie ja były górnik wiesz o co Ciebie dla Nich proszę.
Nieszczęście... nikt na to nie ma wpływu... matka natura przypomniała o sobie. Trzeba wierzyć , że górnicy wyjdą cali choć poturbowani. Modlitwa może pomóc.
Na marginesie TVP podało ,że poszkodowani górnicy są transportowani do szpitala w Jastrzębiej Górze, przecież to drugi koniec Polski.... może bliżej byłoby do szpitala w Jastrzębiu Zdroju ? Ot dzisiejsi dziennikarze po gimnazjum.
To nie sensacja, tylko fakty, niestety.
Nowiny.pl skąd informacja, że górnicy nie żyją. Robicie sensacje na cudzym nieszczęściu
Przed chwilą się urzędasy wypowiadały na konferencji TVP info przed grubą i nic nie wiedzieli o śmiertelnych . A co halo?
Nie dawajcie złych informacji żyją szukają ich teraz jest konferencja
@zonameza moze lepiej nie rozmawiaj z mezem albo poczekaj jak wroci wtedy powie Ci prawde
Kto wam w ogóle tego niusa o śmierci górnika "sprzedał"? Powinien zostać oskórowany i nabity na pal. Jakoś ani TVP Info (nie dziwne) ani TVN 24 ani Polsat News nie podają informacji o ofiarach śmiertelnych. Ale nowinki sobie coś wymyśliły, ubzdurały i wzorem Czerepacha z Rancza: "Damy to a potem kiedyś się sprostuje". Nawet pani rzecznik PGG nawet nie wspomina o jakichkolwiek ofiarach śmiertelnych. Owszem, kilka osób wciąż jest poszukiwanych, ale wy je UŚMIERCILIŚCIE!
W Rybniku ciągle słychać syreny... Mam nadzieję, że pozostali górnicy wyjdą na powierzchnię żywi.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
@~Akccja (5.173. * .43) skąd masz takie informacje?Mąż jest jednym z koordynatorów akcji ratowniczej,rozmawiałam z nim godzinę temu bo też się strasznie martwię i nic mi takiego nie mówił...
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
na ten moment 4 gornikow nie żyje *
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Zasłyszane w mediach TVP autentyk .
Tragedia w kopalni Rydułtowy w Rybniku. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitali między innymi w Jastrzębiej Górze...
Ci co nie pracowali na kopalni to lepiej niech milczą lub nie komentują bo to wstyd pisać o czymś na czym się nie znają .niech sw. Barbara ma ich w opiece i bezpiecznie wyjechali na powierzchnię do swoich rodzin.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Niestety, ale rabunkowe wydobycie węgla może i tak się skończyć, jeśli Matka Natura jest ciągle okradana.
niech im nic się nie stanie
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem