Poniedziałek, 8 lipca 2024

imieniny: Edgara, Elżbiety, Eugeniusza

RSS

Protest na Północnej w Żorach - przewoźnicy walczą o swoją branżę

01.07.2024 18:02 | 3 komentarze | ATy

Ponad 60 ciągników siodłowych blokowało dziś fragment DW 935 w Żorach między rondami Kradziejówka i Rowieńskim. Protestujący chcieli zaapelować w ten sposób do rządu o zwrócenie uwagi na problemy trapiące branżę transportową.

Protest na Północnej w Żorach - przewoźnicy walczą o swoją branżę
Przewoźnicy w ramach ogólnopolskiego protestu blokowali dziś ulicę Północną w Żorach
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Protestujący twierdzą, że branża transportowa jest na skraju wydolności. Właściciele firm transportowych narzekają na nieuregulowany rynek pośredników, działające mimo sankcji firmy z rosyjskim i białoruskim kapitałem, a także zbyt wysokie koszty zatrudnienia pracowników. Jak mówią, od czterech lat ich koszty znacznie wzrosły, przez co polscy przewoźnicy są coraz mniej konkurencyjni na europejskim rynku.

- Mamy w sumie 7 postulatów, trzy najważniejsze to: dofinansowanie ze strony państwa do odprowadzanych przez przedsiębiorców składek ZUS, dofinansowanie obowiązkowej wymiany tachografów, i kontrole nieuczciwej konkurencji z krajów trzecich - mówi Piotr Konwerski, założyciel Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych Trans, organizator żorskiego protestu.

Przez trzy godziny ulica Północna w Żorach była zdominowana przez jadące bardzo wolno ciagniki siodłowe

Przez trzy godziny ulica Północna w Żorach była zdominowana przez jadące bardzo wolno ciagniki siodłowe

Tego typu protesty odbywają się od kilku dni w różnych regionach Polski. Podobne Stowarzyszenie organizowało dziś pikietę w województwie zachodniopomorskim. Z kolei zaplanowana na dziś demonstracja w Pawłowicach ostatecznie nie doszła do skutku.

W pikiecie udział wzięło około 60 ciągników siodłowych

W pikiecie udział wzięło około 60 ciągników siodłowych

Utrudnienia na ulicy Północnej trwały od 15.00 do 18.00. Na czas protestu żorska policja wyłączyła z ruchu drogowego cały objęty pikietą odcinek, przez co kierowcy zmuszeni byli do korzystania z objazdów przez centrum miasta.

- Jeśli tutaj nic nie wywalczymy, pojedziemy na Warszawę - zapowiada Piotr Konwerski.