Niedziela, 1 września 2024

imieniny: Bronisławy, Idziego, Bronisza

RSS

E-papierosy najpopularniejszą używką w szkołach. Zakaz sprzedaży coraz bliżej

05.06.2024 09:36 | 4 komentarze | mad

- 3 na 4 uczniów polskich szkół (75%) deklaruje, że pierwszy raz spróbowało produktu zawierającego nikotynę przed 15. rokiem życia. Młodzi sięgają po takie używki najczęściej ze względu na ich ciekawe smaki (66,7% wskazań); chęć spróbowania czegoś nowego (50,2%) oraz modę panującą wśród ich rówieśników (12%) - to wynik badań Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny – Medycyna XXI.

E-papierosy najpopularniejszą używką w szkołach. Zakaz sprzedaży coraz bliżej
E-papierosy działają poprzez podgrzewanie płynu (e-liquid) za pomocą elementu grzewczego do temperatury około 200°C. W wyniku tego procesu powstaje aerozol, który użytkownik wdycha do płuc. Osoby znajdujące się w pobliżu mogą również wdychać ten aerozol, gdy użytkownik go wydycha.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Rosnący problem uzależnienia

Ponad połowa polskich uczniów ma za sobą pierwsze doświadczenia z nikotyną. Dla nastolatków głównym wejściem w uzależnienie są e-papierosy: 6 na 10 (58%) wskazuje je jako pierwszy produkt nikotynowy, z którym mieli kontakt. Regularnie korzysta z e-papierosów 8 na 10 (78%) uczniów, przy czym większość (87%) wybiera te o owocowych lub słodkich smakach. Tradycyjne papierosy pali około 24% uczniów, a podgrzewaczy tytoniu używa około 7% nastolatków. Takie są wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 1000 uczniów szkół średnich z całej Polski, w wieku 16-17 lat.

I właśnie smaki, jak i przyjemne zapachy, wydają się wzmacniać biologiczny mechanizm stojący u podstaw uzależnienia od nikotyny. - Kojarzą się z przyjemnymi sytuacjami. I ośrodek nagrody i mózg to lubi. Po prostu przez lata nie przywiązywaliśmy wagi do profilaktyki zdrowotnej u dzieci i młodzieży w tym zakresie. Jeśli nadal będziemy prokrastynować, to nie dziwmy się później, że mamy jeden najwyższych odsetków dzieci i nastolatków wapujących w skali świata - mówi psychiatra, dr Piotr Wierzbiński.

Szkodliwa chmura

Elektroniczne papierosy stają się więc dużym problemem. Działają one poprzez podgrzewanie płynu (e-liquid) za pomocą elementu grzewczego do temperatury około 200°C. W wyniku tego procesu powstaje aerozol, który użytkownik wdycha do płuc. Osoby znajdujące się w pobliżu mogą również wdychać ten aerozol, gdy użytkownik go wydycha.

- Aerozol z e-papierosów jest szkodliwą „chmurą”. Aerozol do e-papierosów, który użytkownicy wdychają, może zawierać szkodliwe substancje, np. formaldehyd, nikotynę, akroleinę, rakotwórcze nitrozaminy. Użycie e-papierosa powoduje emisję pyłu zawieszonego (PM2.5) oraz najdrobniejszych cząstek (UFPs), których stężenie wzrasta w powietrzu otaczającym e-palacza - alarmuje Główny Inspektorat Sanitarny.

Zakaz sprzedaży do wakacji?

Do problemu odnosi się Ministerstwo Zdrowia, które chce wprowadzić zakaz sprzedaży elektronicznych papierosów. - Pracujemy nad implementacją dyrektywy, która wprowadzi zakaz stosowania aromatów charakterystycznych w nowatorskich wyrobach podgrzewanych. Przygotowujemy również przepisy wprowadzające zakaz sprzedaży jednorazowych papierosów elektronicznych - powiedział Dariusz Poznański, dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego, na konferencji "Palenie papierosów i wapowanie wśród młodzieży". Później minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała o pracach nad zakazem sprzedaży jednorazowych papierosów elektronicznych, informując, że chce, aby wszedł on do jesieni.

Z kolei kilka dni temu minister zdrowia ogłosiła, że ministerstwo przygotowało kompletny projekt ustawy zakazującej sprzedaży jednorazowych e-papierosów. - Jestem po wszystkich konsultacjach, analizach z ekspertami, przede wszystkim z lekarzami. Jestem przekonana, że zdążymy z ustawą, która zabezpieczy dzieciaki. Mam nadzieję, że do wakacji uda się zabezpieczyć dzieci i młodzież do 18. roku życia - powiedziała szefowa resortu zdrowia w Poznaniu.

Potrzebne szybsze działanie

Prezes Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny „MEDYCYNA XXI” wskazuje jednak, że mimo zapowiedzi ministerstwa brakuje konkretów. - W Wielkiej Brytanii, Francji i Belgii o zakaz apelowali premierzy, eksperci, naukowcy, nauczyciele, lekarze. Może i u nas należy głośniej mówić o tym istotnym zagrożeniu zdrowia nastolatków - mówi prof. dr hab. med. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog, internista, farmakolog kliniczny.

- Ważne jest również zidentyfikowanie głównego problemu. Według przeprowadzonych przez towarzystwo najnowszych badań ankietowych wynika, że 78% polskich nastolatków używa e-papierosów i to jest największy problem w tej populacji. Zupełnie nie można zrozumieć, dlaczego w stosunku do tego produktu nie spieszymy się z szybkim zakazem. Paradoksalnie, w tej grupie wiekowej to większy problem niż nawet tradycyjne papierosy, nie wspominając już o podgrzewaczach tytoniu, których używa 7% nastolatków. Zajmijmy się rzeczami najbardziej istotnymi, podobnie jak zrobiły to inne kraje na świecie - przegląd decyzji różnych rządów zamieszczamy również w najnowszym dokumencie sygnowanym przez ekspertów PTPM Medycyna XXI. Jeszcze raz apelujemy, aby zająć się w pierwszym rzędzie największą plagą nastolatków, która sieje największe spustoszenie wśród tej grupy wiekowej. Według naszych badań to w chwili obecnej słodkocukierkowe e-papierosy jednorazowe - podkreśla prof. dr hab. med. Krzysztof J. Filipiak.