Poniedziałek, 23 grudnia 2024

imieniny: Sławomiry, Wiktorii, Iwona

RSS

Izabela Kloc nie szczędzi słów krytyki wobec Grzegorza Tobiszowskiego po jego zawieszeniu

24.05.2024 08:59 | 46 komentarzy | ska

Po tym, jak w prawach członka partii PiS zostal zawieszony europoseł Grzegorz Tobiszowski, do sprawy postanowiła odnieść się europosłanka Izabela Kloc. To pokłosie afery z zarzutami o znęcanie psychiczne nad partnerką. 

Izabela Kloc nie szczędzi słów krytyki wobec Grzegorza Tobiszowskiego po jego zawieszeniu
Europosłowie Grzegorz Tobiszowski i Izabela Kloc reprezentowali w ostatniej kadencji Śląsk w Parlamencie Europejskim, ale nie pałali do siebie sympatią.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Izabela Kloc nie szczędzi słów krytyki wobec Grzegorza Tobiszowskiego po jego zawieszeniu

Przypomnijmy, że zawieszenie Tobiszowskiego miało związek z zarzutami o znęcanie psychiczne, jakie wobec niego miała wystosować jego była partnerka. Jeden z ogólnopolskich portali - Onet.pl opublikował nawet nagranie awantury, podczas której europoseł nie szczędził wulgaryzmów i wyzwisk wobec swojej partnerki, a także zachowywał się arogancko podczas interwencji policjantów (wezwanych wówczas przez partnerkę europosła). 

Kloc: "Jest mi za niego wstyd"

Do sprawy odniosła się europoseł Izabela Kloc, w Parlamencie Europejskim również reprezentująca PiS. 

- Swoim zachowaniem Grzegorz Tobiszowski przekroczył wszelkie granice przyzwoitości. Zhańbił Prawo i Sprawiedliwość i zszargał dobre imię Śląska, gdzie szacunek do kobiet jest wpisany w kulturowy kod regionu. Jako kobiecie, Ślązaczce i politykowi Prawa i Sprawiedliwości jest mi za niego wstyd. Dla takich ludzi, w życiu publicznym nie może być miejsca - napisała Izabela Kloc w swoim oświadczeniu, przytaczając dalej także własne doświadczenia z Tobiszowskim. Nie od dziś wiadomo, że europarlamentarzyści PiS ze Śląska nie pałali do siebie nadmierną sympatią. W tle sporu były także wpływy w spółkach węglowych. 

- W Parlamencie Europejskim nie powinni zasiadać ludzie o toksycznym charakterze i przemocowych skłonnościach. Znam Grzegorza Tobiszowskiego od bardzo dawna. Doświadczyłam osobiście skutków jego politycznych i towarzyskich intryg, które konstruował także przeciwko mnie. Być może jest trochę prawdy w powiedzeniu, że polityk musi mieć nie tylko grubą skórę, ale także pancerz jak nosorożec. Nie dotyczy to jednak takich kobiet, jak partnerka europosła Tobiszowskiego, która z jego strony zaznała upokorzeń i przemocy, jakich nie powinna doświadczyć żadna kobieta. „Współpracując” od lat z Grzegorzem Tobiszowskim łatwiej było mi znieść internetowy atak na mnie sprzed dwóch lat, o którym rozpisywały się śląskie media. Sprawcy zostali skazani, a ich mocodawcy są wciąż nieznani, ale liczę, że organa ścigania rozwiążą także tę zagadkę. Życie prywatne Tobiszowskiego i jego agresywna postawa wobec kobiet były tematem tabu na śląskich i warszawskich salonach politycznych. Wszyscy wiedzieli, że coś się dzieje, ale nikt nie chciał z nim zadzierać, ponieważ – jak powiedział sam Tobiszowski w ujawnionych nagraniach – zawsze może posłać po „swoich” posłów. O jego zachowaniu wobec regionalnych polityków, samorządowców, dziennikarzy i prezesów spółek, w czasach kiedy był śląskim baronem węglowym, można napisać całą książkę, a nie krótkie oświadczenie. Ale dość już na ten temat! Prawo i Sprawiedliwość, a generalnie cała klasa polityczna powinna szybko zapomnieć o Grzegorzu Tobiszowskim, ale z tej gorzkiej lekcji trzeba wyciągnąć wnioski - podsumowuje Izabela Kloc. 

Wyborcza nieobecność

Warto dodać, że Grzegorz Tobiszowski pomimo piastowania mandatu europosła nie znalazł się na liście PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale nie podano powodów takiego działania. Co ciekawe, na śląskiej liście PiS przedostatnie miejsce otrzymała Dorota Tobiszowska - była żona Grzegorza Tobiszowskiego i obecnie radna sejmiku woj. śląskiego.

Warto dodać, że sam Tobiszowski również odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych tłumacząc, że jego nieobecność na liście PiS do Europarlamentu wynikła z osobistej decyzji. 

- W toczącej się kampanii wyborczej, dla politycznego ataku i prób dyskredytacji mnie, Onet sięgnął do mojego życia prywatnego. Na podstawie jednego nagrania zmanipulował mój obraz, pomijając dorobek i osiągnięcia. Nagrania, które wykonane zostało kilka miesięcy temu, ale wykorzystywane jest właśnie teraz. Czy to dlatego, że nie kandyduję i to ostatnia chwila na atak polityczny? Decyzję o niekandydowaniu podjąłem już w zeszłym roku, o czym wiedziało moje najbliższe otoczenie. Nagrana sytuacja nie powinna mieć miejsca i żałuję wypowiedzianych słów. Wynikały one z wielkiego wzburzenia i emocji, które wzbierały przez kilka miesięcy. To jednak prywatna sprawa między mną, a Tatianą. A. - napisał Tobiszowski. 

Ludzie:

Izabela  Kloc

Izabela Kloc

Senator VIII kadencji, posłanka na Sejm V, VI, VII i VIII kadencji, od lipca 2019 europosłanka.