Uważaj na ten komunikat: "Płatność została wstrzymana i zostanie zwrócona w ciągu 24 godzin"
Jastrzębscy policjanci apelują – zanim przekażemy komukolwiek kod BLIK, upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa! Przestępcy włamują się na konta popularnych profili społecznościowych, a następnie, po zalogowaniu się, proszą znajdujące się w gronie znajomych osoby o opłacenie zamówienia lub pożyczkę.
W poniedziałek (6.05.) do jastrzębskiej komendy zgłosił się 52-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju, który w wyniku oszustwa metodą na BLIK-a stracił kilkaset złotych.
- Jastrzębianin za pośrednictwem komunikatora otrzymał wiadomość od kolegi z prośbą o pożyczenie pieniędzy, ponieważ ma awarię w banku. Jastrzębianin wygenerował kod BLIK, potwierdził przelew i napisał, że "przelew poszedł" - przedstawia szczegóły sprawy oficer prasowa jastrzębskiej komendy, st. asp. Halina Semik.
Mężczyzna, w odpowiedzi na wiadomość, że wysłał pieniądze, otrzymał od kolegi screen z informacją, że płatność została wstrzymana i zostanie zwrócona do nadawcy w ciągu 24 godzin.
W związku z tym znajomy drugi raz poprosił o przesłanie kodu BLIK. 52-latek znów wygenerował kod i potwierdził przelew. Gdy sytuacja się powtórzyła i znajomy po raz trzeci poprosił o kod BLIK, jastrzębianin domyślił się, że to nie kolega a oszust...
Niestety 52-letni jastrzębianin nie jest pierwszym oszukanym, na tak zwaną "wstrzymaną płatność BLIK".
- Przypominamy, że większość tego typu przestępstw zaczyna się od przejęcia czyjegoś konta na portalu społecznościowym. Przestępca przejmuje konto, a następnie wysyła do znajomych z listy prośbę o przesłanie kodu BLIK - dodaje st. asp. Halina Semik.
Kod, o który pytają sprawcy, jest zestawieniem sześciu cyfr uwiarygodniającym nasz dostęp do konta. Działa tak samo, jak karta płatnicza, akceptuje bowiem wypłatę w bankomacie lub w kasie. Przesłana przez sprawców informacja dotyczy najczęściej rzekomej nagłej sytuacji i związanej z tym pilnej potrzeby pomocy. Oszuści tłumaczą, że na przykład stoją przy kasie w sklepie lub aptece i mają problem z uregulowaniem płatności za zakupy. Jako powód podają fakt rozładowania się telefonu z powodu słabej baterii lub problemów z kartą, czy awarią w banku. W rzeczywistości, po przesłaniu kodu, przestępcy wypłacają pieniądze ofiary z bankomatu.
Co zrobić, aby nie paść ofiarą oszusta:
- stosować dwuskładnikowe uwierzytelnienie swoich kont społecznościowych, bo wtedy o wiele trudniej je przejąć i zalogowanie się, wymaga potwierdzenia poprzez SMS,
- bezwzględnie potwierdzać tożsamość „znajomych”, którzy piszą do nas przez komunikatory internetowe — najlepiej dzwoniąc bezpośrednio do takiej osoby. Wykonanie połączenia zajmie zaledwie kilka chwil, ale zyskamy potwierdzenie, że to nasz znajomy rzeczywiście potrzebuje pomocy i jemu przekazujemy pieniądze,
- sprawdzać dane transakcji przed jej zatwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej, ponieważ oszust nie wypłaci pieniędzy, wykorzystując kod, dopóki nie potwierdzimy transakcji w naszym telefonie.